Jak informuje szef portowej Solidarności Kazimierz Waldowski negocjacje w tej sprawie zakończyły się fiaskiem i praktycznie wszyscy pracownicy opowiedzieli się w referendum za strajkiem. Pierwotnie domagali się dziesięcioprocentowej podwyżki wynagrodzeń, obecnie chcą 8 procent oraz tysiąc złotych jednorazowej premii uznaniowej.
Według prezesa Portu Gdynia Janusza Jarosińskiego pracownicy oczekują zbyt wiele. Dodaje, że średnia płaca w ubiegłym roku wynosiła w spółce 4507 złotych. Dalsze podwyżki mogłyby narazić przedsiębiorstwo na straty.
Związkowcy chcą również wstrzymania trwającej prywatyzacji spółki, która w porcie zajmuje się świadczeniem usług holowniczych. Po zakończeniu strajku od godziny 9:00 do 12:00 będą blokować drogi w rejonie portu. Utrudnień trzeba się spodziewać na ulicach Chrzanowskiego, Polskiej i Rotterdamskiej.