Już w pierwszej kwarcie gospodarze meczu zaprezentowali w ofensywie swoje główne atuty. Koszykarze Montepaschi razili rzutami z dystansu. Indywidualnie, podobnie jak w Ergo Arenie błyszczał były koszykarz Asseco Prokom Bobby Brown. Wysoka skuteczność dała Sienie wyraźne prowadzenie, a Kestutis Kemzura rotował składem i próbował jak najszybciej znaleźć najlepsze ustawienie swojego zespołu.
Kiedy Asseco Prokom miało kłopoty w rzutach z dystansu rozgrywający kierowali piłkę pod kosz. Dobry początek miał Rasid Mahalbasic, tradycyjnie waleczny pod obręczą był Adam Hrycaniuk. W końcowych fragmentach drugiej kwarty grę naszego zespołu mądrze prowadził Łukasz Koszarek, ale na każde skuteczne zagranie Asseco Prokom Montepaschi miało odpowiedź, a najczęściej była nią kolejna trójka. Po 20 minutach gospodarze meczu prowadzili wysoko 51:28.
Prokom ambitnie walczył i mozolnie niwelował wysokie prowadzenie Montepaschi. W ataku Mistrzów Polski uaktywnił się Jerel Blassingame, dobrą grę kontynuował Łukasz Koszarek. Seria punktowa naszego zespołu bez odpowiedzi gospodarzy pozwoliła zbliżyć się do nich na 11 punktów kiedy do końca 3 kwarty została niespełna 1 minuta.
Kiedy kolejną akcją 2+1 popisał się Mateusz Ponitka, a po chwili za 3 punkty z faulem trafił Blassingame Asseco Prokom przegrywało jeszcze 5 punktami i na tym nie koniec. W kolejnej akcji faulowany Rasid Mahalbasic dwukrotnie przymierzył z linii rzutów wolnych i Mistrz Polski zbliżył się do Montepaschi na jedno posiadanie. Kibice w Sienie przecierali oczy ze zdumienia kiedy po kolejnej trójce Jerela Blassingame'a Asseco Prokom doprowadziło do remisu po 68! Mistrzowie Polski grali kosz za kosz, a o końcowym wyniku decydowały pojedyncze akcje. 40 minut meczu okazało się zbyt mało, aby wyłonić zwycięzcę tego arcyciekawego spotkania.
Gdynianie rozpoczęli od prowadzenia 5:0, a pierwsze punkty w dodatkowym czasie gry dla Montepaschi z linii rzutów wolnych rzucił Benjamin Eze. Po chwili przewinienie wymusił Łukasz Koszarek, który dołożył kolejne dwa punkty do zdobyczy swojego zespołu. Faulowani gracze Asseco Prokom punktowali z rzutów osobistych i trzymali bezpieczny dystans. Po fantastycznym i emocjonującym meczu Mistrz Polski pokonał w Sienie Montepaschi 95:88.
Montepaschi Siena - Asseco Prokom Gdynia 88:95 (26:13, 25:15, 12:24, 13:24, 12:19)
Montepaschi: Brown 23, Janning 11, Carraretto 9, Rasic 9, Kangur 8, Ress 8, Moss 4, Lechthaler 4, Ortner 4, Sanikidze 4, Eze 3, Hackett 1.
Asseco Prokom: Blassingame 26, Koszarek 20, Mahalbasic 18, Ponitka 14, Szczotka 10, Hrycaniuk 3, Richards 3, Roszyk 1, Acker 0, Witka 0, Pamuła 0.
Asseco wygrywa w Sienie!
W meczu Asseco Prokom Gdynia z Montepaschi Siena było wszystko, za co kibice koszykówki kochają tę dyscyplinę sportu. Mistrz Polski odrobił 23 punkty straty z pierwszej połowy i zdołał doprowadzić do dogrywki. W dodatkowym czasie gry zwyciężył 19:12, a cały mecz 95:88!