Mumford & Sons
Tydzień temu zagrali na kolacji dla prezydenta Obamy i premiera Camerona a dziś trafiają na plakat kolejnej edycji festiwalu Open’er – Mumford & Sons. Mimo, że od premiery „Sigh No More” minęło już prawie dwa i pół roku, Mumford & Sons nadal generują niezwykłe zainteresowanie i skutecznie powiększają grono fanów zakochanych w ich folk-rockowych piosenkach. Zespół był nominowany do 6 nagród Grammy. Aż 4 statuetki mogło zdobyć nagranie „Tha Cave” i mimo, że galę rozdania tych najcenniejszych nagród Mumford & Sons opuszczali z pustymi rękoma, Ameryka była ich, co zdarza się niezwykle rzadko młodym zespołom zza Atlantyku. W rodzimej Wielkiej Brytanii otrzymali BRIT Award dla najlepszego zespołu. Od ponad roku nagrywają materiał na nowy album. Kilka dni temu Mumford & Sons zagrali na festiwalu SXSW nowy utwór, przybliżając nas do premiery następcy multiplatynowego „Sigh No More”. W Gdyni liczymy na kolejne premierowe wykonania.
http://www.youtube.com/watch?v=fNy8llTLvuA&ob=av2e
Mumford & Sons - The Cave Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Orbital
Wśród tych, którzy kształtowali oblicze brytyjskiej elektroniki i sceny rave są bracia Phil i Paul Hartnoll, znani lepiej jako Orbital. Z hymnami w rodzaju „Chime” czy „Halcyon”, w czerwcu 1994 roku na festiwalu Glastonbury zagrali jeden z najważniejszych koncertów w historii tej imprezy. Był to symboliczny moment dla samego zespołu jaki i ruchu rave, który stając w obliczu gigantycznych prawnych problemów został nie jako usankcjonowany przez organizatorów wielkich festiwali. „Wonky”, pierwszy od ośmiu lat album Orbital słyszało niewielu, ale ci, którym się to udało, twierdzą, że zespół wraca do swojej najlepszej formy. Po pierwszych fragmentach: „New France” z udziałem Zola Jesus i „Never” my też nie mamy wątpliwości album będzie jedną z najważniejszych płyt elektronicznych 2012 roku. W wersji koncertowej w lipcu tylko na Heineken Open’er Festival.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nOGM1V6lCgM
Orbital | New France (feat. Zola Jesus) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
The Maccabees
The Maccabees na brytyjskiej scenie wyróżnia wiele. Inteligentne podejście do muzyki gitarowej, a nie korzystanie szablonów z napisami The Smiths, The Clash czy Joy Division. Miejsce pochodzenia - The Maccabees są z Brighton, co pozwoliło im nabrać odpowiedniego dystansu do Londynu, oraz zjednać sobie fanów z innych miast. Nie bez znaczenia jest także długoletnie milczenie innych gwiazd gatunku. Dwa miesiące temu wydali świetny album „Given To The Wild”. Jeśli lubicie niestandardowe podziały rytmiczne i trochę matematyki w muzyce, z pewnością ich koncert będzie dla was wydarzeniem.
http://www.youtube.com/watch?v=WQfYNHyFZ_0&ob=av2e
The Maccabees - Feel To Follow (Alternate Version) Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Toro y Moi
Sporo psychodelii, ponakładanych efektów, rozmarzonych syntezatorowych pasaży i zabawy z wokalem. Tak w skrócie można opisać chillwave, gatunek, którego czołowym przedstawicielem jest Toro y Moi. Debiutancki album „Causers Of This” określał ramy, w których mieli poruszać się artyści oraz dziennikarze zainteresowani nowym zjawiskiem. Na drugiej płycie, wydanej w lutym 2011 roku „Underneath The Pine” Toro y Moi zaczął mocno eksplorować muzykę funk, pogłosy ustąpiły miejsca groove’om, a kompozycje nabrały nawet odrobiny popowego charakteru.
http://www.youtube.com/watch?v=0Gqh4e1S6j0&ob=av2e
Toro Y Moi "Still Sound" Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.