W Dniu Dziecka, 1 czerwca członkinie i członkowie okręgu gdańskiego Partii Razem złożyli petycję do Rady Miasta Gdańska o przyjęcie uchwały kierunkowej, zakładającej jako cel miasta zwiększenie liczby i publicznych dostępności żłobków i przedszkoli.
Aleksandra Kulma, członkini Partii Razem, zwraca uwagę, że ilość żłobków i przedszkoli publicznych nie tylko w Gdańsku jest niezadowalająca – W Polsce są miejsca w żłobkach dla jedynie 8% dzieci do lat 3. W latach 2015-2017 w Gdańsku urodziło się ponad 15 tysięcy dzieci. W 13 żłobkach samorządowych czeka na nie zaledwie 1088 miejsc, a w 35 klubach dziecięcych kolejne 554. Pomimo tego, że od 2011 roku w Gdańsku uruchomiono 533 nowe miejsca, jest to stanowczo za mało - w kolejkach czeka około 3 tysiące dzieci, a okres oczekiwania to nawet 2 lata.
Trzeba też zauważyć, że żłobki publiczne znajdują się wyłącznie w dzielnicach: Chełm, Piecki-Migowo, Przymorze Wielkie, Siedlce, Śródmieście, Wrzeszcz Dolny, Wrzeszcz Górny, Zaspa-Młyniec. Pozostałe 27 spośród 34 dzielnic Gdańska jest pozbawione chociaż jednego publicznego żłobka. Dostępność przedszkoli publicznych jest o wiele lepsza, jednak w rozwijających się dzielnicach jest ciągle zbyt mała. W wielu zewnętrznych dzielnicach, które intensywnie się rozbudowują, dostępnych jest po jednym przedszkolu samorządowym. Tak jest np. na Chełmie, Ujeścisku czy Osowej.
Łukasz Boniecki z Partii Razem tłumaczy – Tzw. „cele barcelońskie”, których spełnienia się domagamy, to zalecenia opracowane w 2002 przez Komisję Europejską: zapewnienie opieki w żłobkach dla 33% dzieci do lat 3 oraz zapewnienia opieki w przedszkolach dla 90% dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Zostały przyjęte w 2003 roku przez Radę Europejską jako część Strategii Lizbońskiej. W 2010 roku znalazły się w strategii Europa 2020 i kraje członkowskie są zobowiązane do wykonania tych celów. Realizacja „celów barcelońskich” wymaga stworzenia w Gdańsku co najmniej 3,9 tysiąca miejsc w żłobkach i 10 tysięcy miejsc w przedszkolach publicznych.
Partia Razem zwraca uwagę, że spełnienie postulatów przyniesie wymierne korzyści mieszkankom i mieszkańcom Gdańska. Olga Strojny z zarządu okręgu gdańskiego wymienia wśród nich zwiększenie aktywizacji zawodowej kobiet i odciążenie niezamożnej większości społeczeństwa. - Brak możliwości zapewnienia swojemu dziecku opieki jest jedną z najczęstszych przyczyn, dla których kobiety nie mogą zdecydować się na powrót do pracy po urlopie macierzyńskim - mówi Strojny - Jest to bardzo ważne zwłaszcza w przypadku samodzielnych matek. Potrzebujemy żłobków publicznych, ponieważ wielu rodziców nie stać na zatrudnienie opiekunki, ani nawet na to, by opłacić pobytu dziecka w klubie malucha. Ceny w takich placówkach są czasem ponad dwukrotnie wyższe niż w publicznym żłobku. Rodzice muszą rezygnować z pracy, bo opłacanie pobytu dziecka w żłobku wykracza poza ich możliwości finansowe.
Zdaniem członkiń i członków partii Razem dostępność usług opiekuńczych ma bardzo duży wpływ na decyzję o wyborze miejsca zamieszkania. Potencjalni mieszkańcy i mieszkanki Gdańska wiedząc, że mogą liczyć na żłobek i przedszkole, które znajduje się w pobliżu ich przyszłego domu czy po drodze do pracy - chętniej zdecydują się na osiedlenie w Gdańsku.
Aleksandra Kulma proponuje negocjacje w sprawie budowy większej ilości publicznych przedszkoli i żłobków z deweloperami, aby nie pozostawiać rozbudowujących się dzielnic bezusług społecznych.
Łukasz Boniecki przypomina: – Cena powołania placówki przedszkolnej waha się od 4 do 6 milionów złotych - i wskazuje, że przy ponad 3-miliardowym budżecie miejskim Gdańsk po prostu musi znaleźć środki na sfinansowanie nowych publicznych miejsc opieki dla dzieci w wieku do 6 lat
Kwestia opieki przedszkolnej jest tematem ważnym nie tylko w Gdańsku, ale i skali całego województwa. Szymon Andrzejewski z Partii Razem zaznacza, że problem ten w gminach wiejskich może mieć inną specyfikę w związku z dużymi odległościami od miejsc zamieszkania do żłobków i przedszkoli. Poziom opieki zorganizowanej dzieci do lat 3, ale i starszych jest w naszym województwie bardzo niski. Wskazują na to nawet opracowania Samorządu Województwa. Jeszcze pod koniec 2013 roku 71 gmin (58% gmin województwa pomorskiego) nie posiadało na swoim obszarze ani jednej z omawianych placówek. Natomiast w przypadku opieki przedszkolnej sytuacja w województwie pomorskim plasuje nasze województwo w średniej krajowej. Wyraźnie natomiast widać różnice pomiędzy miastem a wsią, gdzie odsetek dzieci korzystających z przedszkoli jest zdecydowanie mniejszy.
- Sytuacja taka bardzo nas zaskakuje – mówi Andrzejewski - Biorąc pod uwagę wysoki poziom przyrostu naturalnego w wielu gminach w województwie i województwo pomorskie powinno być liderem w Polsce jeśli chodzi o zorganizowaną opiekę nad dziećmi.
Działaczki i działacze zapowiadają monitorowanie możliwości wprowadzenia większego poziomu finansowania przedszkoli i żłobków przez Miasto Gdańsk i pozostałe gminy np. poprzez instrument obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej.
Materiał nadesłany