Mecz zaczął się dość nieoczekiwanie, gdyż pierwsze punkty po karnym zdobyła Posnania. Kilka minut później groźną akcję Lechii w polu obronnym rywali przerwał przechwyt, po którym goście objęli prowadzenie 10:0. W tym momencie podopieczni Grzegorza Kacały jeszcze mocniej przycisnęli i zaczęli odrabiać straty. Do przerwy, mimo nadal dobrej gry poznaniaków, gospodarze wyszli na prowadzenie 22:20, a w drugiej odsłonie kolejne już przyłożenie zapewniło im zwycięstwo i punkt bonusowy.
Poznaniacy wyraźnie bardzo dobrze przepracowali okres przygotowawczy, ale mimo bardzo dobrej postawy, opuścili Trójmiasto nawet bez punktu bonusowego. Przedostatni zespoł tabeli może jednak jeszcze zrobić w tym sezonie kilka niespodzianek. Gra Muszkieterów była bardzo dobrze poukładana, a formacją młyna świetnie dowodził Tomasz Hebda. Goście tak naprawdę mogli być autorami sensacji, gdyby w drugiej odsłonie aż sześciokrotnie nie spudłowali prób z rzutów karnych...
- Lechia wygrała za pięć punktów i to na pewno cieszy - mówił po spotkaniu trener liderów tabeli, Grzegorz Kacała. - To był jednak najsłabszy mecz drużyny za mojej kadencji. Nie chcę tutaj oczywiście umniejszać dobrej postawie przeciwnika, który grał bardzo ambitnie i wysoko zawiesił nam poprzeczkę, ale w naszej grze było zbyt wiele błędów. Nie chcę zwalać słabszej postawy na pierwszy mecz rundy, czy ciężkie warunki pogodowe. Na pewno też nie zlekceważyliśmy przeciwnika. Wycągniemy jednak wnioski z tego spotkania i przygotujemy się na ciężki mecz, który za tydzień czeka nas w Krakowie. Wszyscy wiemy, że pod Wawelem gra się niewygodnie, więc już w tej chwili koncenturujemy się tylko na tym spotkaniu i już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na to pasjonujące widowisko.
Grzegorz Kacała chwalił również nowych zawodników, którzy pojawili się w składzie Lechii. - Nowi zawodnicy pojawili się na boisku w 50. minucie. To są reprezentanci Ukrainy, która mimo, że nie ma w składzie Francuzów, gra o poziom wyżej nisz nasza kadra. Ci zawodnicy rywalizują więć z najsilniejszymi i z pewnością są bardzo wartościowymi rugbistami. Obserwowałem ich na treningach oraz w dzisiejszym spotkaniu i mogę powiedzieć, że w Krakowie na pewno wystąpią w pierwszym składzie. Czekamy jeszcze na serbskiego wiązacza, który raczej nie zagra w wyjściowej piętnastce, bo nie lubię wystawiać niesprawdzonych zawodników. Wszyscy muszą się wkomponować, zwłaszcza, że zmieniliśmy trochę taktykę, czego w tym spotkaniu może nie było jeszcze widać... - zakończył tajemniczo szkoleniowiec Lechii.
Wyniki 9. kolejki:
Lechia Gdańsk - Posnania Poznań 29:20 (22:20)
Lechia: Buchajło 14, Wantoch - Rekowski 5, Hedesz 5, Kwiatkowski 5
Posnania: Kujawski 10, Bosiacki 5, Korek 5