Ostateczna decyzja o wyborze została podjęta na początku kwietnia. Miała być ogłoszona kilka dni temu na specjalnej konferencji. Przełożono ją jednak ze względu na katastrofę w Smoleńsku.
- RC Union zaproponowała korzystne warunki czynszu i ciekawy program artystyczny - mówi nam anonimowo jeden z miejskich urzędników.
Lokal przy Długim Targu 35/38, który przez lata należał do gminy Gdańsk, jesienią ubiegłego roku został przekazany gminnej Fundacji Gdańskiej. Ta chciała wydzierżawić go firmie Marka Kondrata. Omówiła szczegółowo warunki. Nie zorganizowała jednak przetargu. Pod koniec roku "Gazeta" to ujawniła. Napisaliśmy również, że prezes Fundacji jest znajomym i sąsiadem Kondrata. Po serii publikacji w mediach Fundacja zdecydowała, że zorganizuje przetarg. Po tej decyzji firma Kondrata zrezygnowała z ubiegania się o lokal.
Do przetargu na ten kilkuset metrowy, dwupoziomowy lokal zgłosiła się na początku marca tylko jedna firma. Komisja powołana przez Fundację poprosiła ją o sprecyzowanie oferty - głównie w kwestii programu artystycznego. Ambicją władz miasta i Fundacji jest, by w tym miejscu nie powstała zwykła restauracja, ale miejsce spotkań oraz imprez kulturalnych.
- Tak będzie, choć zwycięzca kojarzy się z sieciowymi restauracjami. W lokalu będą aż dwie sceny na różne wydarzenia, na przykład muzyczne - mówi miejski urzędnik.
R&C Union to firma z Poznania notowana na rynku NewConnect. Jej własnością są trzy marki, pod którymi działa kilkanaście lokali. Sioux jest obecny w Poznaniu, Krakowie, Łodzi, Toruniu, Sopocie, Gdyni, Wrocławiu, Rybniku, Białymstoku, Olsztynie, Bydgoszczy. Lizard King - w Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Bydgoszczy i Toruniu. A Fever - w Łodzi i Poznaniu.
Sioux to typowa restauracja, Lizard King to klub w ascetyczno-industrialnym stylu z rockendrollowo-bluesowymi akcentami. Fever to kluby muzyczne stylizowane na lata 70. i z muzyką z tamtych czasów.
- Restauracja zostanie otwarta w ciągu sześciu miesięcy - usłyszeliśmy w siedzibie R&C Union.