Mecz lepiej rozpoczęli koszykarze gospodarzy, którzy mimo dwóch celnych rzutów Jerela Blassingame'a prowadzili 7:6. Następny fragment gry należał do Prokomu, który odskoczył na wynik 16:9. Mimo tego zgorzelczanie nie zamierzali się poddawać i po rzucie za 3 Michała Chylińskiego doprowadzili do remisu po 18. Zespołowa gra w ataku i dobra obrona pozwoliła podopiecznym trenera Adamka wygrać kolejny fragment gry 11:2, dzięki czemu po pierwszych 10 minutach gry było 31:22 dla Prokomu.
Drugą kwartę "runem" 6:2 otworzyli goście i tym samym powiększyli swoją przewagę do 13 punktów. Gospodarze celnie wykonywali rzuty wolne, jednak gdynianie ciągle byli w gazie i utrzymywali kilkunastopunktowe prowadzenie. Dopiero celna "trójka" Piotra Stelmacha pozwoliła im zmniejszyć stratę do 3 "oczek". Do końca połowy punktowali tylko zawodnicy Prokomu, którzy przed przerwą prowadzili 46:35.
Zmiana połów nie przyniosła zmiany rezultatu. Dalej to goście byli w natarciu. Po rzucie za 2 Adama Hrycaniuka było 52:39. Kolejne 7 punktów padło łupem gospodarzy, którzy zmniejszyli stratę do wyniku 46:52. Dwie "trójki" trafił wtedy Łukasz Koszarek i goście znowu odskoczyli na 10 punktów. Końcówka kwarty należała do Prokomu, który po 30 minutach gry prowadził 70:54.
Gdynianie na początku czwartej części meczu prowadzili już nawet 75:57. Ambitnie walczący gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać i stopniowo odrabiali straty. Gdynianie nie wypuścili jednak zwycięstwa z rąk i ostatecznie wygrali 86:80.
PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Gdynia 80:86 (22:31, 13:15, 19:24, 26:16)
PGE Turów: Chyliński 16, Zigeranovic 15, Aleksic 13, Cel 13, Stelmach 9, Kulig 6, Micic 6, Jackson 2, Opacak 0, Bodziński, Bukowiecki, Leszczyński.
Asseco Prokom: Blassingame 23, Koszarek 19, Mahalbasic 13, Szczotka 10, Hrycaniuk 8, Richards 6, Ponitka 5, Witka 2, Pamuła 0, Roszyk 0.
Prokom z tarczą
Asseco Prokom Gdynia wygrał wyjazdowe spotkanie TBL pokonując w Zgorzelcu PGE Turów 86:80.