Zobacz galerię: Co może orzeł ?
"Polskie Radio nie może stwarzać pretekstów do uznania go za medium politycznie zaangażowane po jakiejkolwiek stronie" – napisali w oświadczeniu trzej członkowie Rady Programowej Polskiego Radia: Krzysztof Czabański, Teresa Bochwic, Stanisław Janecki. To reakcja na zaangażowanie radiowej "Trójki" w organizację akcji "Orzeł Może", która ma promować radosny i optymistyczny patriotyzm.
2 maja ruszyła wielka akcja społeczna "Orzeł może", którą pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego organizują "Gazeta Wyborcza" i Program Trzeci Polskiego Radia. W ramach tej inicjatywy w kilku miastach odbędą się happeningi, a ulicami Warszawy przejdzie marsz "radosnych patriotów".
Często spotykam się z opiniami, że my Polacy nie uśmiechamy się i przejawiamy tendencję do przestawienia wszystkiego w ciemnych barwach. (…) Celem akcji jest przekonanie Polaków, że nie warto być malkontentem, że optymistom żyje się łatwiej, że lżej jest znosić trudy. Chcemy sprawić, by marudzenie nie było naszą wadą narodową" .
"Kampania polityczna"
Akcja już kilka dni temu spotkała się ze sporą krytyką prawej strony sceny politycznej. W naTemat krytykował ją m.in. redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz, mówiąc, że to "marsz cyników, którzy niewiele zrobili dla obrony polskiej tradycji i wartości", a a promują patriotyzm, bo im się to po prostu opłaca.
Im bliżej 2 maja, tym częściej słychać podobne głosy. Dziś stanowisko w tej sprawie zabrali trzej członkowie 15-osobowej Rady Programowej Polskiego Radia: Krzysztof Czabański, Teresa Bochwic i Stanisław Janecki. "Polskie Radio w żadnym razie nie powinno współorganizować przedsięwzięć, które mogą być elementem kampanii, bo publicznemu nadawcy nie wolno kreować polityki" – napisali w oświadczeniu. Zapowiedzieli też, że będą chcieli ustalić, kto podjął decyzję o zaangażowaniu "Trójki" w imprezę oraz "doprowadzić do poniesienia odpowiedzialności przez osoby odpowiedzialne".
za i więcej: www.natemat.pl