Przed południem arkowcy udali się na siłownię, gdzie przez pół godziny zaliczyli ćwiczenia niemal na wszystkich przyrządach. Jak wielokrotnie powtarzał Petr Nemec, gra na boiskach 1. ligi stawia wysokie wymagania fizyczne, więc troska o przygotowanie siłowe w naszej drużynie nikogo dziwić nie może.
Później zespół powrócił już na murawę. Tam czekały na nich ćwiczenia koordynacyjno-szybkościowe, a wszystko zakończyło się treningiem strzeleckim. Dyspozycja w tym ostatnim elemencie może być decydująca o tym, kto wystąpi w roli „żądła” w sobotnim starciu z Ruchem Radzionków. Jak wiadomo, wykluczona jest gra Mirko Ivanovskiego, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Macedonii i być może dostanie szansę gry w meczach o punkty z Rosją i Andorą. Pod jego nieobecność szansę gry od pierwszej minuty mogą otrzymać Janusz Sudrykowski, ostatnio pomijany przez Nemca Ensar Arifović, a może któryś z zawodników niegrających na co dzień na pozycji napastnika, ale mających do takiej pełne predyspozycje, jak chociażby Paweł Czoska. Nie jest niemożliwy także występ młodegoFabiana Słowińskiego, który do tej pory wykazywał się skutecznością w meczach zespołu rezerw, a wcześniej Młodej Ekstraklasy. Trudno natomiast spodziewać się gry Bartosza Flisa, który nadal nie trenuje z pełnym obciążeniem na skutek kontuzji. Obsada pozycji napastnika pozostanie największą niespodzianką do ostatniej chwili.
Około godziny po pierwszym treningu cała kadra spotkała się w sali telewizyjnej, gdzie omówiono ostatnie występy Ruchu Radzionków i przeanalizowane jego najmocniejsze i najsłabsze strony, natomiast o 15.30 wszyscy udali się na murawę stadionu, gdzie przeprowadzono drugi tego dnia trening. Tym razem trener Nemec zarządził grę wewnętrzną, gdzie mógł w realiach boiskowych ocenić możliwości testowanego Patryka Aleksandrowicza, a także przyjrzeć się bliżej swojemu nowemu zawodnikowi, Petrowi Benatowi. W przypadku Czecha, kontrakt z naszym klubem został już przez niego parafowany, a do Wydziału Gier PZPN trafiły wszystkie dokumenty niezbędne do rejestracji tego zawodnika do gry, co tym samym oznacza, że Benat stał się już oficjalnie zawodnikiem Arki Gdynia. Ostatnią formalnością umożliwiającą jego występy w lidze pozostaje potwierdzenie ze strony PZPN oraz dostarczenie do naszego klubu certyfikatu zawodnika. Jak zdradził nam trener Paweł Sikora, Benat potwierdza swoje niemałe możliwości, a treningi z naszą drużyną szybko powinny wkomponować go do zespołu. Co do Aleksandrowicza, pośpiech w ocenie jego przydatności dla Arki nie jest konieczny, bo piłkarz nie jest obecnie związany z żadnym klubem i ewentualną umowę można podpisać z nim także po zamknięciu okienka transferowego.
Dziś na treningu pojawił Sławek Mazurkiewicz, ale oczywiście trenował indywidualnie. Podczas popołudniowej gry wewnętrznej w okrążaniu boiska towarzyszył mu Marcin Radzewicz, który do południa normalnie ćwiczył z zespołem, ale w grze wolał nie narażać się na niepotrzebną kontuzję, aby pełną formę osiągnąć na sobotni mecz w lidze. Z boku poczynaniom kolegów przyglądał się także podczas indywidualnych ćwiczeń z piłką wspomniany wcześniej Bartosz Flis.
Jutro, jeśli plany nie ulegną zmianie, trening powinien odbyć się o godz. 17.00 na bocznym boisku GOSiR.