Noc w operze. Szopka świętojańska za rok 2016
Wszystkie Szopki świętojańskie z lat 2006-16
Mimo sporów między opozycją a rządem, nie zmieniono na razie ani dnia ani godziny zakończenia roku kalendarzowego. Sukcesowi ciągle młodej, polskiej demokracji od tego roku towarzyszy nowy zwyczaj spędzania Sylwestra. Za parlamentarzystami, którzy postanowili przywitać Nowy Rok w miejscu swej pracy, poszły wszystkie zawody, funkcje i specjalności. Nauczyciele przyszli do szkół, strażacy do remiz, żołnierze do koszar a rybacy wypłynęli po dorsza lub szprotę. Ludzie kultury: artyści, urzędnicy, animatorzy, aktywiści, dziennikarze, związkowcy – wszyscy pojawili się w siedzibie kulturalnej korony, czyli w Operze. Zanosi się na dłuższą imprezę, ale najpierw Gala w relacji Szopki.
Gdy w najlepsze trwał koktajl w foyer, w budynku niespostrzeżenie pojawiła się trójka niewysokich braci. Niemowa z kręconymi blond włosami, włoski cwaniak i najważniejszy z nich – nosiciel fraka, cygara i domalowanych wąsów. Dwaj pierwsi udali się do orkiestronu, wielki przyjaciel T.S.Eliota dołączył do dwóch bezgranicznie zgryźliwych szyderców, głównych komentatorów Gali.
Wybrzmiał trzeci dzwonek. Wyjątkowo nikt się nie spóźnił, choć kilka osób się starało. Kilkadziesiąt osób z pospólstwa, czyli artystów i studentów, zajęło szybko miejsca niezajęte przez vipów. Sala wyciszona, wchodzi dyrygent, oklaski.
GROUCHO
Biją brawo, a nie wiedzą, co ich czeka. Ja bym na miejscu tego gościa z witką w ręku nie był taki pewny.
SZYDERCA I
Wiedzą, wiedzą, ale myślą, że jak będą bić brawo, to będzie lepiej, a jest jak zawsze…
SZYDERCA II
Czyli świetnie. Buahahaha
Szydercy śmieją się nieco rubasznie, ale szczerze.
Rozpoczyna się "Also sprach Zarathustra" Richarda Straussa, ale już przy pierwszych kotłach zamiast charakterystycznego uderzenia słychać dźwięk klaksonu. Orkiestra pogubiła się całkowicie, orkiestronem zawładnęli dwaj szaleni bracia. Grają w baseballa, chowają się za muzykami – ogólny bałagan. Po chwili długiej niczym wieczność na scenie pojawia się mistrz ceremonii – niezła artykulacja, promieniujący uśmiech – generalnie słodziak uniwersalny.
SIMANIA
Dobry wieczór Państwu. Witam serdecznie na Gali (…)
(… - przydługawe wymienianie osób z funkcji i nazwiska)
ZNAJĄCY DOMINANTĘ W C-DUR ALBO CZŁOWIEK Z WITKĄ DALEJ JAKO "MAM GRAĆ?"
Wchodzi na pulpit, spogląda na publiczność i z braku owacji zwraca się z charakterystycznym akcentem do prowadzącego:
Mam grać?
SIMANIA
W pojedynkę? Och, co za skromność!
Na te słowa MAM GRAĆ? zwraca się z uśmiechem klasy magnum do publiczności, ale ta nie reaguje.
SIMANIA
Może niekoniecznie teraz. Za czas jakiś – proszę bardzo, jak najbardziej wręcz, o tak. Zagrajcie nam!
W międzyczasie służby próbują zrobić porządek w orkiestronie i złapać braci, ale ci, znając scenariusz lepiej od Autora, przedostali się na górę i skutecznie opanowali dekoracje, jednocześnie odcinając przejścia i proste możliwości dotarcia grupie pościgowej.
KURTYNA
SIMANIA
Zapraszamy na scenę pierwszego gościa, który wręczy nagrodę w konkurencji "Najlepsza kurtyna”. Prosimy pana prezydenta o odczytanie werdyktu i krótkie uzasadnienie.
PREZYDENT
Bardzo dziękuję za zaproszenie i możliwość wręczenia nagrody. Myślę, że to docenienie naszej kotary, o której w szczęśliwości wielkiej mówiłem wam w szopce za rok 2011 (zobacz)
Orkiestra buduje napięcie, kotły i w finale talerze.
Zdobywcą najbardziej prestiżowej nagrody w konkurencji "Kurtyna roku” zostaje Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni!
Zanim wybrzmiały ostatnie słowa, wszyscy już stali, oddając się aplauzowi powszechnemu i euforycznemu. Właściwie od razu, bez żadnych prowodyrów, przestrzeń zaległo skandowanie "Kur-ty-na! Kur-ty-na!".
I gdy przedstawiciele laureatów wchodzili na scenę nagle: najpierw trzask prask (potem już często), hałas i totalna zmiana scenografii obejmująca nie tylko nowe tło, ale również całą przestrzeń łącznie z widownią oraz nowe postaci na scenie. Mimo wysiłków SIMANII nic nie dało się z tym zrobić. Prawie do samego końca scenariusz będzie nieprzewidywalny i niejednorodny oczywiście.
PRZEPOWIEDNIA
Jedna z sal wielkiego, czarnego sarkofagu. Przed ogromnym lustrem stoi panek dziwnie przebrany. W jego kostiumie spotykają się różne epoki i nie wiadomo, co bardziej nie pasuje: ciżemki, pończochy, beret, kryza czy frak. Oprócz tego od ch… biżuterii tandetnie dobranej, ale ciężkiej.
NAJSKROMNIEJSZY z dwoma drewnianymi floretami w dłoniach mizdrzy się do lustra
No jaki piękny jesteś, jaki cudowny. Możesz wszystko, każdemu i wszędzie a do tego jeszcze ci dziękują – jesteś cudoman!
Autoduseru mało, więc podchodzi do lustra i przykłada usta, gdy nagle wybuch a w jego miejscu pojawiają się trzy wiedźmy, skupiając uwagę i zakłopotanie wszystkich: wystraszonego personelu w kulisach, publiczności i NAJSKROMNIEJSZEGO.
Głosy z bocznej galerii:
GROUCHO
Nic nie widzę i jakoś niewygodnie jest…
SZYDERCA I
Ty byś chciał wszędzie na łatwiznę iść. Teatr jest umowny i nie musisz widzieć. A gdybyś miał wygodnie, to mógłbyś za dużo zobaczyć…
SZYDERCA II
Ukuto nawet termin lokalnie: apologia niewygody!
GROUCHO
I wszystkim to pasi?
SZYDERCA I
Oczywiście, że nie, ale nie wolno o tym mówić.
GROUCHO
Jak to nie wolno?
SZYDERCA II
Nie wolno, nie wolno – jak chcesz, możesz mówić prawdę, ale wtedy wypadasz z gry.
Wzrok NAJSKROMNIEJSZEGO zamroził na chwilę balkon czyli natenczas galerię (NAJSKROMNIEJSZY ma takiego skilla, ale może go wykorzystać tylko raz)
NAJSKROMNIEJSZY
A wy tu czego, stare zdziry?
WIEDŹMA I
Czas na przepowiednie, czas, byś poznał swoje losy. Jesteśmy wiedźmami przepowiadającymi przyszłość.
NAJSKROMNIEJSZY
Przepowiednie? Ha ha, a to sobie panienki wymyśliły, że jest jakaś przyszłość, nad którą JA nie panuję? Ha ha ha…
WIEDŹMA II
Nie bluźnij! To, że możesz wszystko na ziemskim padole, nic nie znaczy w obliczu prawd ponadczasowych.
NAJSKROMNIEJSZY
Terefere. Ale skoro już jesteście, to pośmiejmy się trochę. Jakie to macie scenariusze?
WIEDŹMA III
Skończy się twoje panowanie, gdy…
WIEDŹMA I
… las marihuański zostanie uwolniony…
WIEDŹMA II
… i podejdzie do bram twego budynku ciekawego z zewnątrz ale niefunkcjonalnego od środka…
WIEDŹMA III
… a z lasu wyłoni się Wyspiarz i będzie koniec.
NAJSKROMNIEJSZY
Nie no sorry, to bełkot jakiś. Won mi stąd i zapamiętajcie – to ja jestem przyszłością!
Powymachiwał jeszcze kilka razy drewnianym orężem i na chwilę się zamyślił.
NAJSKROMNIEJSZY do siebie
Będzie koniec? Że las… nie no - śmieszne.
I dalejże ze swadą ruszył do wystraszonych za kulisą.
CZWARTA WŁADZA
Trzask prask, zmiana dekoracji. Pomieszczenie wypełnione laptopami, co chwila ktoś podchodzi, by wysłać zdjęcia lub napisać artykuł. Coś a la biuro prasowe.
Na czoło wysuwają się trzy postaci trzymając się za ręce, podśpiewując radośnie i mrugając do siebie zalotnie.
DZIĘKUJEMY ZA SUGESTIĘ. TREŚĆ ZOSTAŁA POPRAWIONA
Jestem zawsze pierwszy, choć nie mam nic do powiedzenia. Dla mnie nie ma sensów, liczy się tylko klikalność i hejty w komentarzach. Nie wczuwam się, nie znam się, ale piszę zawsze usłużnie w stosunku do pracodawców (są różni). A od czasu do czasu jeszcze powyżywam się na tych, których nie lubię.
FAJNY CHŁOPAK
Brzdąka na jednej strunie i podśpiewuje.
Ja jestem fajny chłopak, przecież mnie znacie. Piszę recenzje sprzed premier a wywiady to na mejle. Jestem muzycznie kompetentny, ale poza tym to lekko j…y. Jam wizytówką kulturalną w "Jedynie właściwej”, służę władzom i znajomym, jak chcecie komuś przywalić, byle nie naszym, to zapraszam…
GROUCHO
Sorry, że się wtrancam, bo jeszcze jeden koleś czeka na swoją kwestię, ale nie wytrzymałem. Wy tolerujecie takie zachowania? Przecież to osłabia całą kulturę. Nie no - szok…
SZYDERCA I
Fakt, to suche i słabe, ale przede wszystkim osłabia. Zróbmy coś z nimi, zanim przejdziemy do następnych.
SZYDERCA II
Mam pomysła – wybatożyć! Na gołą, dla przykładu – co wy na to?
SZYDERCA I i GROUCHO razem
Wybatożyć! Na gołą!
DZIĘKUJEMY ZA SUGESTIĘ. TREŚĆ ZOSTAŁA POPRAWIONA
Ja już nie będę, please. Będę się przykładać, zrobię wszystko, by zmazać me winy, ale nie bijcie…
GROUCHO
Wzruszył mnie, nie powiem. Młody jest, może się czegoś jeszcze nauczy? Podarujmy mu ostatni raz. A co ten zrobił? Jak mu - FAJNY CHŁOPAK? Fuj-wywietrzyć!
Po krótkiej przerwie.
Jeszcze na początku sceny jako AKTUALIZACJA, w trakcie przepoczwarzył się w AKTUALIZACJĘ KOMUNIKATU, by na koniec wystąpić w pełnej i bieżącej krasie:
NAJŚWIEŻSZA AKTUALIZACJA
Sorry, OK - to moi kumple i pomagamy sobie nawzajem i na co dzień, ale dlaczego ja tutaj? Dobra, nie będę spamować jak opętany, będę wysyłać od razu wersję ostateczną, tylko proszę nie zaliczajcie mnie do tej drużyny. Ja głównie artysta, a te mejle – no wiecie, ZUS, fajna praca itd.
SZYDERCA I
OK, odwołanie przyjęte, ale zajmij się lepiej sztuką wyłącznie. Trzymamy kciuki za sukces w Stanach. A ty kto?
Na scenie od dłuższego czasu przebywała ZAKOMPLEKSIONA REDAKTORKA, lokalnieogólnopolska, specjalizująca się w "naświetlaniu" i "obiektywizacji" życia teatralnego w Polsce. Nie mogąc doczekać się kwestii pęczniała jadem aż napęczniała i wybuchła, strzelając na wszystkie strony jakże często występującą w tym środowisku żółcią.
GROUCHO
Fuck. Co się u was dzieje?
Po długiej przerwie, którą zebrani wypełnili aktywnie przy barze, Gala uległa kontynuacji. SIMANIA nawet wyszedł na scenę, ale zaraz nastąpiła reakcja scenograficzna i powrót do prezentacji tych, na których spoczywa misja rzetelnego informowania i takie tam inne pier… Na początek absolutne zaskoczenie kolejną Trójką i spakietowaną trochę z nimi merytorycznie MIKROFONISTKĄ.
WSZECHSTRONNY
Dobre przygotowanie, wrażliwość i empatia – te cechy powinien mieć każdy recenzent czy też krytyk. Czuję i odczuwam, dlatego zrezygnowałem z recenzowania opery…
9x9
A ja, wręcz odwrotnie, rozszerzam pole widzenia – kino, teatr, taniec współczesny? Proszę bardzo, ale zawsze z dobrym przygotowaniem.
GRAŻYNKA
No, jak zaprosili, to przyszłam, ale o Krzyśku nigdy źle nie napiszę!
Przy ostatniej kwestii pomruk niezadowolenia, ale generalnie szacun dla starych wiarusów.
MIKROFONISTKA
Dziękuję za umieszczenie w scenariuszu, ale wiecie, że nie lubię takich sytuacji. Wycofuję się, gdy jest jakiś dyskomfort, robię swoje.
PUBLICZNOŚĆ
Szkoda…
GROUCHO
Kurde nudno się robi. Może zmiana dekoracji?
W odpowiedzi na te słowa wpada wesoła ciżba dziennikarzy niegdyś z "Jedynie właściwej" i NIEZNAJĄCY GRANIC.
Z patosem i w towarzystwie "Marsza imperialnego” wjeżdża pomnik niezwykły i na zaś. Oto w stroju samuraja i w krótkich spodenkach harcerskich, ale za to w okularach, ON. Tak, ON. Żeby nie było wątpliwości na cokole wyryta data "2019”.
MAM GRAĆ? wysuwa się z orkiestronu
Fajnie zagrałem, nie?
Bez komentarza.
DZIENNIKARZE DWORSCY
Nowy rodzaj dziennikarstwa dla ludu ciemnego przygotowaliśmy. Żeby wszyscy dobrze zrozumieli wielkość Pana, złożoność jego czynów oraz intencji, piszemy prawdę bezwzględną, równo po oczach dajemy. Niechętnie najwyższą za to zapłatę przyjmujemy.
GROUCHO
Intonują jak Yoda, to przez ten pomnik?
SZYDERCA I
To jeszcze nic. Posłuchaj tego.
NIEZNAJĄCY GRANIC
Uwielbiam bezczelne komentarze. Chronię Pana przed chamami, co mają czelność mieć inne zdanie i nie poznają się na jego geniuszu.
Sala wiwatuje na cześć.
Chamy won!
STRAŻNIK SYTUACJI
A ja? Przecież wiernie służę i pilnuję…
GROUCHO
A ten spod jakiego kamienia wylazł?
STRAŻNIK SYTUACJI
Jestem wydawcą, szefem działu, najlepszym dziennikarzem, ale zarabiam głównie na imprezach. Spływają do mnie skargi, donosy, wiem wszystko o wszystkich, jestem czwartą władzą. Podstawą mojego sukcesu na lokalnym rynku jest oczywiście dobra relacja z władzą. Wiem doskonale, że nie ma i nie będzie w tym kraju wolnych mediów, więc przynajmniej niech będzie kasa. A żeby była kasa trzeba trzymać z władzą, czyli największym reklamodawcą – taki lajf. Jestem strażnikiem sytuacji.
SZYDERCA I
To brzmi jakby znajomo, ale ja mam dość. Skoro mam takiego skilla – dość tego, szybki przerywnik jakiś, choćby króciutki. I zmiana dekoracji oczywiście.
OBRAZKOWO
Mówisz-masz: rzeczywistość zareagowała błyskawicznie. Instalacje, jakieś dziwne rzeczy, malarstwo też dziwne, generalnie trudne w odbiorze wszystko tym bardziej, że nikomu nie zależy, by przybliżyć ludowi.
PEŁNO
Ok, zgodziłam się wpaść na chwilkę, ale ani słowa o…
REKTOR
Ani słowa o…
REDBLACK (FILANTROP) w kapeluszu w kształcie sfinksa
A o Kolekcji można?
PEŁNO
No można, ale co?
REDBLACK (FILANTROP)
No o kształcie, nazwiskach, tworzeniu, opiniowaniu…
PEŁNO
No, nadaję kształt, tworzę, wybieram nazwiska, opiniuję…
REDBLACK (FILANTROP) kąśliwie
Jedynie słuszne, rozumiem?
PEŁNO
Skądże, chciałabym tylko, aby Kolekcja łączyła środowisko a nie dzieliła…
REDBLACK (FILANTROP)
To będzie miejsce także dla innych, niekoniecznie "krytycznych"?
PEŁNO
Taaak, oczywiście, zastanowię się… Ale o… ani słowa.
REDBLACK (FILANTROP)
Ani słowa.
REKTOR
No to się nie nagadamy. Ja tylko wspomnę, że zacząłem wystawą o śmierci, tylko co dalej?
PEŁNO
Patyna, chłopie, tylko patyna! Postaw na design po przejściach…
REKTOR
Tutaj wszystko jest po przejściach, po co wtedy wystawa?
GROUCHO
No wreszcie jakiś tekst w moim stylu. Coś jeszcze w tych dekoracjach?
SZYDERCA I
No był jeszcze taki jeden festiwal, ale nikt na nim nie był, więc wycięliśmy. Aha, no i jeszcze hipsterka, ale to w innej scenie rozwiniemy.
GROUCHO
No to spadajmy stąd.
SZYDERCA II
Spadajmy.
AKADEMIA
Trzask prask oraz bum. Zrobiło się poważnie i akademicko, wszyscy uważają na słówka, każdy myśli głównie o sobie.
SATELITA
Dzięki, że jeszcze się załapałem. Właściwie to nie mam nic nowego do powiedzenia, bo wszystko jest super i wszyscy fajni są.
WYCIĘTY
Przy histerycznym aplauzie studentek
A ja sobie wypraszam ten "zaszczyt"! Kategorycznie żądam wycięcia mnie z tej żenującej opowieści, bo się zaraz wk***.
Od autora: Szopka tym razem jest trochę nostalżi, więc przypominamy historyczne wystąpienia:
https://www.youtube.com/watch?v=HwjiOvVrP3U
Wojciech Owczarski, Co mnie wkurwia Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
BOJOWA
A ja ciągle uważam, że wszyscy jesteśmy mordercami!
Kolejne nostalzi:
https://www.youtube.com/watch?v=fG48wsvYCrE
Ewa Nawrocka, Wszyscy jesteśmy przestępcami Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
PUBLICZNOŚĆ intonując hit "Nie płacz Ewka”
Daj na luz, ile można?
SZUKAJĄCANOWEGOMIEJSCA
Może nie mordercami, ale nie można dłużej tolerować patologii. Chciałam nawet napisać artykuł o tym, dlaczego nie można uprawiać krytyki w naszym zakątku, ale zabrakło mi…
GROUCHO
Odwagi?
SZUKAJĄCANOWEGOMIEJSCA spąsowiała
Czasu, oczywiście, czasu.
PISARZ
Nie mogę was więcej słuchać, wszyscy powinniście wylądować na Srebrzysku.
WYCOFANY AUTORYTET
Oj nie bądź taki okrutny. Ja bym ich wysłał na przegląd filmów, które nam Mistrzyni puszczała. Będzie jakiś pożytek przynajmniej…
GROUCHO
Ten wycięty całkiem niezły. Szkoda, że się wycina. Wolałbym, żeby się często wcinał...
SZYDERCA I
A może na chwilę wyszlibyśmy z tego grajdoła i machnęli jakąś scenę, dajmy na to, centralną, znaczy o wymiarze ogólniejszym, co?
SZYDERCA II
Masz coś gotowego? To dawaj!
MAM GRAĆ?
A jaka muza?
SZYDERCA I
"Bolero” Ravela.
DEBATA O KULTURZE
Ta sama dekoracja, lokalsi widzami.
GŁOS z OFFU
Tymczasem w jednym z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej, w którym lepsze jest gówno w polu niźli fiołki w Neapolu, trwa merytoryczna debata odpowiedzialnych za kulturę.
Ośmiorniczki, cygara, rozpusta kulinarna przede wszystkim. Ilustracja muzyczna na początku ledwo się tli, stopniowo narasta.
Ja jestem krytykiem
Ja jestem krytykiem i recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach?
Ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach i jurorem
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem i redaktorem!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem i redaktorem naczelnym!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym i patronem medialnym!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym i selekcjonerem!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem i dyrektorem festiwalu!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu i szefem kapituły!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły i doradcą!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły, doradcą i ekspertem!
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły, doradcą, ekspertem i trendsetterem!
Muzyka już w zenicie
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły, doradcą, ekspertem, trendsetterem!
WSZYSCY
Eeee. To już było
Muzyka przekracza zenit i mknie jeszcze wyżej.
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selekcjonerem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły, doradcą, ekspertem, trendsetterem, celebrytą!
Już na skraju wytrzymałości, patos, że większy trudno sobie wyobrazić. Pozostali, prócz mówiącego, na kolanach, powtarzają cicho
Numer Jeden, Numer Jeden…
NUMER JEDEN
To jeszcze nic - ja jestem krytykiem, recenzentem, bo jak inaczej nazwać jednoakapitowe teksty w kolorowych pismach, jurorem, redaktorem, redaktorem naczelnym, patronem medialnym, selektorem, dyrektorem festiwalu, szefem kapituły, doradcą, ekspertem, trendsetterem, celebrytą, Numerem Jeden, ojcem-założycielem, protoplastą, kodyfikatorem, punktem odniesienia i… i…. c… wie, kim jeszcze, ale jestem!!!
– przy ostatnich słowach wybuch.
GROUCHO
Nieźle. Może jakiś przerywnik lokalny?
SZYDERCA I
A proszę Ciebie bardzo – krótko i na temat! Nawet dwa.
JEDNOOKI JACK WIOCHA
Policjanci po służbie przebierają się w garnitury i stają na bramce "Jednookiego Jacka”. W środku biznesmeni, prawnicy, politycy i Beach Boys napakowani maksymalnie. Wokół nich mnóstwo roznegliżowanych, lekko nieprzytomnych dziewcząt. Beach Boys nie gardzą nawet dziewczętami opóźnionymi umysłowo, byle by "ładne były”.
CZŁOWIEK W FEZIE
Dziewczyna może mieć nawet 12 lat, byle by młodo wyglądała.
Rechot przeleciał przez cały klub.
PROKURATOR
Spoko, można wszystko – umorzymy, zapomnimy, zgubimy. Otwierajcie następne kluby.
AKTORKA
Dziękuję panu za możliwość prowadzenia zajęć w tak wspaniałym miejscu właściwie za darmo.
CZŁOWIEK W FEZIE
Nie ma za co – w końcu jesteśmy po to, by pomagać kulturze.
Większość klientów nie zrozumiała, więc tylko rechocik.
GROUCHO
Przechylił się przez balkon i zwymiotował. Na szczęściu nikogo nie było w pobliżu.
Sorry, ale nie wytrzymałem. Co to jest? Dlaczego nikt nie reaguje? A ta aktorka? Chce legitymizować ten syf?
AKTORKA i AKTOR
My jesteśmy od grania, a nie od manifestowania.
GROUCHO
Wstydźcie się. Co to za kraina? Jak mogło do tego dojść?
SZYDERCA I
No wiesz, to dłuższa historia.
"Ta kraina wyrosła na kombinatorstwie. Po wypędzeniu Niemców zjechali tu Polacy z całego kraju. Po wojnie nie było nic. Miasto zrujnowane przez Armię Czerwoną, domy i zakłady w rozsypce, brak wody i jedzenia - a trzeba było jakoś żyć. To wtedy (…) zrodziła się symbioza części przestępców z cząstką lokalnych elit. (…) Zawsze było tu więcej prostytutek, cinkciarzy i przemytników, niż gdzie indziej w kraju. Z portu się wiecznie coś kradło, co uważano za zaradność.
W tzw. wolnej Polsce wiele się nie zmieniło. Pamiętam jak prezes sądu wysłał do wydziału prawa listę dzieci sędziów, prokuratorów i adwokatów, których należałoby przyjąć na studia. (…) Postanowiłem to wysłać do Warszawy na ogólnopolską „jedynkę”. Usłyszałem od doświadczonego reportera: „Stary, będziemy mieli przechlapane na mieście”. Potem zrozumiałem, o co mu chodziło. Tutaj po pracy nie szło się do domów, jak w małych redakcjach, gdzie wcześniej pracowałem: w Toruniu, czy w Bydgoszczy. Tutaj wszyscy spędzali popołudnia w knajpach: dziennikarze, prawnicy, fotografowie, artyści, pisarze, radni i politycy. Wszyscy się nieustannie ze sobą spotykali i wymieniali plotki. A na wieczór:…”
GROUCHO
Sorry, mnie to przerasta
Drugi przerywnik lokalny, trochę spakietowany i zdecydowanie lajtowy.
ŻYCIE CODZIENNE W INSTYTUCJI KULTURY
Piątek
PETENT
Czy jest pan dyrektor?
SEKRETARKA z uśmiechem
W piątki pana dyrektora nie ma.
Poniedziałek
PETENT
Czy jest pan dyrektor?
SEKRETARKA z uśmiechem konspiracyjnym
Przecież dziś poniedziałek.
Wtorek
PETENT
Czy jest pan dyrektor?
SEKRETARKA z uśmiechem smutnym
Właśnie wyszedł.
Środa
PETENT
Czy jest pan dyrektor?
SEKRETARKA z uśmiechem spóźnionym
Jest na szkoleniu.
Czwartek
PETENT
Czy jest pan dyrektor?
SEKRETARKA z uśmiechem zatroskanym
Jeszcze nie przyszedł.
Petent wychodzi i ledwo drzwi się za nim zamknęły, wyskakuje pan dyrektor z okrzykiem: TGI!
SEKETARKA i CAŁY PERSONAL w odpowiedzi
Thursday!
Wszyscy ze sceny plus specjalnie zaproszony, trochę nieśmiały, krygujący się MAM GRAĆ? śpiewają piosenkę, zamieniając słowo "Cysorz” na "Kulturalny” (skrót od pracownik instytucji kultury). Niby numer stary, ale pasuje – poza tym vintażowy i przez lokalsa pierwotnie uruchomiony.
https://www.youtube.com/watch?v=p7a62QEVdCA
Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
GROUCHO
No to fajnie macie, a ja zostałem na etapie głupiego kaowca. Ech…
SZYDERCA I
Spoko, jeszcze TEATR i FINAŁ – będzie coś dla każdego.
TEATR
Scena obrotowa, co jakiś czas uruchamiana, ukazuje kolejne persony i koterie. MAM GRAĆ? daje popis dobierając ładne, włoskie piosenki.
ARTYŚCI
Mały klubik z dużymi ambicjami, trwa praca nad nową premierą. Każda z postaci powpatrywała się inteligentnie w sufit już co najmniej 15 minut, gdy wreszcie coś się stało.
REŻYSER
Ma ktoś "cieniasy”?
Wszyscy wpadają w popłoch w poszukiwaniu papierosów jedynieartystycznych. Po kwadransie przyznają się do bezowocności poszukiwań.
REŻYSER
No to c… premiery nie będzie. Bez "cieniasów” nie potrafię…
NIEINSTYTUCJONALNI I
Wybitny tancerz w choreografii łóżkowej. Poskakał, pofikołkował i przemówił.
DADZIARZ
A ja bym chciał, żeby ktoś zaryzykował. Tak, zaryzykował. A ryzyko to działanie, w którym można stracić realnie. Zaryzykujesz? A może ty? A ty?
Tak jakoś dziwnie się zrobiło, więc szybki obrót.
NIEINSTYTUCJONALNI II
Po półgodzinnym wstępie zaprosiła do rozmowy widownię.
LA MAMMA DIRETTORE
Kto z was widział „Cudownego mandaryna”? No kto? Oczywiście nikt! To skandal, nie chce mi się z Wami gadać. A, ktoś, i jeszcze pan i pani? O jest was więcej! Naprawdę widzieliście "Coś pięknego”? No, może jeszcze coś z was będzie.
NIEINSTYTUCJONALNI III
ZAWIADOWCZYNI
Łatwo nie jest, ale nawet w tym mieście można uprawiać poszukujący teatr.
REGION
NOWYNOWY
Zapraszam na ulicę Długą, byście przekonali się, że zmiany radykalne nastąpiły nie tylko w ratuszu. Tylko czy wy znacie życie poza Centrum i jesteście ciekawi czegokolwiek?
REKORDOWY
1 300 osób na spektaklu lalkowym - mówi wam to coś? Ech, zapamiętacie tylko, że "Belfra" u nas kręcili...
BOTAK
Co wy wiecie o offie?
SIMPLY THE BEST
TAKICH TRZECH JAK ICH DWÓCH TO NIE MA ANI JEDNEGO I
Czy doczekamy się choćby minimalnej obiektywizacji? Dość mam słuchania, że jak na ten teatr to całkiem nieźle a jak na tamten to lipa. Teatr jest jeden kurza d… Fajnie, że jesteśmy najlepsi, ale brakuje środowiska, dobrych krytyków, przepływu myśli, inspiracji. Mamy ogromne rezerwy, tylko z kim?
GROUCHO
A ten to kto? Gada jakby inaczej…
SZYDERCA I
Dla tego szacun. To jedyny gość, który przyjmuje na klatę ostrą krytykę i nie rewanżuje się. Gdyby takich było więcej, bylibyśmy lepsi. Po prostu lepsi, mądrzejsi…
GROUCHO
No to endemik faktycznie. A ten drugi, trochę w cieniu?
TAKICH TRZECH JAK ICH DWÓCH TO NIE MA ANI JEDNEGO II lekko onieśmielony, ale chętnie wygłasza kwestię
Te ciągłe błędy i wpadki, żenujące niedoróbki myślowe i środowiskowe grepsy. Dla nich nie ma różnicy między Michałem Wiśniewskim a "Wiśniowym sadem”… Czy teatr ma się licytować na ilość opuszczających salę? Spójrzmy mądrze na klasykę, odkurzmy tych, których warto, bo dzisiejszy dramat to po prostu tragedia…
NARCYZ PAN
No żeby Wam nie było za dobrze w tym grajdole prowincjonalnym. Jak wy tam: Gda…? Gdy…? Nieważne, jeden pies. Jak chcecie prawdziwy teatr zobaczyć, to do mnie zapraszam.
PUBLICZNOŚĆ
Kwestia była tak krótka, że publiczność nie zdążyła zareagować i została z uśmiechem należnego podziwu dla człowieka STAMTĄD.
NAJWIĘKSZY
Obcymi nas tu zwą
Nasz paszport to
Głód, brud, biedy, swąd
A w sercach zło
Za ból i łzy najświętsza Mario daj
Azyl! Azyl!
GROUCHO
Czy to na pewno ta kwestia? Średnio pasuje do tak dobrze ubranej postaci…
NAJWIĘKSZY
Oh, pardon, lalala – znaczy sorki. Po prostu ten kawałek tak we mnie wszedł, że nie mogę się rozstać. Już moja kwestia:
Idziemy w innowacje! 3D już za nami, czasy katedr też fajne, ale to jeszcze nic. Pracujemy nad musicalem podwodnym i w plenerze. Względy artystyczne? Jak starczy czasu…
NAJSKROMNIEJSZY
Czując, że nadchodzi finał, wysuwa się naprzód, by wypowiedzieć finalnie najskromniejsze słowa, aż tu nagle…
FINAŁ
PRZEPOWIEDNIA
Może jednak ja, co? Proszę lekko zapowiedziany a na pewno zasugerowany FINAŁ.
FINAŁ
Już?
PRZEPOWIEDNIA
Jeszcze chwila, niech wszystkie postaci wejdą na scenę. (chwilę to trwało)
Już.
W tym momencie zjechali na dół, ściągając za sobą scenografię, dwaj bracia. Tłem stała się trójkolorowa flaga, jakby znajoma i złowieszcza: białoczerwonoczarna. Na scenę wszedł las, właściwie lasek, ale lasek to też w sumie las. Odprowadzał go ze smutkiem LES DES, licząc drzewka a właściwie krzaki: 115, 116, 117, 118. 118!
WYSPIARZ
Czarny dres z kapturem, na plecach kałasznikow a w ręcach, tak - w ręcach, kosa ustawiona na sztorc.
Koniec z wami wszystkimi! Będzie rewolucja. Wyrezamy was co do jednego! Wróci sztuka prawdziwa, skończą się znajomości i krzywe interesiki. Koniec ze śmierdzącymi elitami pasożytującymi na… na… na…
PRZEPOWIEDNIA do obsługi
Już momencik. Proszę naprawić prompter, bo zakwitniemy tutaj na dobre.
Już, kontynuuj.
WYSPIARZ
… na społeczeństwie. Sprowadziliście kulturę tylko do przyjemności, zamiast rozwijać wspólnotę, dajecie kasę posłusznym, durnym hipsterom. Skończycie, jak każde imperium, u szczytu rozkwitu!
Poszum, jakieś komentarze, nawet chichoty, które WYSPIARZ szybko zgasił swym srogim wzrokiem.
Koniec z wami, wszyscy wyp…
Wszyscy wpatrzeni w WYSPIARZA nie zauważyli szalonego blondyna z kręconymi włosami, który już na początku groźnego monologu wyjął swą słynną zapalnicę i zaczął podpalać krzaki. Pod koniec monologu chmura wypełniła już całą salę i w kulminacji WYSPIARZ wypadł z roli!
WYSPIARZ
.. wyp… wyp..
Nie skończył, bo zapanował nad nim śmiech. Co tam śmiech – pełna głupawka i to zaraźliwa! Wszyscy zaczęli się śmiać, skandując wyp… haha wyp…haha.
GROUCHO do SZYDERCÓW
Wyp…y?
SZYDERCY
Wyp…y, haha.
MAM GRAĆ? wykazał się niepodejrzewanym refleksem i przed ogólnym chaosem, przy którym imprezki u Freddiego Mercury’ego to zabawy dla niewiniątek, zadał orkiestrze niekończącą się pieśń, z którą wszyscy wyszli na miasto:
https://www.youtube.com/watch?v=Mp4S6wBa57E
APTEKA "UJARANE CAŁE MIASTO" LIVE Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
KONIEC