Jak sam przyznaje rodzina i bliscy wiedzieli od dawna. Nie była to tajemnica skrywana głęboko w sobie. Nawet wielu z jego partyjnych kolegów wiedziało o jego orientacji przed publicznym ujawnieniem. Dlaczego to zrobił?
Jeszcze przed publikacją w prasie, przyznał się osobiście do homoseksualizmu na Facebooku. Nie było to jednak planowane, a bardzo spontaniczne wyznanie po paru drinkach, gdy usiadł nad ranem przed komputerem. Wpis uwolnił Radomira Szumełdę od traumy z dzieciństwa, braku akceptacji dla swojej seksualności i lęku przed odrzuceniem ze strony świata.
Jak przyznaje osobom homoseksualnym trudniej jest znaleźć życiowego partnera: "Nas homoseksualistów jest zaledwie jakieś 7 procent w społeczeństwie, na dodatek wielu się z tym kryje, udaje kogoś innego. Znalezienie drugiej połówki w tak małej populacji jest naprawdę trudne."
Mimo swojego "coming outu" nie chce być postrzegany jak Robert Biedroń, który został posłem w dużej mierze dzięki swojej orientacji. Chce, aby ludzie widzieli w nim prawego i pracowitego człowieka, który ujawnił swoją orientację, bo chce być od początku do końca szczery i uczciwy.
Cały artykuł można przeczytać tutaj.
Profil Radomira Szumełdy na Facebooku
Więcej artykułów z działu polityka znajduje się tutaj.