Na Pokładzie 5 listopada 2009 pod afiszem Z-Star and Jarek Śmietana Super Group "Psychedelic-Music of Jimi Hendrix" rozgrzana publiczność prosiła muzyków wciąż o więcej i więcej.
Żywiołowość Z Stars aka Lady Z jest szeroko znana. Od początku koncertu wokalistka pokazała, że scena jest jej naturalnym środowiskiem. Rozluźnieniem i szelmowskim zachowaniem pociągnęła publikę do wspólnego przywoływania ducha Jimiego Hendrixa. Młodzi oraz ci pamiętający (albo już nie) Woodstock 1969 dołączyli z entuzjazmem do swoistego rytuału dziadów aktywnie pomagając wokalistce śpiewać i tańczyć tak na scenę ale także na stołach pośrodku sali.
Foto: Waldemar Chuk
Jarek Śmietana kojarzony jest z gitarą podobnie jak Jimi Hendrix. Poza tym podobieństwem dzieląca ich przestrzeń kulturowa powoduje już więcej różnic niż części wspólnych pomiędzy tymi artystami.
Dystans potęgowany dodatkowo przez upływ czasu pozwolił Śmietanie wraz z przyjaciółmi z Super Groupy wypracować swoiste spojrzenie i zinterpretować wszystkie najbardziej znane utwory amerykańskiej legendy przez pryzmat własnych doświadczeń.
Skumulowane okoliczności zaowocowały projektem "Psychedelic-Music of Jimi Hendrix" będący jazzowo- bluesową mieszanką graną z rockującym zacięciem.
Jak się okazało w czwartkowy wieczór, efekt tej mieszanki został gorąco przyjęty przez publiczność.
Osoby współczesne Hendrixowi, ale także te znacznie młodsze, bez oporów poddały się przywołanej atmosfery czasów wojny w Wietnamie i dzieci kwiatów.
Jarek Śmietana Super Group występ rozpoczął od aranżacji "Crosstown Traffic", by w mniej lub bardziej zmienionej formie odkurzyć "Voodoo Child", "Manic Depression", "Fire" i pozostałe, najsławniejsze utwory Hendriza. Nie zabrakło też Hey Joe choć to akurat nie jest utwór tego twórcy.
Wyśmienity koncert nie obył się bez zgrzytu zaaranżowanego przez samego Śmietanę. Całkowicie niespontaniczne podpalenie przygotowanej do tego celu taniej, plastikowej gitary przy użyciu zapalarki do kominków poprzedzone przez nieudane próby jej zniszczenia przez rzucanie na zawczasu położony na podłodze arkusz blachy było elementem występu żałosnym i całkowicie zbędnym. W tym kiepsko wyreżyserowanym akcie uznany gitarzysta i kompozytor potwierdził tylko swoją opinię opiewającą wiek XX jako ten, w którym przeminęło wszystko co najlepsze.
Foto: Waldemar Chuk
Mały zgrzyt nie powinien jednak rzucać zbyt głębokiego cienia na ten wyjątkowy wieczór sponsorowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego cyklu JaZzGdyni. Niższa cena biletów, mam nadzieję, że się utrzymają na tym poziomie, z pewnością przyciągnie większą, ale równie wymagającą publiczność.
Czwartkowy wieczór z Z-Star and Jarek Śmietana Super Group z pewnością będzie długo i miło wspominany.
Więcej zdjęć w galeriach:
Z-Star and Jarek Śmietana Super Group, Pokład, 05.11.2009 r., Foto: Waldemar Chuk