Świętojańskie wideo

Teatr na nowe czasy: Komuna//Warszawa, Paradise Now? Remix Living Theatre

Wiedżmin w Teatrze Muzycznym w Gdyni: fragment próby medialnej

Śpiewający Aktorzy 2017: Katarzyna Kurdej, Dziwny jest ten świat

Barbara Krafftówna W Gdańsku

Notre Dame de Paris w Teatrze Muzycznym w Gdyni: Czas katedr




Nasz autor

obrazek

Wojciech J. Śmidowicz
(ostatnie artykuły autora)

Ur. w 1951 roku, mgr inż. elektronik (PG), pracuje w dziedzinie teleinformatycznej w Oddziale Morskim IMGW, studia pody...

Bolesny wyraz solidarności społecznej? "Je suis Charlie" w Trójmieście

Opublikowano: 27.01.2015r.

Z mieszanymi odczuciami po długo zapowiadanej akcji "Je suis Charlie" w gdyńskiej Tubazie.

Z zapowiedzi wydarzenia można było się dowiedzieć: "Poruszona atakiem terrorystycznym na redakcję francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo", we współpracy z działającym przy Gdańskiej ASP Social Propaganda Studio, Tubaza organizuje wydarzenie muzyczno-wizualne "Je suis Charlie". Punktualnie o godzinie 18.00 w minioną niedzielę w Gdyni Kolibkach stawili się przede wszystkim organizatorzy akcji, czyli w przeważającej liczbie ci, którzy podjęli trud wypowiedzi artystycznej w sprawie terrorystycznego ataku na siedzibę tygodnika satyrycznego oraz szerzej - upublicznili swoje poglądy w sprawie wolności słowa. Na prezentowanej wystawie znalazło się 28 prac artystów związanych z gdańską Akademią Sztuk Pięknych. Wystawie plakatów towarzyszyły występy muzyczne.

Je suis Charlie - tuBAZA @ TVN24

Wydawało się, że światowe poruszenie wywołane łamaniem prawa, podżeganiem do bojkotu niezależności prasy, wolności słowa i samostanowienia dotrze do Polski w takiej sile, że będą chcieli na ten temat wypowiedzieć się nie tylko artyści, ale również politycy, którzy hucznie, niekiedy, obchodzili ćwierćwiecze przywrócenia Polsce suwerenności. Stało się jednak inaczej. Głosu nie tylko nie zabrali wymienieni wcześniej, ale również prasa polska (częściowo z wyjątkiem "Gazety Wyborczej"), lokując swoją energię w poprawność polityczną. Nie można dziwić się tym, którzy odrzucają paryską satyrę jako skrajnie nieprzystającą do możliwej polemiki, burzącą pomniki, mity, ikony oraz Ikony, zjadliwie sącząc jady i zwady. Nikt natomiast nie może podważać rangi tragedii i jej charakteru, pochylając się nad którymi, można popaść w permamentny strach społeczny i egzystencjalny. Otóż właśnie tego typu wizualizacja dokonała się, jak mniemam, w umysłach wielu Europejczyków, którzy tłumnie manifestowali swoje oburzenie i wspólnotę sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. W Polsce wycofano się z oficjalnego zajmowania stanowiska, organizowania imprez, które nawiązywałyby, choćby tylko poprzez sztukę, do zamachu w Paryżu.

Zobacz galerię

Wszelkie akcje związane z "Golgota Picnic" podzieliły wyraźnie polskie społeczeństwo. Wydawało się, że każdy chciał zająć jakieś stanowisko, najczęściej dość stanowcze. Wówczas również podnoszono kwestię wolności słowa. Okazało się, że wolno wypowiadać się publicznie z ambon, natomiast publicznie spotykać w celu wyrażenia swojej solidarności z artystami, których sztuki zabroniono wystawić w Poznaniu, już niekoniecznie.

Nocny Golgota Piknik Trójmiasto

 

https://www.youtube.com/watch?v=hhOGYzKXlhM

Jeżeli masz problem z "odpaleniem" filmu, kliknij tutaj.

Brak przykładów w Polsce na solidarność w sprawie obrony prawa do wolności jest bolesny. O wolności mówi się już tylko czasami w szkole, i to różnie, w Europejskim Centrum Solidarności, i, jak widać - nie przynosi to efektów. Braku odzewu w Gdyni na słuszny w założeniu apel trójmiejskich artystów jest dowodem choroby konsumenckiej, w której wygoda zastąpiła wszystkie potrzeby intelektualnej wypowiedzi. Ilu z Polaków przeformułowało swoje poglądy na temat wolności po 89. roku? Czyżby transformacja dokonała się wyłącznie na poziomie pieniądza? A może pokolenie, które sama reprezentuję, to "pokolenie stracone"? Czy to wszystko, na co stać inteligencję kreatywną w naszym regionie?

Szacun dla organizatorów, kolejna, która to już, żółta kartka, dla społeczności...

Czy na Manifestacja pod Konsulatem Rosji - Bądźmy Razem! też będzie garstka organizatorów, bo wszyscy mają ważniejsze sprawy? Przekonamy się w czwartek o 17.00.