Zobacz wszystkie wiadomości związane z turniejem!
Uczestnicząc w różnych imprezach w Ergo Arenie można było mieć zastrzeżenia co do sprawności organizatorów. Tym razem jest zupełnie inaczej. Już podczas wjazdu na parking, pobór opłat odbywa się szybko, a obsługa sprawnie kieruje ruchem.
Przy wejściach, nawet przed meczami polskiej reprezentacji, nie było większych kolejek. Ilość osób, która informuje i kieruje kibiców jest wystarczająca, chwilami może się wydawać, że nawet za duża. Jednakże nie to jest najważniejsze... wszyscy przecież przychodzą do Ergo Areny, aby oglądać widowisko sportowe na najwyższym poziomie. I tutaj nie ma chyba osób rozczarowanych!
Już przed rozpoczęciem turnieju wskazywano dwóch bezdyskusyjnych faworytów: Brazylię oraz Rosję i te zespoły nie zawiodły. Zaskoczeniem jednak, jest dosyć zmienna postawa Brazylii. W meczu z Kubą o zwycięstwie zdecydował dopiero tie-break, natomiast oglądając pierwszy set meczu z USA można było doświadczyć szoku. Drużyna Canarihnos grałą kompletnie bez pomysłu i wiary w zwycięstwo. Wszystko zmieniło się w drugim secie za sprawą najlepszego podczas tego turnieju Giby. Grający bardzo skutecznie blok drużyny USA, nie mógł sobie poradzić z Brazylijczykiem blokując trójką. Oceniając szansę w półfinale, w lepszej sytuacji jest Rosja, ponieważ podczas swoich spotkań zachowała zdecydowanie więcej siły. Gra w turniejach, gdzie najpierw są rozgrywki grupowe, dopiero później faza play-off to duże wyzwanie kondycyjne. Najlepsze cztery zespoły zagrają 5 meczów w ciągu 5 dni. To wyzwanie nawet dla najlepszych zespołów na globie.
Konferencja prasowa po meczu Włochy - Polska. Jeżeli masz problem z odpaleniem filmu, kliknij tutaj
Na czarnego konia turnieju wyrosła Argentyna. Pokonała dość pewnie Włochów (którzy prezentują wysoką formę) oraz Bułgarię. W swoim drugim meczu rywale nie sprawili trudu, co przełożyło się na jednostronne widowisko. Trzeba zaznaczyć, że rodacy Messiego nie grają finezyjnie, ale skutecznie i jest to recepta na końcowy sukces w tym turnieju.
Dziwić może dość słaba postawa zespołu Kuby, która po wyrównanym pojedynku z Brazylią, kompletnie nie poradziła sobie z zespołem Rosji. Nasi wschodni sąsiedzi kontrolowali spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty, a pojedynek nie miał wyrównanych momentów.
Obecnie pewne awansu są zespoły Rosji, Brazylii i Argentyny. O ostatnie miejsce walczyć będą Włosi z Polakami, jednak zdecydowanie trudniejsze zadanie jest przed naszym zespołem, ponieważ w ostatnim meczu zmierzą się z rewelacyjnymi Argentyńczykami. Szansę można upatrywać w tym, że zespół z Ameryki Południowej ma zapewniony awans z pierwszego miejsca w grupie i będzie chciał oszczędzać siły na sobotni półfinał.
Na sam koniec warto wspomnieć o wyjątkowym zachowaniu kibiców. Jest niezwykle miło obserwować, jak na miejscach obok siedzą kibice rywalizujących zespołów i kibicując bawiąc się jednocześnie. Na trybunach jest sporo rodzin, które nie boją przyprowadzić się małych dzieci. Najmłodszy kibic jakiego widziałem, miał nie więcej jak dwa lata. W wielu momentach, szczególnie po długich wymianach czy brawurowych akcjach cała publiczność bije brawo, nie patrząc czy punkt zdobył zespół swojego kraju, czy przeciwnik.
Przed nami jeszcze 3 dni - warto się postarać i zdobyć bilet na choćby jedno ze spotkań. Świetna zabawa gwarantowana!