- Świńskie zabawy były, są i będą, bo jednak świnia lubi się bawić - mówi hodowca Józef Wrona z Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Jedność" w Boleścinie (woj. dolnośląskie).
Złaknione rozrywek świnie nie wybrzydzają: bawią się oponami, butelkami i piłkami.
W tuczarni państwa Sajdaków w Krzyżowej (woj. dolnośląskie) zamontowano świniom łańcuchy. Pełnią role gigantycznych gryzaków.
Rolnik musi bawić swoją trzodę, bo narazi się nie tylko zwierzętom, ale i weterynarzowi, który kontroluje chlewnie, także pod kątem działalności rozrywkowej.
- Weszliśmy do Unii, jak Unia gra, tak musimy tańczyć - mówi pan Jerzy Sajdak Krzyżowej, właściciel świń.
Za: tvp.info