W rezultacie kwoty połowowe są średnio o 45% wyższe niż te, które rekomendują eksperci. WWF przygotował właśnie specjalną analizę dotyczącą sposobu zarządzania zasobami ryb w Unii Europejskiej.
Postawa ministrów, którzy odpowiadają za przetrwanie nie tylko zasobów ryb, ale i całego sektora związanego z rybołówstwem, sprawia, że unijne statki rybackie już dzisiaj poławiają o sześć milionów ton ryb więcej niż powinny - tłumaczy Piotr Prędki z WWF Polska. - O ile nie jesteśmy w stanie wskazać na szkodliwą postawę konkretnych ministrów z racji trybu podejmowania przez nich decyzji, to znamy finał ich pracy, który nie wróży dobrze przyszłości sektora rybołówstwa. Możemy śmiało powiedzieć, że staliśmy się świadkami zalegalizowanego przełowienia ryb, co doprowadzi do wyginięcia wielu poławianych komercyjnie gatunków.
Jednym z takich przykładów jest sola. W roku 2008 ministrowie zgodzili się, aby wyłowić jej o 264% więcej niż zalecali naukowcy. W rezultacie sola była wciąż przejawiana. Olbrzymim problemem jest także sprawa odrzutów, czyli niechcianych ryb, złowionych przez przypadek i wyrzucanych za burtę. Odrzuty nie są uwzględniane w kwotach połowowych, a ich wielkość w niektórych akwenach jest ogromna. W Morzu Północnym, w latach 2003-2005, wyrzucono za burtę około 18 tysięcy ton niechcianych ryb.
Ministrowie wydają się jednak nie być przejęci tą sytuacją. Podobnie zachowują się w przypadku pieniędzy, które wspólnota wydaje na ekspertyzy naukowe. Chociaż powstają one na potrzeby ministrów reprezentujących unijne państwa, to większość z nich nie bierze ich pod uwagę podczas podejmowania decyzji. W ten sposób, przez ostatnie 9 lat, ponad 7 milionów euro, wpłacanych do wspólnej kasy z pieniędzy podatników, zostało wydanych na opracowania, z których nie skorzystali ich zleceniodawcy. W rezultacie prawie połowa zasobów ryb w północno-wschodnim Atlantyku jest przełowiona. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w rejonie Morza Śródziemnego, gdzie przełowienie sięga 80 procent.
Możemy to zmienić - mówi Prędki. - Obecnie trwają prace nad nowym kształtem Wspólnej Polityki Rybołówstwa Unii Europejskiej. 18 grudnia nad tym, jak będzie wyglądać zagłosują członkowie Komisji zajmującej się rybołówstwem, działającej w Parlamencie Europejskim. Eurodeputowani mają szansę, aby doprowadzić do gruntownej reformy rybołówstwa i naprawić ministerialne błędy. Unijna polityka rybacka powinna uwzględniać opinie naukowców, zajmujących się rybołówstwem. Nie może być przypadkowym dziełem polityków, którzy nie posiadają odpowiedniej wiedzy na temat stanu zasobów ryb.
Każdy z nas ma wpływ na stan zasobów ryb, poprzez dokonywanie swoich codziennych wyborów. WWF Polska po raz kolejny przygotował poradnik "Jaka ryba na obiad?", w którym znajdują się wskazówki, które gatunki ryb są zagrożone, a które możemy wybierać bez obaw.