4 kolejka III ligi grupy pomorsko- zachodniopomorskiej:
Arka II Gdynia - Bałtyk Gdynia 2:3 (2:1)
Bramki: Surdykowski- 2 (40', 44') - Danilczyk 36', Drzymała 53', Adamus 71'.
Arka II: Kamola - Stolc, P. Robakowski, Haberka, Strzelecki - K. Patelczyk (67' Sulewski), Kwaśnik (51' Kędra), Gałecki (77' Bębenek), Wojowski (83' Róg) - Słowiński - Surdykowski
Bałtyk: Grubba - Prusaczyk, Martyniuk, Wasielewski, Adamus - Drzymała (83' Byczkowski), Bodzak, Barnik, Piekarski (80' Kiełdanowicz), Bułka - Danilczyk
Żółte kartki: K. Patelczyk, Surdykowski, Strzelecki, Patok (poza boiskiem), Bębenek (Arka II) - Danilczyk, Bodzak, Prusaczyk, Drzymała (Bałtyk).
Czerwona kartka: Patryk Kamola (51' - za faula poza polem karnym)
Sędziował: Marcin Siedlecki (Zachodniopomorski ZPN).
Widzów: 600
Spotkanie przyciągnęło na stadion sporą liczbę kibiców. Na boisku mieliśmy zaś prawdziwą mieszankę piłkarskich pokoleń. Między najstarszym na boisku stoperem Marcinem Martyniukiem, a najmłodszym Michałem Gałeckim było aż 21 lat różnicy! W ekipie dzisiejszych gości zagrało dwóch byłych graczy naszego klubu Wojciech Barnik i Krzysztof Bułka.
Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Widać było, że obu drużynom bardzo zależy na zwycięstwie. Arka w pierwszych minutach osiągnęła optyczną przewagę i częściej gościła na połowie Bałtyku. W 7 min. rajd prawym skrzydłem przeprowadził Kamil Patelczyk, ale akcję zakończył bardzo niecelnym strzałem. Rywale jednak także próbowali „ukąsić", czego przejawem był strzał z 25 metrów Zbigniewa Bodzaka. Później próbę Michał Danilczyka zablokował Piotr Robakowski.
W 18 min. przed świetną szansą stanęli żółto-niebiescy. Po przechwycie w środku boiska, w pole karne dośrodkował Paweł Wojowski. Tam piłkę przyjął i oszukał obrońcę Janusz Surdykowski, który następnie dograł do Fabiana Słowińskiego. Ten jednak nieczysto uderzył z bliskiej odległości i futbolówka przeleciała obok prawego słupka bramki Bałtyku. W 25 min. po lekkim zamieszaniu przed „szesnastką" uderzał Wojowski. Jednak młody pomocnik minimalnie chybił i wciąż kibice nie oglądali na NSR żadnej bramki.
Na kolejną groźną akcje trzeba było czekać do 32 min. Wtedy to po rzucie rożnym główkował Łukasz Kwaśnik, ale Dariusz Grubba pewnie złapał strzał młodego pomocnika, który zastępował w dzisiejszym meczu pauzującego za kartki Roberta Ziętarskiego.
W 36 min. spotkania na prowadzenie wyszła drużyna Bałtyku. Po dośrodkowaniu z lewej strony Bułki, niezbyt pewnej interwencji obrońców Arki, do piłki doszedł Danilczyk i strzałem z 7-8 metrów w długi róg pokonał Patryka Kamolę. Nasza drużyna odpowiedziała już cztery minuty później. Patelczyk prostopadłym zagraniem podał w pole karne do Surdykowskiego, który zwiódł obrońcę i precyzyjnym strzałem lewą nogą wyrównał stan meczu.
W 44 min. było już 2:1 dla Arki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego niepewnie interweniował Grubba. Bezlitośnie wykorzystał to Surdykowski, który najszybciej znalazł się przy piłce i skierował ją do pustej bramki. To były naprawdę zabójcze kilka minut w wykonaniu naszego zawodnika. Przy jednobramkowym prowadzeniu naszych rezerw piłkarze zeszli do szatni na przerwę.
Drugą połowę to Bałtyk rozpoczął z dużym animuszem, ale strzał Krzysztofa Bułki poszybował w bezpiecznej odległości nad bramką gospodarzy. Chwilę później byłego gracza żółto-niebieskich faulował poza polem karnym Kamola i sędzia pokazał naszemu bramkarzowi czerwoną kartkę.
Na boisku pojawił się w jego miejsce debiutant w III lidze Dawid Kędra. Na domiar złego rzut wolny podyktowany za to przewinienie na bramkę zamienił Michał Drzymała i na tablicy wyników znów widniał remis. Biało-niebiescy chcieli pójść za ciosem, ale po kolejnym stałym fragmencie gry sytuację wyjaśnili obrońcy Arki.
W 60 min. z dystansu uderzył Bułka, niepewnie zachował się Kędra i piłka po jego rękach trafiła w słupek. Dobitkę natomiast zablokowali obrońcy. Chwile później, po rzucie rożnym ponad poprzeczką strzelał Adam Prusaczyk.
Grając w „10", nasi piłkarze zostali zepchnięci do obrony. Swoich szans szukali w kontratakach. Jedna z takich szybkich akcji w wykonaniu Słowińskiego, Surdykowskiego i Wojowskiego zakończyła się strzałem tego ostatniego, jednak po nodze obrońcy futbolówka wyszła poza linię końcową. W 71 min. przewaga Bałtyku została udokumentowana zdobyciem trzeciego gola. Z rzutu rożnego kąśliwie dośrodkował Błażej Adamus i piłka mimo próby interwencji Kędry wpadła do siatki.
W końcowych minutach Bałtyk nieco zwolnił tempo, a podopieczni trenera Wilczyńskiego, mimo ambitnych prób, nie stwarzali sobie klarownych sytuacji do zdobycia gola dająco remis. Na boisku było za to sporo fauli, a sędzia hojnie rozdawał zawodnikom żółte kartki. W 89 min. Bałtyk stanął przed szansą na czwartą bramkę. Na szczęście dla Arki strzał z bardzo ostrego kąta Danilczyka trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Grubba w nieprawdopodobny sposób obronił uderzenie z bliska Surdykowskiego. Wkrótce potem sędzia zakończył to emocjonujące spotkanie.
Porażka w derbowym meczu boli, szczególnie odniesiona w takich okolicznościach. Do momentu wykluczenia Kamoli to nasze rezerwy były bowiem drużyną lepszą i miały naprawdę wielką szansę na zdobycie 3 pkt. Piłka nie wybacza jednak błędów, a tych niestety żółto-niebiescy się dziś nie ustrzegli. Dlatego też ze zwycięstwa cieszyć się mogą zawodnicy lokalnego rywala.
Za tydzień Arka II zamknie występy w rundzie jesiennej meczem wyjazdowym z Koralem Dębnica. Z pewnością jest szansa, aby zakończyć ten rok pozytywnym rezultatem.
kk
3 liga: Arka II - Bałtyk 2:3. Emocje, kartki i porażka...
Rezerwy Arki przegrały w derbowym meczu z Bałykiem 2:3 (2:1). Decydującym momentem meczu była czerwona kartka, otrzymana w 51 min. przez naszego bramkarza Patryka Kamolę.