28.06.-1.07.2012, wernisaż: 28.06.2012 o 19:00
Gdańska Galeria Miejska 1, ul. Piwna 27/29
Wstęp wolny
Kamila Model o swoich pracach:
"Wraz z tworzonymi przeze mnie obrazami idzie w parze myśl, sugestia i osobiste przesłanie posługujące się mimowolnie znakiem, który może "krystalizować" się w pierwszej chwili mniej lub bardziej. Znaki, których używam, poddaje wolnej dla siebie interpretacji, zamierzenie nie trzymam się wyznaczonej ścieżki wzorców, aby czasami zboczyć z niej dla własnych potrzeb. Od prostych skojarzeń wizualnych do słowa i tym sposobem na odwrót, chcę stworzyć dla siebie grunt owocujący kolejnymi "miejscami", gdzie moja idea mogłaby się rozwijać lub definitywnie ulec zaprzeczeniu. Wychodzę z założenia, że to, co ustaliłam na początku obranego przez siebie tematu, może być obalone przez czas i doświadczenie. Mimo wszystko walkę z pytaniami i domniemaniami toczę dalej...
Budując swoje obrazy, staram się, aby wizerunek zwierzęcia przedstawionego na płótnie był jak najbardziej odrealniony. Wzbraniam się od tego, aby kojarzył się z podręcznikowymi rycinami. Zależy mi na niejasnym odbiorze sytuacji zastanej. Sylwety, rogi... są niejednoznaczne, przekazują dla siebie sprzeczne informacje. Kontur sugeruje pewien trop, ślad, który jest zastępowany zupełnie inną treścią. Sylwetka jelenia jest tylko umowna. To, czym ją wypełniam może być częścią pejzażu lasu, łąki ... lub kompletnie abstrakcyjnie oderwaną plamą i paletą kolorów. To właśnie te kontrasty wywołują pytania o słuszność tej lub innej prawdy, które rywalizują ze sobą o byt przetrwania. Ta która może mieć rację, będzie tylko osobistym spostrzeżeniem i osądem, ponieważ tak samo jak odpowiedzi i pytania są niejasne ...
Połacie bieli w moich obrazach są metaforą mgły. Chcę, aby ta barwa była synonimem sekretu. Zasłaniam nią części ciał ukazanych na płótnie zwierząt. Poprzez ten zabieg staram się toczyć intensywny dialog z widzem. Nie podaje mu gotowej odpowiedzi, bo chcę aby sam zdecydował co jest dla niego najważniejsze. Wyraźnie zarysowany fragment, czy może tylko sugestia tego co znajduję się za kurtyną bieli czyli właśnie mgły, która jest zjawiskiem specyficznym samym w sobie. Manipuluję jej potencjałem, aby odpowiadała idei przerwanego przekazu między komunikacją informacyjną. "Biały dym" zabierający nam łatwość odbioru istotnych treści , zaburza widoczność celu, który stara się przebić przez gestą zawiesinę. Tak jak w niesprawnych odbiornikach radiowych oraz telewizyjnych kanał próbuje zabrzmieć przez szum i natłok fal, które skutecznie nie pozwalają mu zaistnieć. Przewrotnie zakłócam, zabieram , odejmuję żeby odnaleźć i poznać "klucz". Klucz, który od czasu do czasu, staje sie znikającą i znowu zabrzmiewającą postacią jelenia. "Króla lasu", którego oblicze jest dla mnie pretekstem do uosobienia natury. Idąc w ślad za swoją ideą, interpretuję go zupełnie różnie od znanych nam kanonów przedstawieniowych jego wyobrażenia. Scalam ze sobą składniki własnego wyrazu, wyżej już wymienione, które wiążą się na arkuszu zwanym dalej malaturą, ponownie krystalizując się w wizualnie przedstawiony sens całego założenia. Czyli wykonywany przeze mnie cały zabieg treściowo wizualny, dąży do tego, aby można było go porównać do przechodzenia ze świata, być może namacalnego, do fantastycznego i kolejno na odwrót zatracając się w rozróżnieniu który jest którym".