O teatrze ludowym i teatrze opowieści
Kontrrewolucja (teatr opowieści jako przeciwwaga w stosunku do teatru dekompozycji) ma się dobrze. Jestem wierny doktrynie teatru ludowego, który zawiera przymierze z widownią. To teatr, który może oglądać profesor z Harvardu i pani z warzywniaka.
Przeczytaj „Manifest kontrrewolucyjny”.
O rozmowach z władzą
Jest różnie, ale generalnie ministerstwo robi, co chce.
O „Legnicy” (Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy)
Legnica, jako teatr społeczno-polityczny, ma obowiązek wypowiadania się na ważne, aktualne i trudne tematy. Stąd np. premiera „Hymnu narodowego” Przemysława Wojcieszka w kilka miesięcy po zmianie władzy w Polsce. Zmieniłem wtedy plany repertuarowe naszego teatru, bo uznałem, że powinniśmy zabrać głos w ważnej sprawie.
Przemysław Wojcieszek: Jacek Głomb ma jaja ze stali. Zobacz wideo.
O Gdańsku
Gdańsk ma wiele twarzy i nie zawsze są to twarze, które najbardziej chciałbym widzieć. Mam na myśli środowisko mieszczańskie, choć nie mam nic przeciwko mieszczaństwu jako takiemu. Natomiast teatr mieszczański zdecydowanie mi nie odpowiada, potrzebuję innej przestrzeni. I dlatego robię „Wieloryba” u Wiczy, a nie na przykład w Wybrzeżu. Nie tylko dlatego, że nikt mi tam nie zaproponował realizacji, ale dlatego, że w Miniaturze czuję się lepiej. (…)
Dużo więcej na wideo, zapraszamy do wysłuchania pełnej rozmowy z Jackiem Głombem:
https://www.youtube.com/watch?v=osM4P4jHuyk
Wieloryb w Teatrze Miniatura: mówi Jacek Głomb Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
pw