PiS zarzucało ministrowi głównie nieudolność oraz, że zmarnował cywilizacyjną szansę Polski. Podczas poniedziałkowej debaty posłowie tej partii wytykali Grabarczykowi m.in. brak planów rozwoju infrastruktury.
Ministra bronił premier Donald Tusk, a sam minister mówił, że błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. Podkreślał, że infrastruktura powstaje „w sztafecie, to proces złożony, obarczony wieloma ryzykami inwestycyjnymi, a także finansowymi”. Swoje wystąpienie wspomagał planszami pokazującymi jak dużo wybudowano w Polsce za jego kadencji ministerialnej.
Wniosek PiS o wotum nieufność wobec Grabarczyka to już trzecia próba odwołania ministra w tej kadencji. Aby wniosek został przegłosowany, opozycja musiałaby zgromadzić 231 głosów. Rządząca koalicja ma ich 239.
Sejmowa komisja infrastruktury negatywnie zaopiniowała zgłoszony przez PiS wniosek o wotum nieufności dla Cezarego Grabarczyka. Negatywną opinię o wniosku PiS poparło 18 posłów, 10 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.