Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Daty gdyńskie: 29 maja 1920

Opublikowano: 28.05.2012r.

Uroczyste poświęcenie budowy Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków w Gdyni.

Daty gdyńskie: 29 maja 1920.Uroczyste poświęcenie budowy Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków w Gdyni

Krystian Mielczarski

 

Oficjalna decyzja o rozpoczęciu prac przy budowie portu w Gdyni, podjęta w sierpniu 1920 roku i konsekwentnie przeforsowana przez niezwykle wprost energicznego szefa Departamentu dla Spraw Morskich przy Ministerstwie Spraw Wojskowych kontradm. Kazimierza Porębskiego, uruchomiła cały szereg dalszych, stosownych działań. Jeszcze w tym samym miesiącu, również na polecenie Porębskiego, właściwa komisja Departamentu rozpatrzyła oraz zatwierdziła gotowy już w tym czasie odpowiedni projekt portu określonego jako "Tymczasowy Port Wojenny i Schronisko dla Rybaków” autorstwa wybitnego inżyniera Tadeusza Wendy.

Wkrótce później przygotowujące budowę portu Ministerstwo Spraw Wojskowych rozpisało ogólnokrajowy przetarg na jej wykonanie, wygrany przez poznańskie przedsiębiorstwo „Towarzystwo Robót Inżynieryjnych". Stosowna umowa podpisana została w końcu listopada a już na początku grudnia Towarzystwo zorganizowało w Gdyni Oddział Budowlany, którego kierownikiem mianowano inżyniera Jana Śmidowicza. Stanowisko jego głównego pomocnika objął z kolei przysłany z Poznania inżynier Grzegorz Merson. Jednocześnie na terenie Gdyni rozpoczęło się wywłaszczanie nadbrzeżnych gruntów niezbędnych do zbudowania portu. Także w grudniu roku 1920, na pierwszych uzyskanych w ten sposób działkach, postawiony został zespół drewnianych baraków, toteż data ta jest niekiedy uznawana za moment faktycznego rozpoczęcia budowy gdyńskiego portu. W wyżej wspomnianych barakach ulokowane zostało Kierownictwo Budowy Portu oraz mieszkania dla personelu administracyjnego i robotników pracujących przy budowie. Jeżeli chodzi o tych ostatnich, to na terenie Gdyni oraz w jej najbliższej okolicy niestety brakowało wówczas odpowiednio wykwalifikowanej kadry. Z tego więc względu z początkiem kwietnia 1921 roku rozpoczęto rozwinięty na wielką skalę nabór robotników, zwłaszcza cieśli i innych specjalistów, który swym zasięgiem objął praktycznie całą polską część Pomorza. Chętnym gwarantowano natychmiastową pracę, zakwaterowanie oraz wyżywienie na miejscu budowy a nawet proponowano czas zatrudnienia wynoszący 10 lat. W toku opisywanych przygotowań nie zapomniano również o zapewnieniu odpowiednich połączeń komunikacyjnych miejsca przyszłej budowy z resztą kraju. Jeszcze na przełomie roku 1920 i 1921 starostwo puckie przebudowało na solidną szosę starą polną drogę, prowadzącą z Oksywia do Gdyni. Natomiast „Towarzystwo Robót Inżynieryjnych" zbudowało a w kwietniu 1921 roku oddało do użytku linię kolejową, która połączyła miejsce budowy z gdyńską stacją kolejową. Niezwykle ważną kwestią było także doprowadzenie na plac budowy energii elektrycznej, którą miały dostarczać najbliżej położone elektrownie w Rutkach i Gródku oraz dalsza w Grudziądzu. Na bieżąco również sprowadzano i składowano na placu budowy stosowne ilości drewna. Zwożone one były transportem konnym z najbliższej okolicy a koleją nawet z położonych w głębi kraju Borów Tucholskich. W tym samym czasie rozpoczęto także prowadzenie szeregu odpowiednich pomiarów na akwenie przylegającym do miejsca budowy, przy czym dokładnie oznakowywano lokalizację konstrukcji hydrotechnicznych przyszłego portu. Jak szczególną ciekawostkę warto dodać, że, jeżeli chodzi o tę ostatnią kwestię, nie obeszło się bez pewnych problemów, które znacznie opóźniały prowadzone prace. Na placu budowy pojawiali się nieznani sprawcy, którzy usuwali bądź przestawiali przygotowane oznakowanie a nawet unieruchamiali sprowadzony już sprzęt. Zdaniem wychodzącej wówczas „Gazety Gdańskiej" wyżej opisanych aktów sabotażu dokonywali przedstawiciele licznej na Pomorzu mniejszości niemieckiej, próbujący w ten sposób utrudnić Polsce wybudowanie nowego portu. Pomimo tych kłopotów, dzięki przedstawionym działaniom, na wiosnę roku 1921 można było oficjalnie rozpocząć budowę. Uroczyste poświęcenie zaczętych już prac portowych wyznaczono na koniec maja.

Fotografia z kwietnia 1921 roku ukazująca początek budowy Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków w Gdyni. Z lewej widoczna dopro-wadzona na miejsce budowy linia kolejowa oraz przygotowane już stosy drewna, z prawej, na morskim brzegu, część zespołu baraków budowniczych portu.

W dniu 28 maja 1921 roku w Gdyni pojawili się zaproszeni wysokiej rangi goście. Przybyli członkowie specjalnej sejmowej podkomisji morskiej na czele z jej prezesem doktorem Juliuszem Trzcińskim, reprezentujący rozmaite partie polityczne. Jako przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wojskowych pojawili się sam szef Departamentu dla Spraw Morskich Kazimierz Porębski (już w randze wiceadmirała) oraz Dowódca Wybrzeża Morskiego kmdr Jerzy Świrski. Naturalnie nie zabrakło głównego projektanta portu inżyniera Wendy, który szczegółowo zapoznał przybyłych parlamentarzystów z aktualnym stanem prowadzonych prac budowlanych, później natomiast przedstawił plany przyszłego portu. Następnego dnia, 29 maja, kapelan Komendy Portu Wojennego Puck ksiądz kpt. mar. Władysław Miegoń odprawił uroczystą polową Mszę Św. a punktualnie o godz. 9.30 dokonał ceremonii poświęcenia budowy portu. W uroczystości wzięli udział liczni mieszkańcy Gdyni, zaproszeni goście i oczywiście główni bohaterowie przedsięwzięcia  robotnicy oraz inżynierowie budujący port. Należy dodać w tym miejscu, że podczas opisywanej ceremonii rybacy i budowniczowie portu wraz z inżynierem Wendą ustawili na plaży w miejscu budowy drewniany pamiątkowy krzyż. Okolicznościowe przemówienia do zgromadzonych wygłosili ksiądz Miegoń, poseł Trzciński oraz wiceadm. Porębski. Następnie posłowie z podkomisji sejmowej przyjrzeli się jeszcze świeżo powstałej linii kolejowej ze Swarzewa do Helu i budowanej z Kokoszek do Gdyni. Po opisanej uroczystości jej uczestnicy rozjechali się oraz wrócili do swoich zajęć, zaś prace przy budowie portu prowadzone były w dalszym ciągu zgodnie z planem. Warto jednak wspomnieć, że na początku lat trzydziestych powyżej wspomniany pamiątkowy krzyż został przeniesiony z plaży i postawiony przed świeżo zbudowanym wówczas nowym, niezwykle reprezentacyjnym budynkiem Biura Budowy Portu przy ulicy Waszyngtona. Zniszczony w czasie II wojny światowej przez okupujących Gdynię hitlerowców, został w późniejszych czasach wiernie zrekonstruowany.

Z okazji uroczystości poświęcenia rozpoczętych prac portowych wydana została także piękna okolicznościowa księga pamiątkowa przeznaczona dla gości zwiedzających budowę portu. Opatrzono ją stylizowanym orłem Marynarki Wojennej z liśćmi wawrzynu na czerwonej tarczy i podtytułem „Budowa portu ku chwale Ojczyzny". W dniu poświęcenia budowy wpisy złożyli w niej doktor Trzciński, wiceadm. Porębski oraz członkowie powyżej wspomnianej sejmowej podkomisji morskiej Antoni Anusz i Artur Hausner. Natomiast w ciągu paru kolejnych miesięcy swoje podpisy w księdze złożyły jeszcze między innymi takie znane osobistości, jak słynny gen. broni Józef Haller, premier Wincenty Witos, pomorski wojewoda Jan Brejski oraz Marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński.

Fotografia wykonana kilka miesięcy później, latem 1921 roku. Na placu budowy znajduje się już znacznie większa ilość drewna, w głębi widoczny kolejny zes-pół baraków, z prawej strony prace budowlane dosłownie „idą już pełną parą”.

Latem 1921 roku na budowie gdyńskiego portu bardzo często pojawiał się bawiący wówczas w Gdyni w charakterze letnika wybitny pisarz Stefan Żeromski. Legitymując się specjalną imienną przepustką wystawioną przez samego inżyniera Wendę znakomity autor nie tylko dokładnie przyglądał się budowie, ale również rozmawiał z robotnikami portowymi, szczegółowo wypytując ich o różne kwestie techniczne dotyczące prowadzonych prac. Uzyskane tą drogą informacje na bieżąco skrzętnie zapisywał w swoich licznych notatnikach. Co ciekawe, budowniczowie portu uznali go za specjalistę nadzorującego albo kontrolującego prace, tytułując go nawet „panem inżynierem".

Sporządzone notatki posłużyły następnie pisarzowi do napisania przedstawiającego budowę gdyńskiego portu siedemnastego rozdziału stworzonej w tamtym czasie  powieści zatytułowanej „Wiatr od morza". Należy dodać, że wspomniany rozdział, opatrzony tytułem „Przy nowych fundamentach", do dzisiaj stanowi najwspanialszy na gruncie polskiej literatury pięknej artystyczny opis budowy portu w Gdyni.

Bibliografia:
Kitowski S., Gdynia - miasto z morza i marzeń, Gdynia 1997,
Koczorowski E., Koziarski J., Pluta R., Ceremoniał morski i etykieta jachtowa, Warszawa 1996,
Małkowski K., Bedeker gdyński, Gdańsk 1995,
Małkowski K., Gdynia, Warszawa 1989,
Mielczarek R., Budowa portu handlowego w Gdyni w latach 1924-1939, Gdańsk 2001,
Obertyński E., Gawędy o starej Gdyni, Gdańsk 1987,
Pawlik I., Kudławiec S., Mała historia Gdyni, Gdynia - Wejherowo 2008,
Szypowscy M. i A., Gdynia, Warszawa 1975,
Znamierow s k i A., Insygnia, symbole i herby polskie, Warszawa 2003,
Żeromski S., Wiatr od morza, Gdynia 1996.




Autor

obrazek

Krystian Mielczarski
(ostatnie artykuły autora)

Autor jest długoletnim mieszkańcem Orłowa a jednocześnie przewodnikiem turystycznym po Gdyni, Gdańsku i Sopocie, laureatem II miejsca w XXXVIII, III miejsca w XXXIX oraz Nagrody Publiczności w XL Międzyna-rodowym Konkursie Krasomówczym Przewodników Turystycznych w Golubiu-Dobrzyniu. W powyżej wymienionych edycjach Konkursu przedstawił kilka mało znanych tematów dotyczących historii Gdyni i dziejów polskiej floty wojennej. Interesuje się szeroko rozumianą historią Gdyni, Trójmiasta oraz Polski, szczególnie pasjonuje się dziejami polskiej floty wojennej i handlowej oraz historią żeglugi. Od niedawna zajmuje się również publicystyką, wybierając jako tematykę swych tekstów zagadnienia związane z wyżej wspomnianymi dziedzinami.