Kilka tygodni temu natrafiłem w lokalnej gazecie informację o umowie zawartej przez miasto Gdynia z firmą WNS Service na promocję miasta za kwotę 200 tys. złotych netto. Postanowiłem sprawdzić tą sprawę.
Firma WNS Service to międzynarodowy koncern z siedzibą w Indiach, zajmujący się dostawą usług outsourcingowych, który w 2012 roku otworzył swój oddział w Gdyni. W październiku 2013 roku miasto zawarło z firmą umowę na promocję Gdyni poprzez:
a) Umieszczenie na stronach firmy linku do strony miasta;
b) Umieszczenie wzmianki o Gdyni w raporcie o działalności firmy w Polsce;
c) Druk 700 sztuk ulotki/podkładki a następnie jej dystrybucja na imprezach biznesowych;
Wynagrodzenie za ww. działania wyniosło właśnie 200 tys. zł netto.
Jeżeli więc założymy że połowa wydatkowanej kwoty to koszt linku, a połowa to koszt ulotek to za okres do końca stycznia br. otrzymujemy następujący koszt tych działań:
143 zł za druk i dystrybucję jednej ulotki
658 zł za jedno kliknięcie w link (od zawarcia umowy do końca stycznia odnotowano na stronach miejskich 152 przekierowania ze stron WNS, oczywiście koszt jednego kliknięcia będzie malał w miarę kolejnych kliknięć – jak na razie odbywa się to w tempie ok. 50 przekierowań miesięcznie).
Jak zapewnił w swojej odpowiedzi na moją interpelację wiceprezydent Bogusław Stasiak działalność firmy „odciska swoje piętno nie tylko na płaszczyźnie gospodarczej, ale także społecznej, kulturowej i środowiskowej Gdyni”. Uznajmy to za dodatkową, niematerialną wartość zaangażowania WNS w Gdyni (aczkolwiek łączyłbym ją raczej z samą inwestycją a nie działaniami promocyjnymi).
Ocenę zasadności i gospodarności prowadzenia tego rodzaju promocji pozostawiam Państwa rozwadze.