W porównaniu z poprzednim spotkaniem, w pierwszej piątce łódzkiej drużyny doszło do jednej zmiany. Lidię Kopczykzastąpiła bowiem Magdalena Rzeźnik, która notabene jako pierwsza zaczęła zdobywać punkty dla łódzkiej drużyny. Od początku meczu, zespół z Gdyni próbował prowadzić grę, jednak widzewianki na niewiele pozwoliły rywalkom i w efekcie szybko uzyskały kilkupunktowe prowadzenie. Tym samym, po pierwszej kwarcie, dzięki dobrej grze Aleksandry Pawlak iLeony Jankowskiej, Widzew prowadził pięcioma punktami.
W drugiej części meczu, z minuty na minutę, w grze widzewianek wkradało się coraz więcej niedokładnych zagrań, czego efektem było pięć punktów z rzędu zdobytych przez gdyńską drużynę. W rezultacie, obie drużyny na przerwę schodziły z remisowym rezultatem.
Prawdziwym gwoździem do trumny porażki łódzkiej drużyny była trzecia kwarta. Widzew po straceniu prowadzenia spuścił bowiem z tonu i do końca meczu nie udało mu się już uzyskać korzystnego dla siebie rezultatu. Przyjezdne, zMałgorzatą Misiuk na czele, bezbłędnie wykorzystywały błędy łódzkiej drużyny. Co więcej, udało im się nawet uzyskać ośmiopunktowe prowadzenie. Łodzianki jednak nie dawały za wygraną i dzielnie walczyły do ostatnich minut meczu. Niemniej jednak, nawet celny rzut za trzy punkty Małgorzaty Chomickiej na 55. sekund przed końcem meczu, nie wystarczył do przechylenia szali zwycięstwa na korzyć widzewskiej drużyny.
Widzew Łódź - BI Gdynia 72:78 (21:16, 16:21, 16:19, 19:22)
Widzew: Jankowska 24, Pawlak 12, Chomicka 11, Rzeźnik 11, Tondel 7, Kopczyk 4, Bednarczyk 3, Modelska 0, Dziwińska 0.
Lotos: Misiuk 21, Bennett 17, Małaszewska 12, Dixon 10, Kassing 7, Śnieżek 6, Marciniak 3, Rhea 2, Bandyk 0, Duraj 0.