Pod względem geologicznym Kępa Redłowska jest tworem polodowcowym, przykładem tzw. moreny dennej. Jeszcze w końcu XIX stulecia Kępa była w dużym stopniu niezalesiona, jednak dosyć prędko zaczął ją porastać las. Już w 1910 roku ówczesne władze niemieckie zdecydowały się objąć go odpowiednią ochroną. Z kolei w roku 1925 władze polskie zgłosiły obszar Kępy do objęcia ochroną rezerwatową. Wspomniana decyzja miała na celu zachowanie rosnących na Kępie rzadko spotykanych jarzębów szwedzkich. Wyżej przedstawione działanie władz okazało się jednakże niewystarczające, ponieważ późniejsza dynamiczna rozbudowa zarówno gdyńskiego portu, jak i samej Gdyni, przyniosła ze sobą między innymi rabunkową eksploatację nadmorskich lasów. Dotyczyło to niestety także lasu na Kępie, toteż w dniu 14 lipca 1938 roku oficjalnie utworzono rezerwat przyrody „Kępa Redłowska". Jak zapisano w wydanej wówczas odnośnej decyzji, celem rezerwatu jest ochrona „wszystkich tworów przyrody".
II wojna światowa szczęśliwie nie przyniosła większych strat nowemu rezerwatowi, chociaż we wrześniu 1939 roku na Kępie broniła się polska bateria przeciwlotnicza a wiosną 1945 - niemiecka. Po zakończeniu wojny najbardziej strategicznie położony fragment rezerwatu został jednakże przekazany wojsku. Na otrzymanym terenie zbudowano w latach 1947-1958 tzw. „11. Baterię Artylerii Stałej Gdynia-Redłowo". Miała ona za zadanie bronić, razem z sześcioma podobnymi bateriami skupionymi w rejonie Zatoki Gdańskiej, podejścia do portu wojennego w Gdyni. Baterię rozformowano w 1974 roku, zaś część jej terenu ponownie włączono w obszar rezerwatu. Natomiast na pozostałej części terenu Baterii do dzisiaj znajduje się jednostka wojskowa. Zarówno oddanie znacznego fragmentu rezerwatu wojskowym, jak i stałe niszczenie jego obszaru dokonywane przez siły przyrody spowodowało pewne rozbieżności związane z oceną jego powierzchni. Na tablicy informacyjnej położonej przy wejściu do rezerwatu od strony Orłowa podaje się liczbę 118,16 ha. Natomiast władze Gdyni wymieniają 120,08 ha bądź 122 ha. Podobne problemy dotyczą określenia wysokości najwyżej położonego punktu rezerwatu - podaje się 86 metrów albo 77,5 metra n.p.m.
W 2001 roku Wojewoda Pomorski wydał odpowiednie rozporządzenie, w którym stwierdza się, że celem istnienia rezerwatu przyrody „Kępa Redłowska" jest „zachowanie unikatowego charakteru wybrzeża klifowego z kompleksem lasów bukowych, specyficznych procesów przyrodniczych zachodzących na styku lądu i morza, naturalnych zbiorowisk roślinnych oraz stanowisk rzadkich gatunków roślin, w tym jarzębu szwedzkiego stanowiącego relikt epoki lodowcowej". Najbardziej charakterystycznym fragmentem rezerwatu i jego najważniejszym walorem krajobrazowym są wyjątkowo piękne nadmorskie klify. Rozciągają się one od Orłowa aż do Bulwaru Nadmorskiego prowadzącego wzdłuż morza do centrum Gdyni. Osiągają one ponad 60 metrów wysokości, przy czym same zbocza oraz urwiska mają często wysokość ponad 40 metrów. Obok tzw. klifów martwych wzmocnionych roślinnością występują również tzw. klify aktywne, ulegające zjawisku abrazji. Nazwą tą określane jest naturalne osuwanie się oraz niszczenie klifowego brzegu na skutek działania uderzających o niego fal morskich i, z drugiej strony, licznych płynących przez Kępę wód podziemnych. U podnóża klifów powstają wówczas niekiedy wyrwy nazywane niszami abrazyjnymi, zaś osunięty materiał zabierany jest następnie z plaży przez morze, odsłaniając głazy oraz kolejne warstwy geologiczne. Wśród nich występują czasami nawet złoża węgla brunatnego pochodzące sprzed ostatniego zlodowacenia. Tempo „cofania" się niszczonych przez siły natury klifów wynosi średnio 1 metr rocznie, zaś możliwość obserwowania ich abrazji uważana jest za największą „atrakcję" rezerwatu. Należy zauważyć, że klify redłowskie uznawane są za najbardziej malownicze na całym polskim wybrzeżu. Roztacza się z nich także najlepszy nad Zatoką Gdańską widok na Trójmiasto, morze oraz część Półwyspu Helskiego. Natomiast klifowy Przylądek Redłowski już od dawna występuje na licznych widokówkach, pocztówkach albo obrazach, stanowiąc nie tylko jedną z najważniejszych „wizytówek" Gdyni, ale również najbardziej znany w Polsce fragment wybrzeża. Z tego powodu wyjątkowo często służy on też jako tło w trakcie wykonywania fotografii ślubnych, jak również kręcenia różnych filmów. Pośród tych ostatnich wymienić można przykładowo obraz pt. „Wałęsa" słynnego reżysera Andrzeja Wajdy bądź znakomity film pt. „Miasto z morza".
Zgodnie z wyżej wspomnianym rozporządzeniem Wojewody Pomorskiego rezerwat przyrody „Kępa Redłowska" ma za zadanie ochronę nie tylko klifów, lecz także interesującej flory i fauny. Oprócz lasu bukowego oraz dębowo-bukowego można wskazać chociażby występujący na Kępie wyżej wymieniony niezwykle rzadko spotykany jarząb szwedzki (łac. Sorbus intermedia). W rezerwacie dominują jednak sosny a oprócz buków i dębów (najstarszych pod względem wieku) występują również brzozy, modrzewie, robinie, olsze, klony, świerki, lipy bądź graby. Pośród innych roślin spotkać można rokitniki zwyczajne o charakterystycznych jasnoczerwonych owocach (wzmacniające zbocza klifów), przylaszczki pospolite wyróżniające się fioletowymi kwiatami, paprotki zwyczajne oraz żarnowce. Występuje tu także sporo zwierząt, od popularnych w całej Gdyni dzików po sarny, lisy, jaszczurki, padalce, ropuchy, żaby a nawet nietoperze (gacki). Te ostatnie mają swoje zimowisko między innymi w jednym z opuszczonych schronów wspomnianej już dawnej nadbrzeżnej baterii dział. Na Kępie żyje również wiele gatunków ptaków, w tym dzięcioły czarne i kowaliki.
Szczególną ciekawostką znajdującą się w najbliższym sąsiedztwie rezerwatu „Kępa Redłowska" są łąki podwodne, rosnące na morskim „przedpolu" Kępy. Uważane są one za unikatowe na skalę europejską, stąd też od lat 80. XX wieku postuluje się ustanowienie w celu ich ochrony specjalnego rezerwatu podwodnego. Akwen proponowanego „Morskiego Rezerwatu Przyrody Kępa Redłowska" ma objąć jedyny na terenie Trójmiasta obszar piaszczysto-kamienistego morskiego dna porośniętego wyżej wspomnianymi, odradzającymi się od dłuższego czasu podwodnymi łąkami. Złożone są one z morskiej trawy zwanej Zostera, chronionej prawem Unii Europejskiej jak specjalne siedlisko sporej liczby ciekawych, znajdujących się także pod ochroną, gatunków morskiej fauny. Pośród tych ostatnich wymienić można między innymi jedynego bałtyckiego konika morskiego (tzw. iglicznię). Malownicze łąki porastające płaskie dno razem ze swoimi barwnymi mieszkańcami i innymi roślinami (w tym zagrożonym wyginięciem widlikiem) tworzą niepowtarzalny podmorski krajobraz. W proponowanym kształcie podwodny rezerwat ma objąć akwen o powierzchni około 200 ha, sięgający około pół mili morskiej (1 km) od brzegów Kępy Redłowskiej w głąb morza, do głębokości około 9-10 metrów, czyli do granicy maksymalnego zasięgu łąk podwodnych. Natomiast od strony północnej rezerwat ma być ograniczony ostrogą gdyńskiego Bulwaru Nadmorskiego, zaś od południowej - molem w Gdyni-Orłowie. W planowanym rezerwacie ma zostać wprowadzony zakaz prowadzenia wszelkich działań mogących naruszyć dno oraz jego florę, w tym wykonywania prac pogłębiarskich i refulacyjnych, kotwiczenia oraz wleczenia kotwic, ciągnięcia narzędzi połowowych itp. Dozwolone natomiast ma być pływanie i, oczywiście, nurkowanie, podczas którego można najlepiej podziwiać podwodną faunę oraz florę. Podmorski rezerwat ma zostać ustanowiony w ciągu kilku najbliższych lat, podobnie zresztą jak projektowany specjalny obszar ochrony siedlisk przyrodniczych Natura 2000 na terenie Kępy Redłowskiej. Ten ostatni ma powstać w ramach tworzonej w Unii Europejskiej sieci tego typu obszarów.
Kępa Redłowska od dawna uważana jest za jeden najlepszych na obszarze Gdyni terenów rekreacyjnych. Popularnością pośród gdynian i turystów cieszy się nie tylko wyżej opisany rezerwat przyrody, lecz również jego najbliższe otoczenie, zwłaszcza tzw. Polanka Redłowska oraz wyjątkowo malownicza plaża, ciągnąca się u podnóża Kępy i uznawana za najbardziej zaciszną na terenie Gdyni. Kępa wspaniale prezentuje się także od strony morza, toteż okazję jej podziwiania mają również żeglarze, wioślarze bądź liczni pływacy. Wszyscy powinni jednak pamiętać, że zachowanie wyjątkowego piękna Kępy oraz przylegającego do niej akwenu wymaga właściwego dbania o jej teren i wyjątkową przyrodę.