Tych kilka lat zleciało jak z bicza strzelił, audytorium niewiele się zestarzało-przyszli "wszyscy" od kinderpunków po starych wyjadaczy, którzy już niejedne zęby zjedli na takiej muzie.
DTH zawitało tym razem do co nieco mniejszego lokalu, co sprawiło, że bilety rozeszły się wszystkie.Spowodowało to uruchomienie instytucji konika,chociaż nie na taką skalę, kiedy to przyjeżdża choćby U2;)Podwoje Parlamnetu zostały otwarte z głową, czyli ze sporym wyprzedzeniem czasowym.W wędrówce ludów pomogło także drugie wejście umiejscowione przy stronie "teatralnej".Obyło się w ten sposób bez kolejek i w ogóle wszyscy byli zadowoleni.Już około kwadrans przed występem supportu część koncertowa-parkiet oraz antresole były wypełnione ludzmi.Sporo osób znajdowało się w okolicach barowych-wiadomo człowiek nie wielbłąd, a szczególnie przy takim koncercie łatwo o odwodnienie organizmu.
Na rozgrzewke przywitał nas gdyński Disorient z wyróżniającym się charyzmatycznym bębniarzem-Krystianem Kowalskim aka Marky Ramone postacią kojarzoną z klubem Ucho;) Chłopaki doskonale wczuli się oraz wpasowali w klimat tego wieczoru.Szybkie punkowe piosenki z rock'n'rollowym pazurem plus dobra sceniczność, tak można okreslić ten band.
Disorient. Foto: Tomasz Cieślikowski
Więcej zdjęć w galerii:The Disorient w Parlamencie 6.10.2010 r. Foto: Tomasz Cieślikowski
Po chłopakach z Disorient nastapiła pólgodzinna przerwa.Ową przerwę można było wykorzystac na różne sposoby, należy zanaczyć wiecej niż jedną odpowiedz;) :
a)uzupełnienie płynów
b)pozbycie się płynów
c)zakup t-shirtu
d)zapalenie papierosa
e)pogadanie ze znajomymi
Zmiana sceny nie zajęła dużo czasu, co było lekkim szokiem po różnych imprezach typu juwenalia, gdzie mega obsuwy to normalka.Warto także odnotować fakt przybycia do Gdańska niemieckich fanów Martwych spodni - to oni byli najgłośniejsi w tym całym towarzystwie.Śpiewali także numery AC/DC lecące z cd przed supportem.
Czas już na Die Toten Hosen, czyli u Niemców wszystko punktualnie.
W momencie, kiedy wyszli na scene pomyślałem sobie-cholera,dla nich zegar się zatrzymał, własciwie nic się nie zmienili od koncertu w CSG w 2004.Śmiało nasuwa się analogia do The Rolling Stones i może ktoś mnie ukamienuje za to, ale dla mnie Toteni są własnie niemieckimi odpowiednikami Stonesów ( a myśmy myśleli, że Modern Talking:P-przyp.red).
Kiedy wyszli na scenę, atmosfera była już podkręcona na maksa.Połączenie polskiej i niemieckiej publiki stworzyło istną petardę-takiego powitania życzę każdej kapeli.Flagi, sztandary to wszystko prawie zasłaniało momentami całą scenę.Do takiego widoku przyzwyczailiśmy się na wielkich koncertach na stadionie w Chorzowie czy ostatnio na lotnisku w Bemowie.
Die Toten Hosen, foto: Tomasz Cieślikowski
Więcej zdjęc w galerii:Die Toten Hosen w Parlamencie 6.10.2010 r. Foto: Tomasz Cieślikowski
Jakie numery zagrali? Za dużo by wymieniać w tej króciutkiej relacji.Setlista z około dwudziestoma numerami mogła nasycić nawet najbardziej wygłodniałych i wymagających fanów.Zabrakło tylko piosenki żartu -"Wyborowej zamrożonej" ale i dobrze, bo tej atmosfery żaden dobrze schłodzony alkohol i tak by nie ostudził, a efekt byłby pewnie odwrotny. Wiadomo - nie mieszamy;)
Skoki Campino na publikę przeszły już do panteonu rockowego światka, nie zabrakło tego i u nas - i wszystko z rozsądkiem - przed skokiem wokalista zawsze upewnia się, czy publika jest na to gotowa (Kora raz się nie upewniła – przypis red.).Co jest takiego w fenomenie DTH? Co widzimy w tej piątce punkrockowców? Ano widzimy to, czego brakuje na naszej scenie muzycznej.
Nie mamy takiego zespołu, robiącego show na scenie z taką energią i w dodatku bez potrzeby odpalania rac, telewizorków na scenie i innego rodzaju cyrku.Zabawa trwa zarówno pod sceną jak i na-osiągnięcie czegoś takiego jest majstersztykiem.Trzy dekady na scenie i zero degrengolady-to jest częśc tego zjawiska Hosenów.Nie mam zamiaru dokopywać naszym młodym zespołom, które jeszcze przed debiutem płytowym obrastają w piórka oraz popadają w totalne zmanierowanie, a o jakiejkolwiek ogładzie scenicznej już nie wspomnę.
W podsumowaniu można, a nawet należy napisać to,że w tym koncercie zawarte było wszystko, co składa się na wyśmienity, rock'n'rollowy koncert.Jeżeli ma powstać przepis na wzorowy koncert, to powinien opierać się na koncercie Niemców w Parlamencie.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Die Toten Hosen@Parlament/Gdańsk 6.10.2010 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Die Toten Hosen@Parlament/Gdańsk 6.10.2010 2/3 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Disorient@Parlament/Gdańsk 6.10.2010 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Die Toten Hosen@Parlament/Gdańsk 6.10.2010 1/3 . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Die Toten Hosen, Disorient, Parlament, 6.10.2010