Jak mówią stoczniowcy, to spontaniczna decyzja, aby choć w tak symboliczny sposób oddać hołd tym, którzy zginęli. Pod pomnikiem złożyli kwiaty, potem wspólnie się modlili. Modlitwę poprowadził proboszcz parafii św. Brygidy. Stoczniowcy złożyli hołd wszystkim ofiarom tragedii, ale nie kryją, że najbardziej czują się związani z prezydentem Lechem Kaczyńskim. To jego wiele razy prosili o wsparcie, gdy stocznia miała kłopoty.
Źródło: radiogdansk.pl