Cz. 1. : Zdrowia Szczęścia Pomarańczy/Piotr Łuba/Darvin/Kiev Office
Kto wolał Ich Troje, wybrał tego dnia świętowanie pod gmachem Polibudy. W Gdyni zaczęło się z lekkim opóźnieniem związanym z nieprzybyciem jednego z zespołów (Lost Dogs znowu się zagubiły - przyp. Red.). Pora była jeszcze dość wczesna, bo start imprezy odbywał się wczesnym popołudniem. Na starcie nie zabrakło mocniej grającej kapeli, która mimo niedługiego stażu ma za sobą już sporo koncertów i własnych kawałków.
Zdrowia Szczęścia Pomarańczy
Zdrowia Szczęścia Pomarańczy opisuje swoje dokonania jako rock i muzyka psychodeliczna, ale potrafi też zagrać szybkie kawałki punkowe. W pewnym momencie na scenie pojawił się spontanicznie wokalista jednego z zespołów punkowych i kiedy zaczęło się robić gorąco, niestety grupa musiała kończyć (tak jak w życiu:( -przyp. Red.). ZSP to aktualnie trzech młodych muzyków. Mimo lekkich problemów technicznych zagrali na przyzwoitym poziomie dobrych parę swoich kawałków, a w końcówce covery. Przyznają się do wpływów takich kapel jak: KULT, Apteka, Big Cyc, Tadeusz Nalepa & Breakout, Voo Voo, Lech Janerka, early T-Love, Tilt, Brygada Kryzys, Homo Twist, Olaf Deriglasoff oraz brytyjskie The Beatles, The Rolling Stones, The Cash. Usłyszeliśmy więc numer Kultu, ale też Homo Twista. Chyba najbardziej znanym ich utworem jest "Drogie Dzieci Internetu". Na scenie widać ich zaangażowanie i z pewnością na koncercie można docenić ich inspiracje muzyczne. Widać, że kładą nacisk na muzykę niekomercyjną, a z komercji szydzą w swoich piosenkach. ZSP dziś to: to Marian aka JaBba - vocals, lyrics, guitar, Tommy Bushman - back vocals & big bass oraz Damian ‘Golden Boy’ Nikolicz – drums.
Bisy w wykonaniu “Pomarańczy”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Bisy w wykonaniu “Pomarańczy”. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Zdrowia Szczęścia Pomarańczy na myspace
Piotr Łuba
Innym, albo zupełnie innym, muzykiem jest Piotr Łuba – pozytywnie zakręcony artysta, którego utwory związane z Towarzystwem Kulinarno-Muzycznym określić można jako power-pop. Tym razem wystąpił solo z gitarą akustyczną. Zaśpiewał kilka swoich utworów oraz wziął udział w aukcji, która nastąpiła zaraz po jego występie. Czasu było naprawdę sporo, bo tym razem na scenie zaroiło się od muzyków kolejnej kapeli, która chciała już brzmieć dobrze i profesjonalnie.
Więcej na stronie TKM, na której, oprócz piosenek, możemy zapoznać się z intrygująco brzmiącymi przepisami na: polędwiczki wieprzowe w sosie marmite’owo musztardowym lub piotropawłową truskawkową sałatkę imieninową :
ADHD w wykonaniu Piotra Łuby. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Darvin
Mowa o grupie Darvin, w której po raz pierwszy tego wieczoru wystąpiła wokalistka. Zespół grunge’owy w składzie: wspomniana Milena, Marcin na gitarze, Valdi – na basie i Robert na perkusji. Muzycy pochodzą z Trójmiasta i jako kolejny mocniejszy zespół na scenie wprowadzili nieco energii i świeżej krwi. Wiadomo było, dlaczego trzeba było tyle czekać.
Darvin w Uchu. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Darvin w Uchu. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Milena z Darvina. Foto: Waldemar Chuk
Wszystkie talerze rozgrzane do czerwoności przez Roberta, a Milena o ciekawej barwie głosu - to przyciągało coraz więcej przybywających do Ucha osób. Niektórzy nawet wylądowali na scenie. To znaczyło, że dopiero teraz zacznie się dziać. Po nieco krótkim występie Piotra, Darvin przy aplauzie publiczności zaprezentował ponad półgodzinny set.
Kiev Office
Tymczasem do występu przygotowywali się już często prezentujący się na gdyńskiej scenie Kiev Office , którzy tego dnia zagrali również w Gemini. Grający wcześniej we Wredrocku Goran skupił się na graniu w Kievie, tak jak pozostali członkowie grupy, czyli Asia (Kucharska) i Krzysiek (Wroński), co przyniosło nadspodziewany efekt. Naprawdę zaskakujący jest progres tej kapeli. Kiev Office staje się mocnym punktem sceny alternatywnej Trójmiasta, co więcej: trudno jednoznacznie ocenić, w która stronę zmierza. Czasem ma się wrażenie, że na tle innych, młodych zespołów odlatuje niczym tytułowy Satelita, którego zagrali na początek. Już w marcu muzycy zagrają w Blues Clubie i w sopockiej Papryce, gdzie na pewno będziemy. W tzw. „międzyczasie” grupa wyjeżdża do Jadłodajni Filozoficznej w Warszawie, gdzie zaprezentuje się stołecznej publice. Nowe utwory przedpremierowo będzie można usłyszeć w ramach „Tour for Outside” – trasy, która obejmuje 10 miast, a która zacznie się właśnie w Gdyni, w ramach Rockofonu organizowanego przez Blues Club.
Kiev Office, Laurel i Uciekł w niszę. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Pod sceną Kiev Office było gorąco…. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Wracając do koncertu w Uchu nie zabrakło popularnych piosenek zespołu – "Uciekł w niszę”, "Laurel" oraz "Satelita". Publika nie miała czasu na reakcję, bo Goran podkręcał tempo, przechodząc do kolejnych utworów i już po chwili między pierwszymi rzędami doszło do pogo. Pozytywne było to, że na koncercie bawili się wszyscy, czyli zarówno osoby, które przyszły na Pneumę, jak i na „Pomarańcze”. Pod koniec koncertu Ucho było już pełne, mimo wczesnej godziny. Nastąpił spory tłok przy wejściu, bo obowiązkowo trzeba było oddać kurtki do szatni. Poza tym, przy wejściu, wypadało wspomóc dzieci, o co walczy już po raz 17-ty Jurek i jego pozytywnie zakręcony sztab. W tym wypadku wolontariusze związani ze Stowarzyszeniem Młoda Gdynia zbierali pieniążki do puszek oraz zorganizowali aukcje.
Goran z Kiev Office. Foto: Ola Niewiarowska
Więcej zdjęć z koncertu w:
Cz.2: Stain/Empire/Pneuma
Zanim o drugiej części, jeszcze kilka ciepłych słów o Kiev Office. Po „średnim” występie na zeszłorocznym finale WOŚP (moim zdaniem zbyt wczesnym – zespół istniał za krótko i miał zbyt mało do powiedzenia, by się objawiać publicznie; (za kiepską recenzję Michał zrewanżował się prośbą o zdjęcie zapisu swego występu z YT, co nie dziwi), w tym roku formacja zaprezentowała się naprawdę okazale. Sam Michał nabrał pewności scenicznej, nie boi się ekspresji, drze ryja już prawie bez zahamowań. Coraz lepiej gra na gitarze, bawi się samplami, odkrywa muzykę. To wspaniały moment w życiu każdego artysty, to chwila, w której wydaje nam się, że możemy wszystko. Po niej nastąpią być może jeszcze długie poszukiwania tego „czegoś”, swojego, własnego, by dotrzeć do stacji z napisem „Dojrzałość”, która poprzedza finalny przystanek pt. „Sztuka”. 99% wykonawców nie dociera do przedostatniej stacji, ale szczerze życzę powodzenia na tej drodze, bo obserwuję z sympatią rozwój talentu Michała jeszcze od gimnazjum.
Muzycznie Kiev jest zdecydowanie lepszy na żywo, niż z mp3. Jak dziewczyna, to zdecydowanie lepiej na basie, a nie na perkusji, jak wcześniej bywało (no chyba, że jest to Meg White). Zresztą dziewczyna na basie to zawsze dobry pomysł (np. Sonic Youth, Talking Heads czy Smashing Pumpkins). Ciągle liczne wpływy ( Joy Division, Republika i milion innych), ale któż nie ulega wpływom, szczególnie w młodym wieku? Ciężka praca z reguły nie popłaca, ale w tym przypadku liczę na ogromny wysiłek lidera, bo człowiek ma umiejętności i szansę zajść daleko i liczę na wiele niespodzianek z jego strony.
Stain
Stain po przejściach, tak można by krótko zatytułować następny fragment. Oto jak muzycy pisali o sobie przed występem w Uchu.:
STAIN - młoda grupa z Gdyni, tworząca od 2004 r., której skład kilkukrotnie się zmieniał. Pierwsze poważniejsze koncerty rozpoczęły się pod koniec 2006 roku. W czerwcu następnego roku (2007), zespół nagrał swoje pierwsze demo - „Somebody said that we should go". Po nagraniu dema rozpoczęły się długie poszukiwania nowego wokalisty. Brak występów nie zniechęcił trzon zespołu do dalszego tworzenia i grania. Wciąż powstawał nowy materiał. Pod koniec 2008 roku do zespołu dołączył wokalista i rozpoczęły się prace nad szlifowaniem nowego materiału.
Stain gra rocka obracając się przy tym w nurcie nu metal'u, new rock'a czy też grunge'u dodając do swej muzyki różne mieszanki innych gatunków typu HC czy funk. Z założenia jest to muzyka energetyczna, mająca rozruszać tłumy i póki co sprawdza się.
Stain XVII Finał WOŚP 11.01.2009 @Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Stain XVII Finał WOŚP 11.01.2009 @Ucho . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Podczas koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zespół wraca na scenę po długiej przerwie. Przed zespołem trudne wyzwanie, trzeba przypomnieć się publiczności i zagrać tak by zapaść pozytywnie w pamięć. Jak spodoba się nowy wokalista i nowe piosenki? To wszystko już 11'ego stycznia.
Tomek ze Staina . Foto: Ola Niewiarowska
Skład zespołu:
Marek [voc]
Łukasz [git]
Tomek [bas]
Mateusz [drm]
Było nieźle. Wokalista spisał się przyzwoicie – chyba najlepszy angielski tego wieczora i mam nadzieję, że będzie już śmielszy następnym razem. Rozumiem stres występu przed tak dużą publicznością, ale Marek powinien stać frontem do ludu, a nie do kolegów z zespołu. Naprawdę nie ma się czego wstydzić:) Tak czy inaczej: dobry występ i niezła energia na scenie rokują ciekawie na przyszłość.
Empire
Jak powiada Klex, Empire został założony w grudniu 2006 roku przez 2. gitarzystów oraz basistę. Po roku szukania własnego stylu do zespołu dołącza perkusista i rozpoczynają się prace nad materiałem. We wrześniu tego roku dołącza wokalistka. Muzyka zespołu to ciężki, mocny i melodyjny metal z wpływami heavy, trash, a także rocka okraszony mocnym żeńskim scream'em. Aktualnie zespół jest w trakcie nagrywania dema. Każdy występ wzbogacony jest o niepowtarzalny pokaz wizualizacji autorstwa Trojaka.
Aktualny skład grupy: Marzena Drzeżdżon – WOKAL, Bartosz "KUCZER" Kuczera - GITARA , Maciej "SIARA" Sieczak - GITARA , Rafał "KLEX" Stępniewski - BASS , Aleksander Wnuk – PERKUSJA, Michał "Trojak" Trojanowski - WIZUALIZACJE .
Empire w komplecie. Foto: Waldemar Chuk
Rzadko się mylę w ocenie i mam nadzieję, że i tym razem mi się sprawdzi, dlatego z przyjemnością obwieszczam: narodził się nowy, wielki talent na trójmiejskiej scenie metalowej. Największą siłą zespołu jest charyzmatyczna wokalistka. Po ostatnim występie Unsun zwątpiłem w dziewczyny w metalu, a tu taka niespodzianka. Marzena ma „papiery” na rasową frontmenkę: świetnie nawiązuje kontakt z publicznością, dobrze porusza się po scenie i, co oczywiście najważniejsze, ma bardzo obiecujący wokal. Obiecujący, bo przy tak energochłonnych występach warto nad nim jeszcze trochę popracować – przejścia z growlingu do zwykłego frazowania wymagają ogromnej siły i dobrego ustawienia głosu, by niesłyszalne były jakościowe spadki wynikające z szybkiego przejścia na inne narządy mowy:)
Empire: Marzena i jej szaleni gitarzyści. Foto: Waldemar Chuk
Muzycznie najwięcej słychać w grze Empire Machine Head, ale to dobrze, bo to mój ulubiony zespół ostatnich kilku lat ( Imperium!). Jak na tak młody wiek formacja prezentuje się zaskakująco wyśmienicie. Z tekstów nic nie zrozumiałem, ale pewnie są fajne:) Czas teraz na lepszy sprzęt, bbbbb. ciężką pracę (oby pierwsze sukcesy nie przewróciły im w głowach) oraz na jakikolwiek chociaż managament i oprawę. Chłopaki mają już wyrafinowane koszulki, ale przydałaby się profesjonalna strona www, domyślana koncepcja wizualna itd. Z dużą sympatią i nadzieją będziemy śledzić artystyczne przygody tej sympatycznej załogi. Czekamy na muzyczną furię, artystyczną bezczelność oraz powszechny, absolutny i ostateczny czad.
Empire XVII Finał WOŚP 11.01.2009 @Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Empire XVII Finał WOŚP 11.01.2009 @Ucho . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Empire zaprezentował się nam w dwupaku. Dwa dni później, także w Uchu, było jeszcze lepiej. Wzmianka o wtorkowym Metalowym Uchu niebawem.
Pneuma
Z całym szacunkiem dla wcześniejszych, młodych wykonawców, Pneuma to inna półka. Organizacja Kikuta ma wszelkie dane, by wejść do najwyższej ligi polskiego r'n'r i potwierdziła to niedzielnym występem. Finałowe Blues Beatdown, czyli cover Acid Drinkers z Pawłem Huliszem na trąbce, zadedykowany Olassowi, przejdzie do historii. Już teraz jest pięknie oglądany na YT. Mnie także przechodzą ciary, kiedy tego słucham, więc proponuję teraz zrelaksować się i pump up the volume:
Pneuma XVII Finał WOŚP @Ucho 11.01.2009 5/5 Gdynia Gazeta Świętojańska
Pneuma XVII Finał WOŚP @Ucho 11.01.2009 5/5 Blues Beatdown cover Acid Drinkers . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu lub chcesz go zobaczyć w wyższej rozdzielczości, wejdź tutaj
Pneuma na WOŚP w Uchu 11.01.2009 Playlista – 5 filmów
Pneuma w Uchu, 18 czerwca 2007 tam tez link do Playlisty
Finał, po którym z naturalnych względów nie mogło być bisów, był godnym ukoronowaniem tego świetnego zdarzenia. Frekwencja była rewelacyjna - Majster nawet kilka razy zamykał klub z powodu nadkompletu chętnych. Szkoda, że nie wszyscy młodzi widzowie stanęli na wysokości zadania: wrzucanie po 20 groszy do puszek albo przepychanie się przez wolontariuszy, by wejść za darmo, nie wystawia najwyższych not takim osobnikom.
Brawa dla Stowarzyszenia Młoda Gdynia, które w tym roku zorganizowało wośpowy koncert. Było zacnie.
Obywatelu: Nie olewaj ważnych spraw! Foto: Waldemar Chuk
Organizatorem koncertu w Uchu było Stowarzyszenie Młoda Gdynia
Patronat medialny:
XVII Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy: Zdrowia Szczęścia Pomarańczy, Piotr Łuba, Darvin, Kiev Office, Stain, Empire, Pneuma, Ucho, 11 stycznia 2009
