Tytułowymi superlatywami została opisana przez samą siebie gwiazda jazzowej wokalistyki, niezwykła Urszula Dudziak. I nie można się z taką opinią nie zgodzić. Gwiazda światowego formatu dzieląca się swoim talentem i niezwykłym, pięciooktawowym głosem od lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia, zaśpiewała swoje przeboje z niesłabnącą energią. Tryskającą zdrowiem i pozytywnym nastawieniem do świata, pomimo niełatwych doświadczeń życiowych, „gadułę”, słuchało w Sopocie kilkaset osób. Zgromadzeni odpowiadali na opowieści i rady płynące ze sceny salwami śmiechu i oklaskami. W magiczny sposób, wydawałoby się stateczniejszą z racji średniej wieku publiczność, wokalistka bez nadmiernego wysiłku skłoniła do śpiewania wraz z sobą.
Foto: Tomasz Cieślikowski
Zaprezentowany zestaw utworów wybranych spomiędzy ponad pięćdziesięciu albumów, jakie Urszula Dudziak ma w swoim dorobku artystycznym, pozwolił przenieść się w niezwykły, bezsłowny, ale z pewnością nie okaleczony z tego powodu, świat. Usłyszeliśmy m.in. : Sparrows Jana Smoczyńskiego , Tango Larry Corryela oraz kompozycje swego byłego męża, Michała Urbaniaka: Krakus, Nowojorski baca i legendarna Papaya, która doprowadziła do kolejnego renesansu zainteresowania twórczością mistrzyni skata i cieszy się niezwykłą popularnością szczególnie w Azji.
Urszula Dudziak, Papaya, Tarasy w Sopocie 30.05.2009 Gdynia Gazeta Świętojańska
Urszula Dudziak, Papaya, Tarasy w Sopocie 30.05.2009 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Koncert na głos, zespół i deszcz trwał około 70. minut. Za te chwilę oderwania od rzeczywistości wokalistka i towarzyszący jej zespół w składzie: Tomasz Krawczyk (gitara), Artur Lipiński (perkusja), Daniel Biel (kontrabas), Jan Smoczyński (fortepian i akordeon) zebrali gromkie brawa. Dudziak to Obywatelka świata i jej anegdoty o Milesie Davisie czy życiu w Nowym Jorku brzmią autentycznie. Dudziak to jednak przede wszystkim kobieta: kokieteryjna, dowcipna i wysportowana: mistrzyni Polski artystów w tenisie, jeździ na rowerze, unika samochodu, biega i przede wszystkim : optymistycznie patrzy na świat. Nie pamiętam, kiedy byłem ostatnio tak naładowany pozytywną energią, jak po tym magicznym wieczorze w sopockich Tarasach...
Foto: Waldemar Chuk
Drugie brawa należą się pomysłodawcom Teatru Tarasy oraz mecenatowi Fundacji Ryszarda Krauze za zaproszenie tak nieprzeciętnej artystki, jaką jest Urszula Dudziak. W Trójmieście każda kulturalna inicjatywa jest na wagę złota i tym bardziej cieszy, że to Tarasowe złoto zabłysnęło tak silnym blaskiem. Już po miesiącu działalności możemy odważnie i bezapelacyjnie stwierdzić, że w Trójmieście powstało kolejne miejsce niezwykłe i przyjazne dla kultury i sztuki. Tarasy, Pick & Roll Club, Winarium Marka Kondrata i syna tworzą niecodzienny kompleks: elegancki, kulturalny i nowoczesny. Ciekawie zaprojektowana, ale otwarta przestrzeń daje wiele możliwości do kontaktu z wieloma dziedzinami sztuki. Mamy nadzieję często tam zaglądać i zapraszać Was gorąco.
Więcej zdjęć w galeriach:
Urszula Dudziak w sopockich Tarasach, 30.05.2009, foto: Tomasz Cieślikowski
Urszula Dudziak w sopockich Tarasach, 30.05.2009, foto: Waldemar Chuk
Urszula Dudziak, Tarasy, 30 maja 2009