Wystawa w sopockiej galerii jest wyjątkową okazją do zapoznania się z dziełami, których nie zobaczymy na co dzień w muzeach. To bardzo starannie dobrany zestaw, żadna kolekcja Porczyńskich bis. Największym odkryciem jest malarstwo Wojciecha Weissa, malarza znanego, ale zaprezentowany zestaw podnosi rating tego twórcy. Dwa „Wojtkiewicze” (kredka/tusz na papierze), Dunikowski, Wyczółkowski i oczywiście Makowski – to największe hity, ale całość jest bardzo równa, nie ma dzieł przypadkowych, żadnych zapychaczy i dzieł niereprezentatywnych. Lista nazwisk jest imponująca: Wyspiański, Malczewski, Boznańska, Witkacy i wielu innych. Poniżej zdjęcia na zachętę i opis ze strony PGS. Zdecydowanie warto zobaczyć wszystko „na żywo”, zdjęcia nie oddają w żadnym stopniu potęgi prac. Ta wystawa to cymes.
Więcej zdjęć w galerii: Żywioły i maski - Kolekcja Łozowskich, PGS, 22/6-7/10/18
Wojciech Weiss, Akt chłopca w pracowni, 1900, olej, płótno
Witold Wojtkiewicz, Rozstanie, 1908, tusz/papier
Tadeusz Makowski, Maski, 1929, olej na płótnie
Leon Wyczółkowski, Rybak
Xawery Dunikowski, Madonna
22 czerwca - 21 października 2018
Wystawa czynna:
od 22 czerwca do 2 września codziennie w godz. 10:00 - 20:00
od 3 września do 21 października od wtorku do niedzieli w godz. 11:00 - 19:00
Wernisaż: 21 czerwca 2018 o godz. 19:30
POZIOM 1
Kurator: Bogusław Deptuła
"Żywioły i maski"
Wśród obrazów z kolekcji Grażyny i Jacka Łozowskich
Kolekcja Grażyny i Jacka Łozowskich to jedna z najważniejszych polskich prywatnych kolekcji sztuki polskiej, która powstaje już od 50 lat. Początkowo tą pasją zaraził Jacka jego ojciec, miłośnik malarstwa polskiego i również kolekcjoner.
Z czasem usamodzielnił się, a u jego boku znalazła się małżonka, Grażyna, która wspiera i współtworzy ten zbiór. Obejmuje on kilkaset pozycji malarstwa polskiego od drugiej połowy XIX wieku po prace najnowsze.
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie prezentuje wybór dzieł powstałych w okresie Młodej Polski i dwudziestolecia międzywojennego.
Jedną z cech wyróżniających ten zbiór, jest fakt, że w jego skład wchodzi kilka dzieł wyjątkowych ze względu na ich historię i artystyczną klasę. Tak się dzieje w przypadku „Rybaka” Leona Wyczółkowskiego, na którego licu widnieje ostentacyjna dedykacja dla krakowskiego pisarza i dramaturga Michała Bałuckiego – prawdziwa rzadkość. Inną dedykację można znaleźć na płótnie Władysława Ślewińskiego darowanym poecie i piewcy gór - Janowi Kasprowiczowi. „Portret damy w czarnym kapeluszu” Olgi Boznańskiej, był dwukrotnie nagradzany medalami na wystawach – to też fakt trudny do przecenienia dla kolekcjonera. Te detale potwierdzają autentyczność dzieł, dokumentują ich historię, wzbogacają biografię artystów.
Znakomity także jest zespół prac Wojciecha Weissa, artysty o nieposkromionym wprost talencie, a wciąż jakby nieco jeszcze niedocenianego, tak jak na to by zasługiwał. Były nabywane w większości od spadkobierców malarza. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje „Japonka”. Namalowana w Paryżu, niepokoi nieoczywistą i nieidealną anatomią niedorosłej dziewczyny. Obraz niezwykły, intrygujący swą otwartością, a równocześnie tajemniczością. Było coś niepokojącego w fascynacji niedorosłością, której dowody można znaleźć w jeszcze innych jego szkicach i obrazach. Potwierdzeniem może być również „Akt chłopca w pracowni” powstały w podobnym czasie.
Obrazem, który sam kolekcjoner uważa za najcenniejszy w tym zbiorze jest „Korowód dziecięcy” Witolda Wojtkiewicza z 1905 roku. Na rynku jest bardzo niewiele prac tego artysty, a ten jest do tego wyjątkowy. Malowany na jedwabiu, naklejony na tekturę, pod względem technicznym jest jedynym takim w całym dorobku malarza.
Na uwagę zasługują również „Maski” Tadeusza Makowskiego, powstałe w ostatnim, najdojrzalszym i na pewno najbardziej udanym okresie jego twórczości. Nabyty został w Paryżu, ze spuścizny po marszandzie Makowskiego, Jeanie Aronie. Pozostaje niewątpliwie jednym z najcenniejszych w kolekcji, ale zarazem może najbardziej fascynujących dla samego kolekcjonera, który chętnie opowiada, o przyciągającym wzrok spojrzeniu oczu laleczek z tego obrazu. Sam Makowski miał powiedzieć: „Maski! Maski - widzi się je wszędzie w moich obrazach. Dla mnie są to osoby prawdziwe i ta ludzka prawda mnie pasjonuje.”
Dopełnieniem prezentacji malarstwa, grafik i rysunków jest pięć znakomitych rzeźb z tego okresu: „Świst i Poświst” Sławomira Celińskiego, „Faun grający na syrindze” Konstantego Laszczki, „Madonna” Xawerego Dunikowskiego oraz dwie kobiece głowy Henryka Kuny.
Zapraszamy do oglądania tego wyjątkowego zbioru i do znalezienia własnego faworyta.
/Bogusław Deptuła, kurator wystawy/