5 stycznia g.19.00, Krytyka Polityczna w Gdańsku
wstęp wolny
W debacie udział wezmą:
Maria Mendel - prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu Gdańskiego, w pracy naukowej zajmująca się m.in. problemami bezdomności i wykluczenia społecznego
Jarosław Urbański - sekretarz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, niezależny socjolog i działacz społeczny
Katarzyna Czarnota - aktywistka poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej
Łukasz Muzioł - Grupa Inicjatywna „NIC O NAS BEZ NAS”.
Mieszkańcy miast oczekujący w długich kolejkach do mieszkań socjalnych, są traktowani przez władze polskich miast jako problem, który trzeba załatwić najprostszym i najtańszym kosztem. Wobec braku chęci i funduszy na rzeczywistą pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, szybkim i łatwym wyjściem staje się umieszczenie ich w kontenerach mieszkalnych na obrzeżach miast. Czy rzeczywiście jest to rozwiązanie problemu, czy raczej próba ukrycia go przed resztą społeczeństwa?
W całej Polsce powstają osiedla kontenerowe, a ich mieszkańców po zesłaniu do kontenera pozostawia się samych sobie wraz ze starymi i nowymi problemami, co pogłębia ich marginalizację. Odpowiedzialni za to urzędnicy grają na społecznych emocjach zapewniając, że do kontenerów trafiają wyłącznie ludzie źli, zdemoralizowani i odrażający - „patologia”, która nie zasługuje na nic lepszego. Jednak rzeczywistość okazuje się zgoła inna, a osiedla te często zapełniane są matkami z dziećmi, osobami starszymi czy schorowanymi, których główną winą jest bieda powodująca rosnące zadłużenie.
Czym właściwie jest kontener i jakie jest jego przeznaczenie? Czy urzędnik ma prawo decydować kto jest „patologią”? Jak władze miast uzyskują przyzwolenie społeczne na budowanie kontenerów? Jakie są skutki nowej, miejskiej „polityki społecznej” opartej na kontenerach? Czemu ma służyć i jak funkcjonuje kontenerowy, rygorystyczny system kontroli społecznej? Dlaczego budowa kontenerów jest integralną częścią gdańskiej reformy czynszowej? Czyszczenie przestrzeni. Rewitalizacja czy gentryfikacja?