Intermenda – rab - rap
Tu spęd jest wirtualnych mend
im pieniek i siekierę dano
cep inter-netto - brutto - rab
- raj gnid i ober-grafOnanów.
Ten bloga pisze wprost do boga
lęgną się roje satyryków
na miarę wodza ćma- wataha
- co be ni me – ni kukuryku.
I odkrył to Stanisław Lem
sejm i psychiatrzy potwierdzili,
nikt wcześniej nie spodziewał się
ile pod kompem tkwi debili.
Ilustracja: Krzysztof Toboła
O! Urząd Statystyczny podał,
no a rząd Tuska nie zaprzeczył,
na Gigabajt na twardym dysku
przypada jeden już – imbecyl!
Użyję tutaj składni ludu:
pełza tivi-lnie grepsik fajny –
nie trzeba voodoo ani cudu –
przecie ty jesteś– nadzwyczajny!
Tu jesteś bratku – gal anonim
czat`ujesz świat & czad do tygla
fora i dyskusyjną grupę – w kupę
- jak Lucuś z Mrożkowego kibla.
Wspomnij komusze podłe czasy
kiedy na murkach i opłotkach
( nie było spray`u) – „ch.j” - pisałeś
zali de facto – twój autograf...
Masz klawiaturę jak Yamaha
ech... coś tam memła tłusta żona
tu nawet cieć może chcieć mieć
gdy nie stać go na drugą – woman.
.........................................................
Ilustracja: Krzysztof Toboła
Deszczułki dwie rzemykiem spięte
(montaż inkaskich niewolników)
- patent – na ścisk z czołowym płatem
- dziś starczy wszystkim ziarna czipów.
Globalny kacet ma dlań pracę
ssij kosmos słomką a przez szybkę
z euro-neuronem wir w tę stronę:
...nie wiesz, żeś został galernikiem...
Tadeusz Buraczewski
2009-05-25
Powiązane artykuły
Więcej o humorze i satyrze