VI Dwubiegunowe Międzynarodowe Spotkanie Performerów w Sopocie @ Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie
Performans, film.
12-13 stycznia 2018
Kurator: Arti Grabowski
Strona wydarzenia: https://www.pgs.pl/wpisy/vi-dwubiegunowe-miedzynarodowe-spotkanie-performerow-w-sopocie-young-i-yank
Tegoroczne, VI Dwubiegunowe Międzynarodowe Spotkanie Performerów w Sopocie, odbyły się pod hasłem „Young&Yank”. Według kuratora, Artiego Grabowskiego:
„Ekiwok w tytule fonetycznie kojarzy się z antyczną chińską koncepcją yin i yang. Wedle niej owe dwie pierwotne i przeciwne sobie siły uzupełniają się, a ich wzajemne oddziaływanie jest przyczyną powstania wszelkiej materii, energii i żywiołów. Dokładnie tak samo jak w pierwotnej koncepcji Spotkań Performerów w Sopocie – w której dwie drogi poznawcze (bieguny interpretacji) wzajemnie uzupełniają ogólną wizję problemu.
Do udziału w „Young&Yank” (w wolnym tłumaczeniu z angielskiego: young–„młodzież” oraz to yank– „szarpać”) zaprosiliśmy z jednej strony: legendarnego Franko B, performującą nauczycielkę matematyki z Finlandii Irmę Optimisti, „neo-szamana” z Meksyku Martina Renterię oraz znakomity duet VestAndPage (Verena Stenke i Andrea Pagnes). To pierwszy biegun, reprezentowany przez artystów o ugruntowanej pozycji. Po drugiej stronie pojawiają się studenci czterech uczelni: Joanna Pietrowicz z UA w Poznaniu, Maria Nova z ASP w Krakowie, Stanisław Bałdyga z ASP w Warszawie oraz Dominika Borkowska, absolwentka ASP we Wrocławiu”.
Podczas dwóch dni festiwalu prezentowany był również film "Inextinguishable Fire" kanadyjskiego trans artysty Cassilsa. Niestety zamiast samego artysty, który już, już po raz trzeci obiecał wystąpić w Sopocie, ale ostatecznie po raz kolejny do kurortu nie dotarł.
„Ideą spotkania jest rodzaj gry: student wybiera do duetu artystę z programu głównego. Tuż po występie wybranego przez siebie artysty, student „wchodzi” w zastaną sytuację, a jego zadaniem jest wykorzystanie tej samej przestrzeni, użycie tych samych rekwizytów lub kontekstów (fabuły)”.
I tak:
Borkowska wystąpiła z Irmą Optimisti, kontynuując na swój sposób jej Digitusa, Maria Nova skomentowała The Cone Fish Renterii, Bałdyga w plażowym performansie interludiował I'm thinking of you Franko B a Pietrowicz, w najmniej ciekawym responsie dwudnia, zareagowała na Home V duetu VestAndPage, który zaprosił do udziału w swoim najbogatszym w atrakcje i pomysły perfo całą czwórkę aspirantów.
Prawie wszystko było nowe w tym roku: performerzy, idea przewodnia i organizacja. Po raz pierwszy wejście było odpłatne: 5 złotych za dzień, ale za to opaska na przegub! Obserwatorów mniej niż w zeszłym roku, pojawili się za to profesorowie UG (Limon i Majchrowski). Poza nimi sporo znajomych twarzy poszukiwaczy zaskoczeń, lokalną bohemę reprezentował tylko nadzwyczaj euforyczny tym razem Les Des. Najlepsze ciuchy miał zdecydowanie Renteria. Zawiedli performerscy studenci: byli spięci, ich riposty lub preludium, jak w przypadku Stanisława Bałdygi (w sumie najlepszy, wszak nazwisko zobowiązuje i jest już pewien dorobek), były mało ciekawe i po prostu rozczarowujące.
Playlista Dwubiegunowe 2018
Zawodowcy nie zawiedli, ale też nie sprawili, że ich występy były niezapomniane. Jak to często bywa w performansie liczy się pomysł, choćby minimalny, ale nowy, świeży. Dlatego też ostatecznie zwyciężył u mnie Franko B ze swoim bezpretensjonalnym huśtaniem się na złotej huśtawce. Początkowo do muzyki granej na żywo przez Helen, potem już a capella. Nic więcej, po prostu huśtanie się: monotonne, bez dodatkowych ruchów, równomierne pam – pam, pam – pam. Podobno w Montpelier perfo trwało 3,5 godziny, a za każdym razem jest tak samo, ale inaczej.
https://www.youtube.com/watch?v=XbfUpvULUvE
Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Najdowcipniejszy był Renteria:
https://www.youtube.com/watch?v=ikkeCEeZ98c&t=8s
Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Najbardziej pompatyczna Irma:
https://www.youtube.com/watch?v=NdsxugWpA8o
Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
A VestAndPage? Ta uznana włosko-niemiecka para performerów zamknęła dwudzień najbardziej rozbudowanym i teatralizowanym pokazem. Było słowo i litery, szkło aż do krwi, oczekiwanie, suspense, narodziny i zapowiedź apokalipsy. Szacun za koncept, główna para to osobowości sceniczne przykuwające wzrok wiarygodnością oraz intensywnością przekazu, ale… Przyznam, że zbyt często przeżywałem podczas pokazu efekt déjà vu a następstwa scen i obrazów były zbyt predictible co nie jest, szczególnie w przypadku perfo, komplementem.
Narzekalnia
Drugi raz z rzędu ponarzekam na oprawę. Zabrakło mi poszerzonej informacji o wykonawcach. Choćby na stronie wydarzenia – przecież performerzy nie chcą być anonimowi! Pomysł ze studentami nie wypalił, zdarza się, ale apeluję o powrót do prezentacji amatorów! To bardzo ożywiło zeszłoroczne spotkania. Niech będzie zawsze jakiś nowy pomysł, jak najbardziej, ale zostawcie otwarte pokazy dla chętnych i odważnych. Chętnie wziąłbym też udział w spotkaniach z wykonawcami, np. po każdym dniu. Wiem, były w wąskim gronie dla performerów i organizatorów, ale chodzi mi o otwarte spotkanie z publicznością.
Mimo tych braków nie wyobrażam sobie początku roku bez „Dwubiegunowych”. Tak jak 1 stycznia w Krakowie zawsze musi być Trening Noworoczny „Pasów”, tak w Sopocie w drugi weekend mają być „Dwubiegunowe”.
Zobacz multimedialną relację z roku 2017: Zrób sobie performansa. Po V Dwubiegunowych Międzynarodowych Spotkaniach Performerów „Ryzyk Fizyk” w Sopocie
Piotr Wyszomirski