Dada, czyli wolność
Katarzyna Wysocka
Nikt nie może zagwarantować, że rok 2044 zdarzy się naprawdę, tak jak nikt nie gwarantuje odbiorcy najnowszego spektaklu, a właściwie, eksperymentu, Dada von Bzdülöw, że znaki i gesty zdarzają się po coś, aby coś innego się nie wydarzyło lub wydarzyło się właśnie po coś. Dwadzieścia lat teatru, od zeszłego roku ulokowanego pod dobrym adresem Grunwaldzka 44, który wystawił właśnie 44 premierę złożoną z 17 etiud. „Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś” to próba artystycznego kolażu formy i treści w celu zdyskredytowania formy i treści oraz powrót do znaków i ekspresji ciała.
Materiały prasowe przed premierą mogły sugerować poważne podejście do informacji, jaka ma trafić do widza. Udało się stworzyć tzw. realność iluzoryczną. Porozmawiajmy o czymś, co wymyślone zostało na chwilę, żeby ta chwila zaistniała tylko. „Filozoficznym wsparciem i inspiracją do przeprowadzenia dokumentalnego eksperymentu jest filozofia Powrotu i Akceptacji Wilhelma Guido.” Twórcy przyznawali w rozmowach, że decydujące znaczenie miał proces powstawania, dzianie się sceniczne, które ciągle ewoluuje, ponieważ pewnego rodzaju swoboda artystyczna dopuszczalna jest na każdym spektaklu. To interakcja z partnerem, energia scenicznego tworzenia ma rację bytu, nie potrzeba opowiedzenia czyjejś historii, zasugerowania pewnej daty, odwzorowania formy i treści. Mimo że widzimy troje bohaterów tanecznego spektaklu, którzy posługują się różnymi rekwizytami, swobodnie wchodzą w sytuacje pozornie dla nich nowe, to w miarę czasu najważniejsze staje się towarzyszenie im. Słowa wypowiadane przez tancerzy, wyświetlane na ekranie, czy zapisywane na klapsie filmowym trwają tylko przez chwilę, nie budują znaczeń, filozofii, nie pretendują do miana racji. Dadaistyczny rodowód nazwy teatru zachęcił twórców do eksperymentu nad trwałością znaczeń, nad odwróceniem uwagi od powagi skojarzeń, których wszyscy jesteśmy niewolnikami. Przez moment wszystko może stać się ważne, poduszka czy garnek, na chwilę możemy być świadkami scen zaczerpniętych z filmów. Czerpanie inspiracji jest w ujęciu Dady nieskończone, choć służące skończeniu ujęcia.
Jestem człowiekiem z poddasza.Rozmowa z Leszkiem Bzdylem
Foto. B.Demska
Więcej zdjęć w galerii.
Tymczasowość poszczególnych scen, ich atomizacja i powtarzalność tworzą energię spektaklu. Każdy z artystów kreuje siebie i postać indywidualnie, w parze i trzyosobowym zespole, zdecydowanie zaznaczając własny, autonomiczny styl. Co łączy wszystkich tancerzy? – niezwykła dbałość o czystość przekazu, nie estetyczną, ale treściową, poprzez mimikę, wyłapywanie ulotności gestu, dotyku, chwili, sensualistyczną interpretację. Sensualizm jest prawdą, którą chcą przekazać twórcy, trwałość rzeczy istnieje na chwilę, zmysły nadają trwałość istnienia. Dojrzałość artystyczna tancerzy przejawia się w spokoju, niespieszności, pewności gestu. Dwie, absolutnie skończone etiudy, podane z niezwykłą pieczołowitością, starannie dopracowane, bogate w znaki przygotował Leszek Bzdyl, mistrz pantomimy i surrealizmu. Jedna etiuda to złożenie hołdu Charlie Chaplinowi, druga bohaterom „Casablanki”. Majstersztykiem okazało się przypalanie, palenie, rozkoszowanie się papierosem niczym fetyszem. Bzdyl zaprezentował gamę emocji i możliwości interpretacyjnych swojej roli i postaci, wtórowały my kolejno Anna Steller i Katarzyna Chmielewska. Steller umiejętnie skupiała uwagę widzów prezentowaną zmysłowością, uwypuklającą atrybuty kobiety, delikatnej, niezdecydowanej, ryzykującej, ciekawej. Chmielewska, dynamiczna, energetyczna budowała napięcie poprzez ciało, interakcję z partnerami, umiejętnym doborem środków interpretacyjnych.
http://www.youtube.com/watch?v=-zsDzOteFz0
Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś:fragment próby Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
„Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś” to precyzyjnie zaplanowany teatr tańca, budowany poprzez ruch, detale gestu, kompozycję muzyczno-wizualną, pewnego rodzaju prowokację wartościującą grę sceniczną. To głos w drodze Teatru Dada von Bzdülöw nad kondycją teatru, jego przeobrażaniami, poszukiwaniami, brakami, misją, grą aktorską. To pewien rozdział o czymś, co może być ważne, ale co również może nie mieć żadnego wpływu na kolejne rozdziały w drodze. To opowiedzenie się za wolnością przekazu.
Mimo tego, że teatr Dada pokazał widzowi pewnego rodzaju warsztat nad spektaklem, nie budując przyczynowo-skutkowego przedstawienia, bawiąc się z przyzwyczajeniami wizualnymi i znaczeniowymi widza, prowadząc go na manowce archeologii obrazu i słowa oraz ich desygnatów, próbując wpisać bohaterów w sytuacje roku 2044, to zdecydowanie widz mógł nasycić się dzianiem scenicznym, poddać się urokowi scen i teatru. To za mało na film, ale na teatr o czymś wystarczająco wiele.
Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś, reżyseria: Leszek Bzdyl Katarzyna Chmielewska Anna Steller, choreografia: Leszek Bzdyl Katarzyna Chmielewska Anna Steller, wystrój wnętrzna: Michał Kołodziej, archeolożka kostiumograficzna: Magda Bem, wsparcie multimedialne: Maciej Salamon, muzyka: iTunes.
Premiera: 9 maja na Scenie Malarnia Teatru Wybrzeże. Czas trwania ok 60 min bez przerwy.
http://www.youtube.com/watch?v=99l0pSsb3WE
Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś: mówi Katarzyna Chmielewska Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
http://www.youtube.com/watch?v=w1_q5E7Ar9M
Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś: mówi Anna Steller Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
http://www.youtube.com/watch?v=VM3Ik5uoZPI
Zagraj to, czyli 17 tańców o czymś: mówi Leszek Bzdyl Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.