Bez refleksji nie mamy szans
Hanna Goworowska-Adamska
1 sierpnia, tuż po godzinie 17.00, z placu pod City Forum w Gdańsku w kierunku fontanny Neptuna wyruszył kondukt żałobny. Zamknięty został ruch samochodowy, zaś porządku pilnowała policja. Czarną trumnę niosły cztery kobiety, a uczestnicy konduktu mieli w dłoniach bukiety martwych, zeschniętych kwiatów.
Zapytacie, czyj to był pogrzeb. Ano, nas. Naszej przeszłości, tej jaką znamy, i naszej przyszłości, tej, której nie będzie. Pogrzeb Ziemi. Matki Gai.
Jesteśmy świadkami szóstego wymierania gatunków, a homo sapiens znalazło się na liście skazanych na wyginięcie. Media informują o suszach, braku wody, upałach zagrażających zdrowiu i życiu, gradobiciach, burzach zalewających miasta, i wielu innych zjawiskach. Raporty Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) ostrzegają, iż grozi nam katastrofa klimatyczna, globalny głód i wojny wynikające z ruchów migracyjnych oraz zwykłej walki o przetrwanie.
Organizacje i ruchy ekologiczne biją na alarm, wzywają rządy do natychmiastowego podjęcia kroków, które zatrzymają tę toczącą się w dół ruchem przyspieszonym kulę. Czy jako jednostki możemy coś zrobić? Na to pytanie jest tylko jedna odpowiedź – tak, możemy. Ale tylko wtedy, gdy przestaniemy udawać, że nas to wszystko nie dotyczy. Gdy przestaniemy czekać, aż ktoś za nas to załatwi. Gdy maszerujący przez ulice Gdańska kondukt żałobny potraktowany zostanie z należnym szacunkiem, a nie wydarzenie zaburzające dobre samopoczucie spędzających w tym mieście kanikułę. Stosowanie metody „strusia”, czyli chowanie głowy w piasek, w niczym nam nie pomoże.
Idąc w tym kondukcie można było poczuć się jak gwiazda filmowa na czerwonym dywanie – co druga osoba wyciągała komórkę i zaczynała robić zdjęcia lub filmować. Gdy pod Neptunem rozpoczęła się akcja die-in (symboliczna akcja masowego wymierania), kolejne dziesiątki ludzi potraktowały to jako turystyczną atrakcję. Nie, akcja nie była chybiona. Mimo wszystko na widok konduktu idącego za trumną naszej przyszłości wielu osobom zamarł na twarzy beztroski uśmiech, a w oczach pojawiła się refleksja. I o to właśnie chodziło lokalnym organizacjom – Rebellion Extinction Trójmiasto, Strajkowi dla Ziemi, Młodzieżowemu Strajkowi Klimatycznemu czy Babciom dla Klimatu. Bez refleksji nie mamy szans.
https://www.youtube.com/watch?v=97TqPW_VWrA&t=8s
1 sierpnia Gdańsk – Trójmiasto dla Ziemi „preSTRAJK” Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
*Hanna Goworowska-Adamska – mieszkanka Gdyni, anglistka, egiptolożka, pisarka, aktywistka społeczna działająca na rzecz osób doświadczających przemocy oraz praw kobiet. Zaangażowana w ruch na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym, założyła nieformalną grupę „Babcie dla Klimatu”, działa w Pomorskiej Inicjatywie Klimatycznej oraz Strajku dla Ziemi Trójmiasto.
Foto w miniaturze za Facebookiem Autorki.