Fellini z Sopotu, czyli dyskretny urok tanecznej wyobraźni
Katarzyna Wysocka
Sopocki Teatr Tańca (STT) w poszukiwaniu inspiracji zawędrował do słonecznej Italii, delektując się najwznioślejszymi przykładami twórczości Federico Felliniego, mistrza europejskiego kina autorskiego i właściciela legendarnej wyobraźni. W najnowszej produkcji sopockich tancerzy można odnależć motywy z głośnych obrazów reżysera, jak "Osiem i bół", "Słodkie życie", "Miasto kobiet", "La strada", "Próba orkiestry" czy "Casanova". Wszystko okraszone zostało nostalgią związaną z przemijaniem, rozmijaniem się losów i intencji, niezrozumieniem prowadzącym do niewdzięcznej samotnosci. Podkreślono rolę artysty w świecie pochłoniętym zmianami i wielością.
Spektakl według koncepcji Jacka Krawczyka oraz w choreografii jego i Joanny Czajkowskiej potwierdza ambicje i lokację tancerzy w naszym lokalnym środowisku artystycznym. STT już nie raz udowadnilo, że sztuka estetyzująca, budowana dzięki tanecznym i plastyczno-muzycznym obrazom, najbardziej odpowiada wyrafinowanym gustom jej twórców. Próba uchwycenia rzeczywistości dzięki nawiązaniu do twórczości Felliniego okazała się udanym zabiegiem, służącym do stylizowania i komentowania zaczarowanego realizmu, w jaki uciekał sie mąż Giulietty Masiny. Musical "Nine" powstał dzięki inspiracji jednym filmem Felliniego ("Osiem i pół"), STT na warsztat wziął jeśli nie wszystkie, to z pewnością wiele spektaklularnych obrazów geniusza.
Cały, kilkunastoosobowy (! - absolutny ewenement nie tylko na Wybrzeżu) zespół zapracował na słowa pochwały, widocznie pokazując pracę nad wymową detali oraz całości. Dzięki obfitości kobiet tancerek udało się uchwycić piękno i siłę kobiet, poddawanych i poddających się ekscytacjom wielu zdarzeń, podatnych na zmienność świata zewnetrznego i wciąż eksplorujących własne wnętrze, aby uwolnić osobiste powaby, niekiedy demonicznie zakodowane ("Miasto kobiet"). Czajkowska w duecie z Krawczykiem uchwycili kiełkujące piękno, jakie mogło spotkać figlarną tancerkę, uwięzioną w brutalnym świecie ("La strada"). W innej scenie, osamotniony Jacek Krawczyk próbował oddać stan, w jakim znalazł się jego bohater, poszukujący inspiracji artystycznej we wspomnieniach ("Osiem i pół"). Na drodze tancerza stają liczne kobiety, z których wyróżnił jedną, najprawdopodobniej kochaną przez niego, jednak mimo to stale ucieka w ramiona innych ("Słodkie życie"). Pojawiające się lalki, z finalną, dużą, "niemal" samodzielnie poruszającą się, pięknie ubraną, przypominają surrealizm scen i postaci z "Casanovy". W kolejnych wyliczeniach wymienić można scenę, gdy tancerki odgrywają rolę zindywidualizowanej orkiestry, która nie ma ochoty poddać się przewidywalności dyrygenta, co odsyła nas do jeszcze innego obrazu Federico Fellinieg - "Próby orkiestry".
Smak dekodowania w spektaklu scen inspirowanych poszczególnymi filmami z bogatej twórczości włoskiego reżysera szczególnie przypadnie do gustu znawcom Felliniego. Pozostałym przybliżona zostanie przede wszystkim estetyka, klimat i motywy przewodnie, z jakimi jest kojarzony dorobek słynnego Włocha. Czarno-biała kolorystyka, wyrafinowane kobiety, nadmiernie stylizowane, podążające za czarem chwili, ulegające wpływom idealizowanego mężczyzny szukającego odpowiedzi na mniej lub więcej ważne pytania - to tylko niektóre z możliwych odczytań tanecznego spektaklu. Muzyczny collage z wykorzystaniem utworów Nino Roty i Giovanni Fusco, jaki zaprezentowano, dodatkowo oddawał energię, w jaką "wyposażane" były dzieła urodzonego w podobnym do Sopotu mieście, czyli kurortowym Rimini.
Trudno w inscenizacji "Coś pięknego" wyróżnić poszczególnych artystów, na odbiór pracował cały zespół wpisany w konkretną plastykę spektaklu, budowaną wizualizacjami, kostiumami i prostą, charakterystyczną scenografią. Czajkowskiej i Krawczykowi udalo się wydobyć specyfikę niektórych, tych "ładniejszych" filmów wizjonera Felliniego, wpisanego do obowiązkowego kanonu pozycji szanującego się odbiorcy kultury.
https://www.youtube.com/watch?v=-Xmj10TDV6Y
Sopocki Teatr Tańca, Coś pięknego - fragment spektaklu Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Coś pięknego, koncept: Jacek Krawczyk, reżyseria, choreografia, koncepcja plastyczna spektaklu: Jacek Krawczyk, Joanna Czajkowska, współpraca choreograficzna i kreacje: Joanna Nadrowska, Barbara Pędzich, Kalina Porazińska, Grażyna Słaboń, Dorota Zielińska, Joanna Czajkowska, Jacek Krawczyk oraz Danuta Klementowska, Monika Thurau, Magdalena Kowala, Magdalena Chojnacka, muzyka: collage z wykorzystaniem utworów Nino Roty i Giovanni Fusco, mastering muzyki: Mariusz Noskowiak, kostiumy i scenografia: Jacek Krawczyk, Joanna Czajkowska, fotografie promujące: kadry z filmów Fellinniego, reżyseria świateł: Artur Aponowicz. Premiera 22.04.2016, czas trwania: ok. 70 minut.