Literatura w mieście, miasto w literaturze: Gdynia i Sopot
Piotr Wyszomirski
Dwa ostatnie weekendy kulturalne w Trójmieście należały do literatury. Nadmorski Plener Czytelniczy w Gdyni i Literacki Sopot sporo łączy, ale różni chyba jeszcze więcej.
Podobne formaty wyjściowe
Oba wydarzenia urodziły się w 2012 roku. Rozgrywają się latem, nad morzem, w miejskich strefach prestiżu i dyskontują turystyczne oraz inne walory miasta. Składają się, mówiąc pokrótce, z części targowej i wydarzeniowej (spotkań, warsztatów, głównie dla dzieci, ale nie tylko oraz wydarzeń z domen pokrewnych – teatru, filmu a na Plenerze nawet codziennie przygrywał Zagan Acoustic).
Miasto w literaturze
Plener lokuje się w dwóch miejscach: stoiska i plenerowa scena spotkań na Bulwarze Nadmorskim oraz Kawiarnia/Galeria w Gdyńskim Centrum Filmowym (+ jedno wydarzenie w Muzeum Gdyni) jako miejsce spotkań. Literacki to miejski showcase: plaża, Plac Przyjaciół Sopotu, Park Północny, Sopoteka, PGS, Muzeum Sopotu, Teatr Boto, Dwie Zmiany, Scena Kameralna Teatru Wybrzeże, Pracownia malarska Marka Okrassy, Willa Bergera, Biblioteka Grand Hotelu i wreszcie Multikino. To realizacja strategii integracji kultury, od lat z konsekwencją realizowana wg najlepszych wzorców (takie myślenie zaczęło się na documenta, w Polsce świetnie realizują to m.in. Malta czy Boska Komedia).
Ludzie
Byłem na dwóch spotkaniach Plenerowych (Witkowski – relacja, Bakuła – relacja). Na pierwszym zaczęło się od kilkunastu osób, skończyło na małej 20-tce, Hanny Bakuły i Marka Przybylika wysłuchało na końcu ponad 30 osób. Wśród zaproszonych gości wyróżniał się Michał Witkowski, brylował Jerzy Bralczyk. Pozostali to głównie literatura popularna.
Na spotkaniach sopockich były tłumy, z braku miejsc ludzie siadywali na podłodze, na niektóre po prostu zabrakło miejsc (np. spotkanie z Andą Rottenberg). To już tradycja Literackiego i największa siła – po prostu ludzie. Wielu prowadzących, polska śmietanka intelektualna i duża reprezentacja lokalsów, co cieszy niezmiernie. Łelbeków nie było, ale Francuzów sporo i Zazie Smith – zapowiedż przyszłorocznych Brytoli. Pełna lista tutaj.
Spotkanie z Andą Rottenberg, Scena Kameralna Teatru Wybrzeże, 19/8/18
Misja albo o wartości dodanej
Plener, przy udziale Miasta Gdyni, organizuje firma Murator EXPO, potentat na rynku targów książki. Stoiska są płatne, wystawców jest sporo, najwięcej stoisk z książkami za 10-15 zł. W Sopocie organizatorem jest Miasto, wystawców jest mniej, stoiska są bezpłatne a selekcji dokonuje organizator, dbając o całościowy wizerunek.
Literacki Sopot 2018 - Playlista
Zdjęcia z Literackiego Sopotu tutaj.
Plener ma charakter bardziej handlowy, nieco ludyczny, wydarzenia towarzyszące trochę giną w zgiełku Bulwaru. Literacki to miejskie święto, wydarzenie kulturotwórcze, z wyrobioną publicznością, młodym, ambitnym staffem (radosny wolontariat, gazetka festiwalowa, żywy internet) i po prostu wykwintną, stematyzowaną propozycją programową oraz smacznie dobranymi gośćmi. To ważny składnik lokalnej kultury intelektualnej. Wydarzenie modne, celebrowane, wyczekiwane. Brakuje jedynie bardziej dopracowanej części teatralnej i filmowej, ale to detal.
Dwie bardzo podobne wyjściowo imprezy, ale jakże inne. Dwie strategie/filozofie kultury w tkance miejskiej. Dwa miasta. Dwie cywilizacje?