Koncert odbył się w ramach cyklu BMW Jazz Club i było to już piąte z kolei spotkanie. Podczas występu po raz kolejny trójmiejska publiczność mogła wysłuchać Anny Marii Jopek, tym razem w innym towarzystwie oraz z innym programem. Oprócz wspaniałych polskich muzyków takich jak: Robert Kubiszyn, Paweł Dobrowolski i Piotr Nazaruk, artystce towarzyszył również Tomohiro Fukuhara oraz oczywiście gwiazda wieczoru, czyli Makoto Ozone. Warto w tym miejscu wspomnieć o postaci Fukuhary, japońskiego flecisty, którego obecność, sposób gry na flecie oraz strój miały podkreślić tylko charakter koncertu Sounds of Haiku, jako zderzenia i konfrontacji kultur. Ascetycznej, medytacyjnej nuty Dalekiego Wschodu oraz słowiańskiej ekspresji utworów prezentowanych przez artystów. Jak jest to również już w zwyczaju serii koncertów BMW Jazz Club zaproszeni goście mieli okazję do zaprezentowania swoje autorskie kompozycje. Dzięki temu posunięciu widzowie zebrani w CSG usłyszeć mogli na żywo interpretacji tradycyjnej muzyki japońskiej przedstawionej przez obu panów Ozone i Fukuhare. Muzycznie przywodziło to wspomnienia z dźwiękami, jakie spotkać można było w arcydziełach Akiry Kurosawy.
foto: Paweł Jóźwiak
Sounds of haiku: Anna Maria Jopek & Makoto Ozone, CSG, 27.11.2010 r., Foto: Paweł Jóźwiak
Powodem zaproszenia przez Jopek Makoto Oznone na cykl koncertów do Polski było spotkanie dwójki artystów podczas trasy Anny Marii Jopek w kraju kwitnącej wiśni. Ozone miał okazję usłyszeć naszą wokalistkę podczas jej koncertu w japońskim klubie Blue Note, owocem czego było zaproszenie jej jako gościa specjalnego na ostatnią płytę pianisty pt. „Road to Chopin”. Wydawnictwo oraz gościnny udział wokalistki spowodował zaproszenie jej na serię koncertów promocyjnych odbywających się w ojczyźnie Ozone.
foto: Paweł Jóźwiak
Gdańska hala Centrum Stoczni Gdańskiej wydawała się dla wielu nieodpowiednim wyborem jak na tak wymagający akustycznie koncert. Już na długo przed koncertem w Internecie można było przeczytać wiele komentarzy od zdziwienia po negatywne i wręcz wrogie opinie. Z perspektywy czasu wydaje mi się jednak, że miejsce to dobrze wywiązało się z tego przedsięwzięcia. Duża powierzchnia umożliwiła też sprzedaż większej ilości biletów, co dla trójmiejskich fanów jazzu było wydarzeniem zdecydowanie na plus. Oprawa sceniczna oraz nagłośnienie pomimo ogromnej przestrzeni również zdało egzamin, dzięki czemu widzowie nawet w najdalszych sektorach i rzędach mogli z przyjemnością wysłuchać wszystkich utworów. A było czego posłuchać. Wiadomo, że Anna Maria Jopek to artystka nietuzinkowa i do każdego projektu oraz przedsięwzięcia podchodzi indywidualnie oraz profesjonalnie. Nie inaczej było tym razem. Muzyka tego wieczoru miała wiele barw i temperatur. Od utworów głęboko zakorzenionych w tradycji naszego kraju jak „O mój rozmarynie’ przez wspomnianą już tradycyjną muzykę japońską, której rwane frazy fortepianu Ozone i krzykliwe wręcz partie fletu Fukuhary były na pewno doświadczeniem trudnym dla wielu odbiorców. Podczas solowych popisów Makoto Ozone doświadczyć mogliśmy jak wspaniałym i wszechstronnym artystą jest Japończyk, który w jednej chwili grał swingujące tematy rodem z tradycji nowoorleańskiej by już za chwilę uraczyć nas interpretacją Chopinowskiego mazurka. Kolejną interpretacją muzyki Chopina było wykonanie, tym razem w towarzystwie Jopek, zamykającego album „Road to Chopin” Mazurka cis-moll op.6 nr 2. Między innymi dzięki takim utworom i takim koncertom warto jest wydać więcej pieniędzy na bilet i wyjść z domu pomimo niesprzyjającej aury na zewnątrz.
Anna Maria Jopek & Makoto Ozone, CSG, 27.11.2010 r.