Zobacz odcinek pierwszy: Sho[r]t magistra Falstaffa: Drewniak znowu punktuje, czyli o konferencji
Edukacyjne walory otwarcia
Tradycyjnie Festiwal zaczyna się podziękowaniem dla sponsorów. Kilkanaście minut przeleciało jak z bicza strzelił w 45 minut. W epickim wystąpieniu Zbigniewa Canowieckiego poznaliśmy nieznane dotąd fakty związane z profilem, wzrostem produkcji, wydobyciem i wszystkim platynowego sponsora. O innych firmach też dowiedzieliśmy się sporo, wiemy, że zwiększyło się bezpieczeństwo energetyczne ojczyzny i że w ogóle super jest i bomba.
Jak to na otwarciu wśród celebrytów skandale i skandaliki. Moje oburzenie wzburzyło zachowanie dużej części sali po słowach Piotra Kowalczuka, który informował o przyczynach absencji prezydenta Pawła Adamowicza. Pan prezydent przebywał w Japonii, walcząc jak lew, a raczej jako lwy dwa, o gdańskie Jamboree, żeby harcerze z harcerkami, czarny chleb i czarna kawa z całego świata przyjechali na Jamboree do Polski w 2023 roku. Niewdzięcznicy! Dyletanci! Złośnicy!
Złotousty Trawicki
Marszałka Struka zastąpił tym razem nowy, nieznany jeszcze salonom, wicemarszałek Krzysztof Trawicki z PSL-u. Pan Krzysztof robi oszałamiającą karierę. Ten do niedawna wójt Zblewa okazał się wspaniałym mówcą i znawcą Szekspira. Fragment o żonie – bezcenny. Bardzo lubię i szanuję marszałka Struka, ale liczę na częstsze występy ludowego wicemarszałka. Może coś patriotycznego na 1 września, na całą Polskę live?
Skandale: skandaliki
Jakiegoś poważnego, na razie, nie było. Ze skandalików należy wymienić skandaliczne hałasowanie bransoletkami przez byłą dyrektorkę Teatru Wybrzeże, co przeszkadzało części z 84. VIPów, siedzących na honorowych miejscach. Aktualni dyrektorzy, panowie Adam i Cezary, jak zwykle nierozłączni na imprezach, siedzieli spokojnie i nie hałasowali bransoletami, co dodatkowo i tylko potwierdza słuszność piastowania przez nich odpowiedzialnej funkcji prowadzenia jedynego, repertuarowego teatru dramatycznego dla dorosłych w Trójmieście. Może w fułaju ustawić bramkę sprawdzającą ilość bransolet lub ustalić regulamin korzystania z bransolet w miejscach publicznych? Sprawa ważna, warto do niej wracać do skutku, czyli rozwiązania problemu. Warto też zadbać o to, by bransoleciarki i bransoleciarze nie poczuli się dyskryminowani - więc delikatnie należy, acz zdecydowanie!
NIPy siedziały cicho w galeriach, z których coś było momentami widać, ja natomiast nie zauważyłem reżyserii w spektaklu z Jerzym Trelą, który staje się aktorem wszechkrakowskim i pewnie aktor Swinarskiego ma w planach, jak himalajczycy wszystkie ośmiotysięczniki, zaliczyć koronę teatrów krakowskich. W Gdańsku pojawia się w produkcjach STU i Słowaka, czekają następne.
Na filmie fragment otwarcia, niestety bez epickich mów, więc musicie uwierzyć na słowo:
https://www.youtube.com/watch?v=gNbvrUZrl-A
19. Festiwal Szekspirowski - otwarcie Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
Krzysztof Grabowski rules
Wszędzie go było pełno. Na konferencji prasowej jak zaczął, to końca nie było widać. Przedstawił nową, słabo znaną wersję pragenezy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, według której 25 lat temu po premierze "Trojlusa i Kressydy" w Teatrze Wybrzeże (warto dodać, że w tłumaczeniu Jerzego Limona i Władysława Zawistowskiego) profesor doznał olśnienia na… bankiecie. Nie wiadomo tylko, jak relacjonował śledczy Grabowski, czy przed winem, czy po winie. Liczymy na szybkie uzupełnienie, bo to ważne. Potem było otwarcie, podczas którego suknia z happeningu:
https://www.youtube.com/watch?v=g8CvRoDvhZY
Anna Ludwicka Mania: Literami po bruku mówione Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.
zmieniła właścicielkę na Wiktorię, z którą Krzysztof zamieniał złoto na srebro w medalu dla sponsorów. Poza tym jeszcze kilka innych pomysłów konferansjerskich w stylu najtrudniejszym, czyli amerykańskiej "bezczelności" rodem z oskarowych gali. To nieunikniony znak, że jesteśmy świadkami narodzin kolejnej gwiazdy trójmiejsko-kieleckiej. To już nie Scyzoryk, a raczej Skalpel dowcipu. Żeby nie było – jak najbardziej pochwalam drogę wodzirejską, jaką obrał odważnie (od)twórca Patryka K. i trzymam kciuki za rozwój, bo jego działania dodają barw w naszym szarawym życiu kulturalnym. A w porównaniu do gdańskiej, gó*** szarży konferansjerskiej ze "Splendorów Gedanensis" to Himalaje kultury i wyrafinowania estradowego. Tak więc niech KejDżi postępuje zgodnie z dewizą, jaką ma na koszulce handmade.
Magister Falstaff