Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Arka Gdynia

Lechia Gdańsk

Bałtyk Gdynia

Asseco Prokom Gdynia

Trefl Sopot

Lotos Gdynia

Atom Trefl Sopot

TPS Rumia

Trefl Gdańsk

Vistal Łączpol Gdynia

Arka Rugby Gdynia

Lechia Rugby Gdańsk

Ogniwo Sopot

Lotos Gdańsk

Nasz autor

obrazek

Adam Kamiński
(ostatnie artykuły autora)

Adam Kamiński - prozaik, dramaturg, krytyk literacki, ur. 1978, mieszka w Gdyni. Współpracuje z kilkoma czasopismami lit...

Sparing: Wda Świecie - Arka Gdynia 0:5 (0:3)

Opublikowano: 09.09.2010r.

W Świeciu Arka rozegrała sparingowy mecz z 3-ligową Wdą. Różnicę dzielącą obie drużyny żółto-niebiescy udokumentowali pięcioma bramkami, choć okazji do zdobycia kolejnych nie brakowało.

 

 

 

 

Wda Świecie - Arka Gdynia 0:5 (0:3)
Bramki: Labukas 3', Mawaye 14', Siemaszko 41', 65', 69'

Arka: Witkowski (46' Szromnik) - Noll (46' Bednarek), Szmatiuk (46' Żołnierewicz) , Rozić (46' Mokwa) , Bruma (46' Robakowski) - Glavina (46' Rysiewski), Zawistowski (46' Czoska), Bożok (46' Burkhardt), Labukas (46' Duarte) - Siemaszko, Mawaye (46' Ameobi).

Przewaga żółto-niebieskich w pierwszej połowie nie podlegała żadnej dyskusji. Nasi zawodnicy organizowali pressing na swoich rywalach już pod ich polem karnym, czym wielokrotnie wymuszali błędy świecian. Nic zatem dziwnego, że okazji bramkowych dla Arki nie brakowało, a trzy trafienia w pierwszej części meczu to najniższy wymiar kary, jaki mógł spotkać Wdę.

Listę strzelców już w 3. minucie otworzył Tadas Labukas, który w efektowny sposób wykończył dośrodkowanie z lewej strony Denisa Glaviny. Na 2:0 podwyższył w 14 min. Mawaye, który wyszedł do podania z głębi pola i z małą pomocą rywala umieścił piłkę w siatce.
W późniejszej fazie meczu wciąż zdecydowanie przeważali zawodnicy trenera Pasieki, choć kilka razy pod bramką Witkowskiego znaleźli się także gospodarze. W 21. minucie błąd przytrafił się Brumie, dzięki czemu w dobrej sytuacji znalazł się zawodnik gospodarzy Szymon Makowski, ale udało się Arkowcom uniknąć straty bramki. W rewanżu kilkanaście sekund później gorąco było pod bramką Wdy, gdy po strzale z dystansu Bożoka lot piłki próbował zmienić Siemaszko, ale ostatecznie nieskutecznie.

W 34. minucie znów swoją szansę mieli zawodnicy ze Świecia. Tym razem stanął przed nią Szczygielski, który po świetnym dośrodkowaniu na długi słupek główkował z kilku metrów, ale nie dał rady zaskoczyć Witkowskiego. 5 minut później ładną akcję przeprowadził Glavina, który ze skrzydła zagrał piłkę na 14 metr, gdzie znajdował się Paweł Zawsitowski, ale strzał naszego pomocnika zatrzymał się na słupku.

Okazję do pokonania Witkowskiego miał również inny piłkarz gospodarzy – Tadaśka, ale w niezłej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę. Kilka sekund później po raz pierwszy w tym meczu bramkę zdobył bardzo aktywny Rafał Siemaszko. Dokładną piłkę zagrał mu Bożok, a nasz filigranowy napastnik pomimo nacisku obrońców zdołał pokonać bramkarza Wdy.



Po przerwie to właśnie Siemaszko okazał się jedynym piłkarzem Arki, który pozostał na boisku. Dariusz Pasieka dał bowiem szansę na pokazanie się wszystkim pozostałym zawodnikom, których zabrał do Świecia, w tym kilku grającym na co dzień w Młodej Ekstraklasie. Mimo tych roszad w naszym zespole, obraz gry nie uległ dużej zmianie. Wciąż przeważali żółto-niebiescy i stwarzali sobie okazje do zdobywania goli.

Czwarta bramka dla Gdynian powinna paść w 63. minucie po akcji zainicjowanej przez Siemaszkę, a dalej poprowadzonej przez Duarte. Młody piłkarz pozyskany do Arki z Holandii minął kilku rywali, po czym zdecydował się podać do testowanego w naszym zespole Ameobiego, a ten strzelił obok słupka. To, co nie udało się Anglikowi, powiodło się Siemaszce dwie minuty później, gdy sprowadzony z Orkana Rumia napastnik szybką kontrę zakończył skutecznym strzałem. Niemal bliźniaczą akcję wszędobylski Siemaszko przeprowadził w 69. minucie i po raz trzeci trafił do siatki gospodarzy.

W drugiej połowie Wda stworzyła sobie zaledwie jedną okazję do strzelenia bramki, a miało to miejsce w 83. minucie spotkania, gdy Dah strzałem głową z bliska próbował pokonać Szromnika, ale nasz młody bramkarz spisał się równie dobrze, jak Witkowski przed przerwą.

Przed ostatnim gwizdkiem sędziego Arka stworzyła jeszcze dwie dobre sytuacje. Pierwsza z nich zakończyła się strzałem w słupek Filipa Burkhardta oddanym z ok. 20 metrów. Druga miała miejsce w ostatniej minucie meczu i należała do tych określanych „dwustu procentowymi”. Dynamiczną akcję znów przeprowadził Duarte i mógł sam ja zakończyć strzałem, ale dostrzegł jeszcze lepiej ustawionego Ameobiego i zagrał do Anglika, ale ten z trzech metrów trafił w słupek.

Cieszy skuteczność Arki na cztery dni przed meczem z Widzewem Łódź. Na słowa pochwały zasłużył przede wszystkim Rafał Siemaszko i to nie tylko za zdobyte trzy bramki, ale przede wszystkim za aktywną postawę przez całe 90 minut spotkania. Ostateczna ocena poszczególnych piłkarzy pozostaje oczywiście w gestii trenera Pasieki i zapewne dopiero w sobotę przekonamy się, czy dzisiejszy występ naszych piłkarzy na tle 3-ligowca wpłynie na zestawienie „jedenastki”, która wybiegnie naprzeciw Widzewowi.

Skubi

Za: www.arka.gdynia.pl