Rozmowa z kapitanem Arki Gdynia na temat turnieju w Holandii (za:www.rugbypolska.pl)
Rugbiści gdyńskiej Arki pewnie pokonali w Krakowie Juvenię, ale wygraną okupili złamaną nogą Kamila Simionkowskiego.
Walka z deszczem, wiatrem, słońcem i rywalem okazała się dla Arki zwycięska. W niedzielnym meczu o 3. miejsce w turnieju Haagsche Rugby Dagen 2010 gdynianie pokonali Haagsche Rugby Club 26:12.
Pierwszoligowa drużyna z Limerick była dla Arki srogim, ale dobrym nauczycielem. Srogim, bo wysoki wynik wskazywałby na dużą przewagę Irlandczyków, dobrym bo jeśli się uczyć od lepszych od siebie. Arka biorąc udział w międzynarodowym turnieju w Hadze dostała niebagatelna szansę praktycznej lekcji dobrego, zawodowego rugby i teraz tylko od zawodników i trenera zależy czy ją wykorzysta. Mecz z Garryowen został nagrany i po powrocie do Gdyni rugbiści Arki zobaczą jak wyglądali na tle piętnastki z Limerick. - To była dla nas kapitalna lekcja poglądowa - powiedział po spotkaniu trener Maciej Stachura. - Dała nam więcej niż dziesięć spotkań w Polsce, gdzie każdy każdego zna - dodał.