TRANSVIZUALIA 008: MEDIASCREAM! 2. FESTIWAL FORM AUDIOVIZUALNYCH I MULTIMEDIALNYCH Podsumowanie
W sobotę zakończyła się druga edycja Festiwalu Form Audiowizualnych i Multimedialnych Transvizualia 008: Mediascream! Odbywająca się w kilku miejscach Gdyni i Sopotu impreza przyciągnęła odbiorców, którzy mogli zobaczyć i posłuchać możliwości współczesnej technologii zaprzęgniętej do tworzenia sztuki.
Otwarcie Transvisualiów odbyło się w Pomorskim Parku Technologicznym w Gdyni prezentacją multimedialnych instalacji wykonanych przez międzynarodową obsadę artystów zebranych pod wspólnym tematem Syndrom Lęku.
Już dzień później, 03.10, w Gdyńskim DKF'ie rozpoczęły się Kinorotacje czyli przegląd obrazów filmowych, awangardowych, alternatywnych spojrzeń wpisujących się wielopoziomowymi środkami przekazu w formę festiwalu. Pomorska Funadacja Filmowa otworzyła tę część TV prezentacją swojej działalności zapraszając jednocześnie wszystkich młodych filmowców do włączenia się do realizacji kolejnych projektów. W ramach Kinorotacji odbył się przegląd filmów mistrza awangardy Alejandro Jodorowsky'ego. Zaprezentowanych zostało cztery filmy tego reżysera.
TV- Liveacts, czyli muzyczna przestrzeń festiwalu przenosiła się pomiędzy klubami w Gdyni i Sopocie. Wystąpiły na nim takie gwiazdy jak Fennesz, Dat Politics, Oval, Planningtorock oraz krócej działające i mniej znane grupy muzyki technicznej np. Polpo Motel.
Fennesz, czyli Christian Fennesz, muzyk pochodzący z Austrii łączący generowane dźwięki z laptopa z tymi wydobywanymi z elektrycznej gitary oraz DatPolitics, francuska grupa elektro pomimo tak odległych od siebie zainteresowań w dziedzinie elektronicznych kompozycji wywołali największe emocje u trójmiejskich odbiorców.
Scena multimedialna, najmłodsza ze sztuk, jest zjawiskiem ogromnym i pulsującym szalonym rytmem pojawiających się wciąż nowych technologicznych możliwości kreacji i nie jest łatwa do zaprezentowania nawet w kilkudniowym przeglądzie. Dzięki Transvisualiom Trójmiasto otrzymało doskonałą szansę na zapoznanie się z przynajmniej niektórymi twórcami, jacy tworzą wykorzystując tą materię do kreacji własnej wypowiedzi.
W tym roku już nie sposób było ominąć tej wyjątkowej, jak na trójmiejskie warunki, imprezy. Z tegorocznego, bogatego programu wybrałem sobie skromnie jeden dzień filmów m. in. zaskakujących obrazów Alejandro Jodorowskiego oraz piątkowe koncerty Polpo Motel (PL), Planningtorock (DE/USA) i Dat Politics (FR). Stowarzyszenie A Kuku Sztuka po raz kolejny udowadnia, że również dzięki pomocy wolontariuszom z roku na rok organizuje coraz ciekawsze propozycje kulturalne.
Program muzyczny jest zdecydowanie najbardziej ze wszystkich elementów festiwalu otwarty na szersze grono odbiorców - opowiada Lena Dula. Zależało nam przede wszystkim na artystach łączących dźwięk z obrazem, czego doskonałym przykładem jest francuskie trio laptopowe Dat Politics, które podczas koncertów ma doskonały kontakt z publicznością. Niespodziankę może nam zrobić Planningtorock, łącząca na scenie muzykę z performance.
Trzeba przyznać, że angielska artystka Janine Rostron zaskoczyła nas wszystkich pozytywnie ciekawym połączeniem zachrypniętego głosu i dramatycznych pasaży oraz ciekawym video do muzyki z komputera. Mocnym punktem występu artystki była jej żywiołowość i mimo braku oświetlenia na tle swoich video, Janine ,,wycisnęła” prawdziwe cuda za pomocą symbolicznych rekwizytów: krzesła i kilku masek. Występ gatunkowo moglibyśmy zakwalifikować jako performance, błyskotliwa artystka-orkiestra w jednej osobie wystąpiła w białej „pidżamie” przyciągając i tym samym niwelując niekorzystną odległość między publicznością a sceną.
Pierwszy zespół z Polski, Polpo Motel zagrał bardzo ciekawie, ale nie do końca porwał publiczność, która dopiero zaczęła się schodzić. Pod dowcipną nazwą kryje się duet Daniel Pigoński i Olga Mysłowska. Muzycy bawiący się w nowy projekt, mimo młodego wieku dojrzali, w tym co robią. Zaskoczyli sprzętem, ponieważ zagrali na nieco przestarzałych (choć nie słychać było) keyboardach. Ich muzyka to specyficzny nastrój, niemal gotycki, który poprzez połączenie śpiewu z awangardową elektroniką wprowadzają słuchacza w lekko depresyjny nastrój wzbogacony o dziecięce melodyjki z jednej strony, po chwili przechodząc w barokowe wstawki. Deklarują, że są zespołem kieszonkowym, bo razem z całym ekwipunkiem mieszczą się w sportowym kabriolecie. W ich muzyce, muzyce z oparów absurdu, wyłaniają się infantylność, mrok i groteskowy estetyzm. To wszystko składa się na końcowy, interesujący efekt. Publiczność zafascynowana niecodziennymi dźwiękami wyklaskała bisy i na scenie w Uchu ponownie pojawił się warszawski duet. Daniel Pigoński grał wcześniej na klawiszach w tak uznanych zespołach jak Pustki i Elektrolot. Sopranistka Olga Mysłowska jest klasycznie wykształconą śpiewaczką specjalizującą się w muzyce baroku (m.in. zespół wokalny Praeter Rerum Seriem). Daniel gra na maleńkich keyboardach-zabaweczkach i przepuszcza dźwięki przez elektroniczne i komputerowe efekty (ustawionych na desce do prasowania Marii Peszek, z którą grał w Elektrolocie), Olga pisze teksty i śpiewa (po angielsku i niemiecku).
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
- Grupa nagrała już swój premierowy album o nazwie Polpo Motel, który wyszedł z wytwórni Lado ABC, 2008. Szczególnie polecam. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
W pewnym sensie poza elektroniką coś łączy obie formacje Polpo Motel oraz Planningtorock – są to ciekawe osobowości śpiewających artystek. Zdaniem publiczności (słychać było po owacjach) wizualnie zdecydowanie zdeklasowała swoich poprzedników - oprawa jej koncertu była diametralnie kontrastująca z pozostałymi wykonawcami. Nawet bisy były oprawione wizualnie, co wzbogaciło niewątpliwie odbiór audio-wizualny.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Bisy w wykonaniu Planningtorock .Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ostatnim (but not least) wykonawcą było trio męsko- żeńskie Dat Politics. Mówi się o nich w samych superlatywach – rewelacja, odkrycie, nowa jakość w muzyce electro. Twórczość Dat Politics charakteryzuje się dużą dozą humoru i groteski. Ich muzyki nie da się zaszufladkować. Ten francuski zespół działa na scenie elektro już od 1999 roku i współpracował z wieloma wyśmienitymi wytwórniami: od A-Musik poprzez Mille Plateaux, Skipp i Tigerbeat 6, po Chicks On Speed Records. Ostatni jak dotąd album zespołu to ubiegłoroczny „Are oui Phony?”. Początkowo byli kwartetem, w skład którego wchodzili: Claude Pailliot, Gaëtan Collet, Vincent Thierion i Emeric Aelters. Dziś tylko trzech członków DAT występuje razem. Wydali kilka znakomitych albumów. Wystąpili w Polsce w 2008 roku na Off Festival w Mysłowicach. Na koncercie, jak było widać reagują bardzo energicznie i potrafią szybko nawiązać dobry kontakt z publicznością. Takiego kopa trzeba było dokładnie na zakończenie piątkowego koncertu, po nieco ospałych poprzednich wykonawcach. Muzyka z pogranicza electronic, glitch, idm, experimental właściwie wyłamuje się oczywistym ramom. Dlatego ktoś uknuł nową nazwę „laptop-pop”. Ktoś inny z kolei użył określenia – „cherlawy techno-bit, country`owe banjo, koślawy hip - hop, zdziecinniały funk, archetypowy punk i zidiociały pop.”
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Dat Politics w Uchu 10.10.2008 – zapowiadają kolejne występy w Polsce. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Reasumując, muzyka - podobnie jak wizualna reszta oprawy festiwalu nie zamyka się faktycznie w żadnych ramach sztuki. Trudno ją zdefiniować i o to chodzi we współczesnym wyzwalaniu się artystów. Dobrze jest kiedy wychodzi się ze spektaklu z pytaniami, a z koncertu z głową pełną nowych brzmień. To niewątpliwie poszerza horyzonty. Bardzo podobała mi się oferta projekcji kinowych, która miała miejsce tydzień wcześniej w Klubie Filmowym obok klubu Ucho. Filmy Alejandro Jodorowskiego, jak wiele rzeczy unikatowych, są przedmiotem silnych kontrowersji, z jednej strony wielbione za bezkompromisową artystyczną wizję i niebywałą erudycję twórcy ocierającą się o grafomaństwo i "pseudo-głębię", z drugiej strony krytyki.
Z pewnością Transvizualia wypełniają ważne miejsce na polskiej mapie festiwalowej, ale nadal jest to impreza kameralna. Organizatorzy powinni zadbać o to, aby miasta festiwalowe (Gdynia, Sopot) docierały z informacją o wydarzeniu do większej liczby odbiorców. Ten, kto nie śledził informacji na stronie Stowarzyszenia A KuKu Sztuka, mógł przeoczyć pokazy filmowe w "Klubie Filmowym", czy też koncerty w "Uchu" i "Sfinksie", ponieważ zabrakło plakatów ulicznych i ulotek rozdawanych w najbardziej reprezentatywnych miejscach Trójmiasta( myśmy mieli dobre info – wystarczyło wchodzić na „Gazetę” - przyp. Red.). Bez odpowiednich działań promocyjnych trudno dotrzeć do potencjalnego odbiorcy. Ci, którzy nie mieli dotychczas okazji uczestniczyć w festiwalowych pokazach - mają ostatnią szansę, aby odwiedzić sopocką "Lalalę" i wziąć udział w transvizualnej imprezie. W ramach Kinorotacji obejrzałem też dwa filmy pt. ARAKIMENTARI Travisa Klose USA/Japonia 2004 oraz CZARNE SŁOŃCE Garego Tarna Wielka Brytania 2005. Szczególnie Czarne Słońce - MFF w Londynie 2005 (nominacja w kategorii Najlepszy Dokument) utkwił mi głęboko w pamięci. Niesamowita historia odkrywania na nowo świata przez niewidomego artystę malarza, który podróżuje sam po świecie i dzieli się swoimi doświadczeniami z innymi. To filozoficzne, mądre kino, którego tematem jest poszukiwanie sensu życia, uważne i nacechowane wrażliwością postrzeganie świata. Okazuje się, że ograniczenie fizyczne pozwala odczuwać piękno świata jeszcze bardziej intensywnie. Godne polecenia.
Można tylko sobie życzyć, żeby w przyszłych edycjach tego festiwalu, pojawia się sztuka interaktywna w pełnym znaczeniu tego słowa, a i możliwości prezentacji, które były dostępne już teraz zostaną pełniej wykorzystane na prezentację zjawisk do których tak łatwo sięgnąć, dzięki globalnej sieci, a jednocześnie tak trudno wyłowić te wartościowe elementy z informacyjnego szumu, jaki zalewa nasze wyświetlacze. Transvisualia pozwoliły na chwilowe uporządkowanie tego chaosu.
Zobacz galerie zdjęć Waldemara Chuka z Transvizualiów muzycznych
Wszystkie odcinki programu "Alternatywnie-Kultura"
Zobacz też:
Tomasz Wilary
Waldemar Chuk