Żywiołak w Żaku
Obok ciekawych wydarzeń w Gdyni, sporo ciekawego dzieje się kulturalnie w gdańskim Żaku. I to nie byle co! Najpierw 17.10.2008 zagrał Żywiołak, a dzień później na tej samej scenie wystąpiła Maria Peszek ze swoim najnowszym repertuarem. O ile muzyka Marii Peszek jest dość znana i artystka święci największe sukcesy w swojej karierze solistki po wydaniu interesującego krążka „Maria Awaria”, zawierającego utwory o dwuznacznych nazwach: „Kobiety pistolety”, „Hujawiak”, „Ciało” i jeszcze ciekawsze do nich teksty, o tyle koncert Żywiołaka zawierał w sobie wiele niespodzianek. Co prawda najwięksi fani tej neo-folkowej grupy wiedzieli, co się zapowiada, to jednak koncert był niezwykłym zdarzeniem.
Petre
Mimo prób dostania się do zespołu przed koncertem nie udało się przeprowadzić wywiadu. Szkoda, bo w kapeli ostatnio dużo się dzieje. Po pierwsze po krótkiej, choć pełnej energii epce „Muzyka psychodelicznej Świtezianki”, wzrastają oczekiwania przed wydaniem nowej płyty. Niestety, pomimo zapowiedzi przed koncertem, prace nad płytą nie zakończyły się jeszcze. Po drugie, do zespołu dołączyła wokalistka Agnieszka (zastąpiła Izę). Obok doskonałej (jak zawsze) Anki Piotrowskiej duet brzmiał znacznie bardziej czadowo, niż to miało miejsce w pojedynkę (jak na wcześniejszych koncertach np. na dachu Plamy). Oczywiście nie tylko czad jest głównym wyznacznikiem ich koncertów. Również wymiar artystyczny i czerpanie z innych gatunków poza folkiem czyni ich muzykę niezwykle atrakcyjną dla ucha i oka ( a czad nie ma wymiaru artystycznego? - przyp. Redakcji).
Tu jeszcze Polka Pierdolka z Izą i Anuchą dla przypomnienia „mocy” duetu – tym razem zapodają na djembe i szekere
Krótki wywiad dla Gazety Świętojańskiej
Pierwsze pytanie - co znajduje się na nowej płycie?
Robert Jaworski: Na nowej płycie znajduje się większość utworów znanych publiczności naszych koncertów, a które nie zostały jeszcze w sposób profesjonalny zarejestrowane.. Będzie też jeden remix.. Ale to niespodzianka...
Kim jest nowy członek zespołu, który wystąpił na scenie Żaka?
R.J.: Członkini raczej:) To Monika Sadkowska - moja stara znajoma z czasów teatru, który po części razem też tworzyliśmy.. To przede wszystkim znakomita aktorka o dużym potencjale wokalnym... Jak wiemy Iza Byra jest w ciąży i nie jest w stanie z nami koncertować. Teraz dzielnie oczekuje na rozwiązanie... Monika ma niełatwe zadanie, aby podołać roli Izy, ale daje radę i wnosi wiele świeżego powiewu do zespołu. W międzyczasie poznaliśmy się z inną znakomitością - skrzypaczką i wokalistką Agnieszką Biniek, która zastępuje z kolei Monikę, kiedy ta praktykuje swój teatralny żywioł... ( ;
A tu istne piekło dla porównania w Żaku (ten sam utwór)
Wszystko za sprawą geniuszy muzycznych, jakimi bez wątpienia od paru lat są: Robert Jaworski – wielbiciel ludowych demonów i demonic oraz szlachetny Robert Wasilewski (grający w latach 90-ych na gitarze w Open Folku). To właśnie dzięki Robertom obok liry korbowej muzyka pełna jest heavymetalowych linii gitary basowej. Pierwsza jednak piosenka zaskoczyła – ukraińska „Petre” zagrana na flecie przez Jaworskiego i zaśpiewana przez Anię Piotrowską to akustyczny utwór. Nastrojenie się do słuchania i odbioru ich muzyki nie wymaga wiele. Wystarczy podejść pod scenę i czekać. Kilka pierwszych utworów stopniowo uruchomiło publiczność gwarnie przybyłą na koncert. Kiedy Robert zamienił skrzypce i flet na lirę i zagrał „Wandali” tłum zaczął wirować, a dziewczyny na scenie przechodząc w rodzaj falsetu wywołały „ciary” (czary też przy okazji). W pewnym momencie, mimo że stałem w połowie odległości od sceny, to pogo zaczęło się rozwijać właściwie po całej sali Żaka. Trudno sobie to wyobrazić. Fachową robotę wykonali oświetleniowcy, czujnie zmieniając światła w rytm muzyki . Widać, że grupa lubi Trójmiasto, a miejscowa publika nie pozostaje na to obojętna. Dodatkowym atutem koncertu były zapowiedzi nowej płyty.
Psychoteka w wydaniu żakowskim na bisy
Po występie nie było osób niezadowolonych . Nie było też osób, które by nie tańczyły. Szał, pełna energia, co widać w trakcie „Psychoteki” powoduje to, że tej muzyki chce się więcej i więcej (We want more też – przyp. redakcji) . Właściwie kapela nie ma słabych punktów.< /p>
Dybuk na bisy bisów
Trasę koncertową Żywiołaka można śledzić tu albo tutaj
Polecam też playlistę z Żaka 10.2008
Owacje trójmiejskiej braci żywiołakowej
Tekst, wideo i foto:Tomek Wilary
Żywiołak , Żak, 17 października 2008
Powiązane artykuły
- 29.05.2008 Muzyka w blokowisku – Żywiołak!
Więcej o teatrze w na stronie www.pomorzekultury.pl