Gdyńskie daty: 29 kwietnia 1923
Uroczyste otwarcie Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków w Gdyni
Krystian Mielczarski
Dwudziesty dziewiąty kwietnia 1923 roku to dla Gdyni i jej historii wyjątkowa data. Tego właśnie dnia do dużej, bardzo prężnie rozwijającej się wsi letniskowej, o której już od kilku dobrych lat głośno było w całym kraju, przybyło wiele ważnych osobistości. Pośród tych najważniejszych wymienić należy wybranego kilka miesięcy wcześniej prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Stanisława Wojciechowskiego, premiera rządu gen. Władysława Sikorskiego oraz prymasa Polski kardynała Edmunda Dalbora.Niemniej szacownymi postaciami byli między innymi gen. broni Józef Haller, który kilka lat wcześniej na czele polskich wojsk zajął Pomorze, i adiutant prezydenta, legendarny gen. bryg. Mariusz Zaruski, którego osoba warta jest osobnego opowiadania. Zjawili się także marszałkowie: Senatu Wojciech Trąmpczyński oraz Sejmu Maciej Rataj. Przyjechał również Minister Spraw Wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski. Znamienitych gości oficjalnie powitali: wójt Gdyni Jan Radtke i słynny kaszubski polityk Antoni Abraham. Okazja, z której w nadmorskiej miejscowości pojawiły się tak licznie wysoko postawione osoby, była szczególna. Miała się tu odbyć uroczysta ceremonia poświęcenia, otwarcia oraz oddania do użytku budowanego od wiosny roku 1921 Tymczasowego Portu Wojennego i Schroniska dla Rybaków. Ta oficjalna nazwa, wprowadzona jeszcze w 1920 roku, uznawana była za zbyt długą, stąd więc już od samego początku budowy potocznie używano krótkiego określenia Port Tymczasowy, które jest zresztą powszechnie stosowane do dzisiaj.
Na zdjęciu:uroczysta Msza Św. odprawiana z okazji otwarcia Portu Tymczasowego. Ołtarz znajduje się w drewnianej kaplicy zbudowanej na głównym pirsie. Z prawej strony krzyż ustawiony na plaży wiosną 1921 roku przez robotników portowych oraz rybaków podczas uroczystości oficjalnego rozpoczęcia budowy portu.
Poświęcenia świeżo wybudowanego portu dokonał prymas Dalbor, odprawiając przy tym uroczystą Mszę Świętą w kaplicy, postawionej specjalnie na tę okazję na głównym portowym pirsie. Prezydent Wojciechowski wygłosił z kolei okolicznościowe przemówienie, przedrukowane następnie w pierwszym numerze miesięcznika „Morze" z listopada 1924 roku. W swojej mowie szef państwa stwierdził między innymi, że: „Z tego wybrzeża musimy sobie zrobić przestronną bramę dla wolnego komunikowania się z całym światem i dać tej bramie opiekę zbrojnego ramienia". Dodać należy, że prymas Polski poświęcił również stojące w porcie statki rybackie. Świadkami całej uroczystości byli licznie zgromadzeni na plaży przed portem mieszkańcy Gdyni a także goście przybyli z głębi Kraju, jak również robotnicy budujący port oraz oczywiście ci, którym miał on służyć - marynarze floty wojennej i rybacy. Nie zabrakło także dziennikarzy oraz fotografów, którzy sporządzili później szereg reportaży prasowych z ceremonii i uwiecznili ją na zdjęciach. Należy zauważyć, że uroczyste otwarcie Portu Tymczasowego miało charakter wyłącznie formalny, ponieważ polskie okręty wojenne oraz statki, w tym rybackie, korzystały z niego już od pewnego czasu.
Na zdjęciu:ostatni widok Portu Tymczasowego, z basenem prawie w całości zasypanym już piaskiem, na którym budowane jest Molo Węglowe z pierwszymi urządzeniami. Na pierwszym planie nieistniejąca już główna elektrownia portowa. Fotografia wykonana została z portowej wieży ciśnień, również nie zachowanej.
Port Tymczasowy składał się z dwóch drewnianych pirsów wypełnionych wewnątrz kamieniami. Jeden z nich, poprowadzony w głąb morza i liczący 550 metrów długości, służył do przyjmowania statków handlowych, stąd więc wyposażony został także w linię kolejową. Od jego końca w kierunku północnym poprowadzona została ostroga długości 170 metrów, przy której stacjonowały ok-ręty odtwarzanej polskiej floty wojennej. Na północ od opisanego pirsu zbudowano położony równolegle drugi, o długości 170 metrów, służący z kolei jako przystań dla statków rybackich. Przy jego końcu, również wyposażonym w krótką ostrogę, funkcjonowała niewielka stocznia, remontująca jednostki rybackie.
Po ceremonii poświęcenia i otwarcia Portu Tymczasowego w Gdyni miała miejsce jeszcze jedna, innego rodzaju uroczystość. Była ona wprawdzie o wiele skromniejsza, jednak również niezwykle istotna, tym razem z punktu widzenia ludzi przyjeżdżających do Gdyni z głębi Kraju. Z udziałem prezydenta Wojciechowskiego wmurowano kamień węgielny pod nowy, drugi już w dziejach Gdyni, główny dworzec kolejowy, rozpoczynając tym samym jego budowę. Wcześniejszy dworzec stanął jeszcze pod koniec 1893 roku i miał postać skromnego, parterowego budynku. Ze względu na swoje niewielkie rozmiary nie mógł już w pełni zaspokajać potrzeb coraz liczniejszej rzeszy pasażerów, którzy przybywali do żywiołowo rozwijającej się nadmorskiej miejscowości portowo-kąpieliskowej w charakterze robotników oraz letników. Nowy, niezwykle reprezentacyjny dworzec, został ukończony i oddany do użytku w roku 1926. Ze względu na swój unikatowy styl oraz okazałą bryłę nieomal natychmiast stał się jedną z najpiękniejszych budowli i najważniejszych „wizytówek" międzywojennej Gdyni. Jego dalsza historia śmiało może posłużyć jako temat innego, osobnego opowiadania.
Na zdjęciu:otwarty w 1926 roku gdyński Dworzec Główny był jedną z najpiękniejszych pereł architektonicznych międzywojennej Gdyni. Pod dworcem samochody i konna furmanka – jeden z wielu ówczesnych kontrastów, związanych z żywiołowym przekształcaniem się dużej, ważnej wsi w wielkie, nowoczesne miasto.
Zgodnie ze swoją nazwą Port Tymczasowy funkcjonował zaledwie nieco ponad dwa lata. Jeszcze w tym samym 1923 roku zawinęły do niego trzy większe statki (w tym pod koniec października polski drobnicowiec S/S „Gdynia"), a w roku następnym już dwadzieścia dziewięć, zaś w kolejnym - aż osiemdziesiąt pięć jednostek różnych bander. Jednak już latem 1925 roku solidny, lecz mający niewielkie rozmiary port, okazał się niewystarczający. Na skutek wybuchu tzw. wojny celnej z Niemcami, które odmówiły przyjmowania polskiego węgla, bardzo gwałtownie wzrosła ilość tego towaru eksportowanego przez nowo powstały port w Gdyni. W zaistniałej sytuacji zdecydowano się poważnie go rozbudować. Na początku roku 1926 Port Tymczasowy został niemal w całości rozebrany. W jego miejscu powstało obszerne Molo Węglowe, w którego najbliższym otoczeniu rozpoczęto zakrojoną na ogromną skalę budowę nowego, wielkiego i niezwykle nowoczesnego portu handlowego. W ciągu kilku kolejnych lat stał się on nie tylko największym portem na Bałtyku, ale także dumą II Rzeczypospolitej, najważniejszym symbolem jej dążeń do nowoczesności i otwarcia na świat.
Na zdjęciu:widok międzywojennego gdyńskiego Dworca Głównego od strony wyjścia do miasta, czyli Placu Dworcowego (od 1935 roku Placu Konstytucji).
Dzisiaj nie ma już żadnych widocznych śladów po Porcie Tymczasowym. Podwodne elementy jego pirsów stanowią cześć fundamentów powyżej wspomnianego Mola Węglowego. Po niewielkim, pierwszym gdyńskim porcie, pozostały jedynie wspomnienia i liczne, czarno-białe fotografie. Należy jednak pamiętać, że bez tego skromnego początku niemożliwy byłby dalszy rozwój Gdyni jako wielkiego portu morskiego oraz nowoczesnego miasta, które zresztą do dziś uważane jest za swoisty fenomen i jedno z najciekawszych miast w Polsce.
Bibliografia:
Kitowski S., GDYNIA - MIASTO Z MORZA I MARZEŃ, Gdynia 1997,
Małkowski K., Bedeker gdyński, Gdańsk 1995,
Małkowski K., Gdynia, Warszawa 1989,
Miciński J., Trzy awarie, Gdynia 1967,
Mielczarek R., Budowa portu handlowego w Gdyni w latach 1924-1939,Gdańsk 2001,
Pawlik I., Kudławiec S., Mała historia Gdyni, Gdynia - Wejherowo 2008,
Szypowscy M. i A., Gdynia, Warszawa 1975.