Termin: 12.10.2015, godz. 19.30
Miejsce: Blues Club
Bilety: wstęp wolny
"Będzie to opowieść o Karpatach. Jednak nie tych polskich, dobrze znanych wielu z nas, a o tych, które majaczą w oddali gdy spojrzeć na wschód z Tarnicy czy Halicza. O górach, których nazwy wydawały nam się zawsze tajemnicze i intrygujące. O spiczastym Pikuju, który wieńczy długie pasmo we wschodnich Bieszczadach, zaczynające się tuż za naszą granicą. O potężnej i pięknej Borżawie, wyrastającej z dolin niczym wielka ściana. O dzikich i nieprzebytych Gorganach, gdzie niedźwiedź ponoć wpada w odwiedziny do namiotu. O trudno dostępnych Marmaroszach, gdzie wejście zapewnia wyłącznie specjalna przepustka wydana przez straż graniczną. O rozległej, malowniczej połoninie Świdowca, słynącej z kapryśnej pogody. Wreszcie o wyniosłej Czarnohorze, krainie Howerli - najwyższej góry Ukrainy - i Popa Iwana, gdzie drugie życie zaczyna Biały Słoń...
A gdzie nie postawić stopy, pojawia się i znika dawna granica polsko-czechosłowacka, której słupki z wytłoczonym orłem wskazują drogę często pewniej niż znaki."
Info o autorach:
Karol Nienartowicz
podróżuje i fotografuje w górach od 2003 r. Jeździ też autostopem i organizuje fotograficzne wyprawy wysokogórskie. Odwiedził z aparatem ponad 20 krajów. Z gór Polski najbardziej lubi Karkonosze i Tatry, a zza granicy Alpy Szwajcarii i Francji oraz Karpaty Ukrainy
https://www.facebook.com/Karol-Nienartowicz-Mountain-Photographer-186769701406986/timeline/
Michał Olech
"Wschodolub", podróżujący za naszą wschodnią granicę regularnie od 2011 roku. W pozostałym czasie fotografuje morze i okolice. Miłośnik kultury słowiańskiej i rosyjskiego podziemnego rocka, entuzjasta wschodnich Karpat, pamiętający, że wszystko zaczęło się w Bieszczadach.
https://www.facebook.com/michal.olech.fotografia?fref=ts&__mref=message_bubble