Co piłka nożna może mieć wspólnego ze sztuką ?
Piotr Wyszomirski
Zakochałem się w piłce nożnej tak, jak później zakochiwałem się w kobietach: nagle, niewytłumaczalnie, bezkrytycznie, nie myśląc o bólu ani kłopotach, jakie będą temu towarzyszyły
Nick Hornby, Futbolowa gorączka
Gdyby odpowiadać z pozycji polskiego obserwatora, odpowiedź byłaby krótka: nic. Polska piłka nożna to zarazem relikt i odbicie rzeczywistości. To niesprawiedliwie nadrangowana i opłacana, skorumpowana dyscyplina sportu, w której rządzą skompromitowani ludzie. Mechanizmy finansowe, które charakteryzują polski futbol są nieczytelne, poziom sportowy niewspółmierny do miejsca w społecznej świadomości, na stadion strach wysłać dzieci. Nasz stosunek do kopanej cechuje jedna z głównych polskich cech, czyli chciejstwo. Oczekujemy sukcesów, mimo braku przesłanek, sadomasochistycznie ekscytując się przed kolejną imprezą, w której biało-czerwoni mają koniecznie coś pokazać światu. W skórzanej kuli mieszają się narodowe kompleksy z marzeniami, patriotyzm z ogólną degrengoladą codzienności. Może dlatego tak nieliczne są artystyczne przetworzenia boiskowych historii, tak rzadko osiągają one poziom europejski. Właściwie na palcach jednej ręki można policzyć polskie ujawnienia, a na wąskiej liście na pewno znaleźć się powinny: film „Niedziela Barabasza” w reżyserii Janusza Kondratiuka i piłkarskie wiersze Jerzego Harasymowicza.
Pomocnik Surowiec
Rzekł kibic - ubrany w gwiazdy
"Tu mi bramka wyrośnie na dłoni
jak zdobędzie gola Surowiec"
Zamieszanie
Las nóg
i Surowiec posłał
piłkę
pod poprzeczkę z chmur
Padły sobie w objęcia
Wieże Mariackie
Wzięły Surowca na ręce
Najmniejszy
Najdzielniejszy
Z kibica - spadły wszystkie gwiazdy
i poszedł sobie stąd
Bo stał się nietutejszy
po naszej stronie Błoń
Nasi boiskowi herosi nie stworzyli swoimi życiorysami legend i gotowych scenariuszy, rzadko piłkarze mieli coś do powiedzenia, często kończyli w zapomnieniu i na marginesie życia. Może dlatego kino, kiedy już spojrzy na boisko, to zauważa przede wszystkim patologie („Piłkarski poker”, „Boisko bezdomnych” czy „Skrzydlate świnie”).
Zupełnie inaczej jest na Zachodzie. Piłka nożna prezentuje tam zupełnie inny poziom, nie dziwi więc jako przedmiot fascynacji filozofów (choćby Albert Camus), czy wybitnych reżyserów filmowych (tylko w ostatnich kilku latach: „Szukając Erica” Kena Loacha czy „Maradona by Kusturica” – oba filmy w aktualnym programie stacji Canal+). Powstała nawet nowa religia: Iglesia Maradoniana, która skupia wyznawców boskiego Diego i jego boskiej ręki (więcej). Piłkarze są celebrytami, wydają własne perfumy, podpisują serie butów itd., itd. – współczesny futbol to inspiracja dla artystów, polityków, dyktatorów mody i propagandzistów, wielki przemysł, żywy składnik kultury masowej.
Drużyna Racing Universitaire d'Alger.Albert Camus w pierwszym rzędzie w stroju bramkarskim
„Futbol w świecie sztuki” to 40 tekstów akademików (głównie) i dziennikarzy z całej Polski, które wcześniej zostały wygłoszone na konferencji pod tym samym tytułem, która pod patronatem PZPN (sic!), miała miejsce w Gdańsku. Spiritus movens wydawnictwa był wielki kibic Arki Gdynia i futbolu w ogóle, autorytet teatralny mieszkający w Gdyni, czyli prof. Jan Ciechowicz. Pomagał mu w dziele prof. Waldemar Moska, Rektor AWFiS w Gdańsku, a do wydania, ostatecznie nie przez słowo/obraz terytoria a przez Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, przyczynił się wybitnie Maciej Kowalczuk, Dyrektor Departamentu Sportu Urzędu Marszałkowskiego, który wraz z Władysławem Zawistowskim, Dyrektorem Departamentu Kultury, prowadził spotkanie. „Futbol…” to rzeczywiście wyjątkowe, jak na polskie warunki wydawnictwo. Po raz pierwszy na taką skalę polska humanistyka zajęła się tematem, który podniósł do rangi problematów w 1957 roku autor „Dżumy” (czekamy na pierwszy polski przekład tekstu Camusa pt. Ce que je dois au football, który został opublikowany 17 grudnia 1957 roku w tygodniku „France Football”). Książka, licząca z przypisami ponad 500 stron, podzielona jest na trzy części: Futbol jako widowisko, Piękna gra i Futbologia. Pierwsza, pobieżna lektura, wskazuje na zróżnicowany poziom tekstów i pewną nieadekwatność tytułu, ale to jedyne mankamenty , zdecydowanie przeważają pozytywy. „Futbol w świecie sztuki” to humanistyka nowoczesna, łącząca wysoki poziom merytoryczny z zainteresowaniem bieżącą rzeczywistością. Humanistyka żarliwa, poszukująca, świeża. To humanistyka, która ma szanse w dzisiejszych czasach ostatecznego absurdu znaleźć odbiorcę, to twórcze nawiązanie do niezapomnianych tekstów Krzysztofa Mętraka.
http://www.youtube.com/watch?v=08LL3nKDcK4&feature=plcp
Promocja książki "Futbol w świecie sztuki" Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Data promocji została zaplanowana nieprzypadkowo. Już na długo przed było wiadomo, że tego dnia na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra zwycięzca polskiej grupy na EURO, a dzień później, prawdopodobnie, takie były oczekiwania i nadzieje, Niemcy zagrają z Polską o medal mistrzostw. Jak się stało – wszyscy wiemy: odpadliśmy w fatalnym stylu, a dwie pierwsze drużyny grupy śmiechu były słabym tłem dla popisów portugalsko-niemieckich. Jednak dzięki autorom niecodziennego tomu 21 czerwca 2012 będzie się niektórym kojarzyć dobrze, a nawet jeszcze lepiej.
Szczerze polecam „Futbol w świecie sztuki”. Dystrybucją książki zajmuje się Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego (tel. + 48 58 523 14 83, e-mail: sek.wyd@gnu.univ.gda.pl).
więcej zdjęć w galerii
Promocja książki pt. Futbol w świecie sztuki, pod redakcją Jana Ciechowicza, prof. zw. UG i prof. Waldemar Moska, rektora AWFiS
Spotkanie poprowadzili dyrektorzy departamentów kultury i sportu Urzędu Marszałkowskiego: Władysław Zawistowski i Maciej Kowalczuk
W programie m. in.:
- słowo Marszałka Mieczysława Struka
- dwugłos o książce: prof. Błażej Śliwiński (historyk) i dr Maria Otto ( filolog klasyczny)
- wielogłos o książce Autorów obecnych na sali
- lektura wybranych fragmentów książki przez aktorów-kibiców: Krzysztofa Gordona (Teatr Wybrzeże, Gdańsk) i Grzegorza Wolfa (Teatr Miejski, Gdynia)
- Spotkaniu towarzyszyłą wystawa fotograficzna Gdańsk Press Photo: Moja piłka nożna
- na stole: poczęstunek kibica
O KSIĄŻCE
W dniu rozpoczęcia EURO 2012 nakładem Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku i Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego ukazała się publikacja Futbol w świecie sztuki pod redakcją profesora Jana Ciechowicza z Uniwersytetu Gdańskiego i profesora Waldemara Moski – rektora AWFiS w Gdańsku. W ten sposób środowisko akademickie i przedstawiciele świata kultury postanowili uczcić obecność mistrzostw Europy w piłce nożnej w Polsce.
Celem publikacji Futbol w świecie sztuki jest prezentacja szerokiego spojrzenia na piłkę nożną, obejmującego zjawisko na płaszczyźnie jego obecności w sztuce (literatura, film, malarstwo, ale także architektura) oraz nauce (socjologia, antropologia, psychologia). Teksty do książki przygotowały czołowe postaci polskiej humanistyki – tu wymienimy m.in. nazwiska:Ludwika Stommy – antropologa, profesora paryskiej Sorbony; profesora Dariusza Kosińskiego– czołowego polskiego teatrologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego; profesora Tadeusza Lubelskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego – czołowego w skali ogólnopolskiej filmoznawcy i historyka filmu czy wreszcie pana Wojciecha Grabianowskiego – głównego projektanta stadionu piłkarskiego PGE Arena w Gdańsku, który także przygotował tekst do naszego tomu, opisujący jego przygodę pracy nad projektem.
Książka to wydawnictwo unikatowe w skali ogólnopolskiej – uzupełniające widoczną lukę, a jednocześnie uwidaczniające cały złożony potencjał, tkwiący w fenomenie futbolu.
Zbliżające się mistrzostwa wyzwalają u nas różne reakcje – od lęku, przez obojętność do entuzjazmu. W tej publikacji wydaje się jednak dominować nie tyle entuzjazm, ile ciekawość badaczy, co nastąpi, jeśli przyjrzymy się z różnych stron zjawisku kulturowemu tak skomplikowanemu, a tak popularnemu i powszechnemu. Nawet dość pobieżny rzut oka na książkę uzmysławia, że efekt jest bardzo interesujący. Eklektyzm okazał się zatem i potrzebny, i pomocny – bowiem futbol to zjawisko obejmujące różne terytoria.
z recenzji wydawniczej prof. Dobrochny Ratajczakowej