Trzeci już raz Europejskie Centrum Solidarności organizator All About Freedom Festival – jedynego, jak podkreślają jego twórcy, w Polsce festiwalu Idei - postawiło przed kinowym widzem niełatwe zadanie wyboru spośród prezentowanych w ciągu ostatniego tygodnia ponad trzydziestu filmów. Wszystkie z nich zgodnie z zamysłem traktować mają o wolności, będącej motywem na tyle pojemnym, by zmieścić w sobie różnorakie ujęcia i odniesienia. Rozpiętości tematycznej i różnorodności stylistycznej towarzyszył jak nietrudno się domyślić nierówny poziom prezentowanych obrazów, nie umniejszający jednak faktu, że zobaczyć mogliśmy rzeczy ważne, niełatwe i co godne podkreślenia nierzadko po raz pierwszy prezentowane polskiej filmowej widowni.
Szeroką panoramę kina światowego pogrupowano w pięć cykli, mających odpowiadać rozważaniom nad dążeniami wolnościowymi jednostek i społeczeństw zarówno w ich historycznych jak i współczesnych odsłonach, nad wyzwoleniem poprzez sztukę, aktywność oraz kreację, napięciami, które towarzyszą zderzeniu przestrzeni osobistej z zewnętrzną i wreszcie zagrożeniami, które sama wolność niesie, nad jej autodestruktywnym charakterem. Zaprezentowano w ich ramach filmy zarówno fabularne, jak i dokumentalne, długo, średnio i krótkometrażowe, swoje miejsce znalazła również zabawna animacja „Esterhazy” Izabeli Plucińskiej.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Esterhazy (2009) trailer . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Spośród wszystkich tych głosów silniej wybrzmiały te, które stawiały pytania o niebezpieczeństwa, jakie wolność rodzi, niż te które demaskowały zagrożenia dla wolności, te które koncentrowały się na wewnętrznej, jednostkowej przestrzeni, niż próbujące ogarnąć szeroką perspektywę społeczno-polityczną. Zapewne odczucie, że mury runęły, a ekonomiczny krach zachwiał potęgą finansowych gigantów jest złudne, ale zarówno „Zaróbmy jeszcze więcej” Erwina Wagenhofera w klimacie Naomi Klein, adbusterowscy „Yesmeni” jak i nasz „rodzimy” zdobywca nagród „Królik po berlińsku” w reżyserii Bartka Konopki ze zdjęciami Piotra Rosołowskiego to wypowiedzi robiące wrażenie trochę już zwietrzałych. Rozczarowuje zwłaszcza ostatnia pozycja, czyli polski kandydat do Oskara ,nie będący jednak niczym więcej niż zgrabnie zmontowaną anegdotyczną opowiastką z kluczem, której twórcy mrugają znacząco do widza, nie wznosząc się jednak ponad poziom refleksji wyznaczony przez standardy telewizyjnych debat ku czci.
[Wideo] Zobacz koniecznie: Yes Meni zmieniają świat
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
HUNGER - OFFICIAL TRAILER . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Mocnym akcentem festiwalu był natomiast „Głód” Steve'a McQueena, słuszny triumfator wielu wcześniejszych przeglądów w tym wrocławskich Nowych Horyzontów, o czym mogła przekonać się w końcu, nielicznie niestety na pokazie zgromadzona, trójmiejska publiczność. Film ten z pozoru tylko rozpatrujący wolność w jej wymiarze społeczno-politycznym, opowiadający przecież historię więziennego buntu irlandzkich bojowników o niepodległość podejmujących tragicznie zakończony strajk głodowy, najistotniejsze mówi o indywidualnym powołaniu jednostki do stanowienia o sobie samej. Wyważony stylistycznie, z przemyślaną konstrukcją zachwyca hipnotycznym, fascynującym rytmem, narzucającą się regułą obrazów – która jak więzienny rygor może być przełamana jedynie poprzez wewnętrzne uporządkowanie. Długie sceny, jak ta zmywania uryny z więziennego korytarza, pozbawione słów, muzyki, wypreparowane, obrazujące bezduszność regulaminów przeciwstawione są intymności rozmowy z księdzem, swoistej spowiedzi głównego bohatera – w której ujawnia się tragiczne uwikłanie jednostki – nie tyle poddanej i zniewolonej przez reżim, ile ubezwłasnowolnionej przez wewnętrzną, większą od niej samej, istniejącą ponad świadomością ideą. Czymkolwiek jest to pragnienie – jest nieludzkie, ponadcielesne – prowadzi w efekcie do całkowitego wyzwolenia lub raczej samowyniszczenia, samozagłady w imię czegoś, co jest ponadosobowe.
Podobne strącenie w niewolę własnych przeświadczeń i osobistych przekonań mamy w „Wierzącej” Bruno Daumonta czy „Siódmym kręgu” Árpáda Sopsitsa. Pułapka wewnętrznego przymusu dotyka tu młodych, nieukształtowanych w pełni ludzi, których poszukiwanie sensu prowadzi na manowce z jednej strony zbyt mocnej wiary z drugiej negacji wszystkiego. W obu wypadkach wolność to jedynie niepodporządkowanie się regułom społecznym, które sprowadza zgubę, gdy nie jest zastąpione inną wartością.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Hot Docs 2009 Trailers: SOUND OF INSECTS . Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Niewesoła zatem rodzi się pofestiwalowa refleksja zwłaszcza, ze zakończył się on min. projekcją „Odgłosów robaków” Petera Liechti. Ten paradokument doceniony min na tegorocznym festiwalu filmowym Planete Doc Review, to zapis samobójczej śmierci głodowej zrekonstruowany jakoby na podstawie pamiętnika odnalezionego przy zmumifikowanych zwłokach odkrytych przypadkiem na odludziu. Dopowiedziany na końcu literacki rodowód tej historii odbiera jej jedyną siłę – autentyzm. Odarta z realności pozostaje jedynie zlepkiem wizyjnych obrazów, niepoukładanych rojeń, opatrzonych, co tu dużo mówić, przerażająco grafomańskim tekstem dobiegającym spoza kadru. Przeprowadzający na sobie ostateczny eksperyment everyman zawieszony pomiędzy dwoma absolutami natury i kultury, desperacko próbujący niezwykłym i mocnym zakończeniem nadać sens swojemu życiu robaka ma być symbolem odzyskania wolności w jej najbardziej indywidualnym wymiarze? Jeżeli tak, to proszę wybaczyć, ale czemu brzmi to tak słabo i głupio...
Jednak już dziś wpisać warto w kalendarz nowy termin przyszłej edycji festiwalu All About Freedeom, który odbędzie się tym razem w rocznicę wyborów czerwcowych. Artyści to wszak ludzie prawdziwie wolni (taką anegdotę przypomniał ostatnio w wywiadzie Henryk Dederko, reżyser: Owidiuszowi, mówiono, że gdzieś nad Tybrem żyje niewolnik, który układa naprawdę piękne wiersze. Odparł: To niemożliwe, żeby niewolnik był poetą. Żeby być twórcą, trzeba być wolnym) – warto przynajmniej raz do roku im właśnie oddać głos.
3 Festiwal All About Freedom, część filmowa , 10-22 listopada 2009.