Nie pomagajcie sklepom z dopalaczami
Prowokacja Faktu!
Urzędnicy ci pomogą!
W Trójmieście łatwo otworzysz sklep z podejrzanymi
używkami!
Skandal! Urzędnicy pomagają rozkręcać toksyczny biznes! W naszym kraju powstaje coraz więcej legalnych sklepów z tzw. dopalaczami, czyli niebezpiecznymi używkami, działającymi podobnie jak narkotyki. Urzędnicy w Trójmieście oficjalnie zapewniają, że zdecydowanie są temu przeciwni, a w praktyce... sami radzą, co zrobić, żeby otworzyć taki biznes!
Wystarczył jeden telefon do gdyńskiej urzędniczki, która spokojnie wytłumaczyła, jak legalnie zarejestrować sklep z używkami. Lekarze biją na alarm - dopalacze to w praktyce niebezpieczne odurzające środki, niekiedy działające podobnie jak narkotyki! W wielu krajach są zakazane. Przy długotrwałym spożywaniu mogą spowodować nieodwracalne skutki w organizmie. Niedawno powstał pierwszy fun shop w Sopocie. Jak udało nam się ustalić, wkrótce kolejny może wyrosnąć w Gdyni. Urzędnicy oficjalnie potępiają taką działalność. Ale w praktyce sami radzą, jak taki biznes rozkręcić oficjalnie! Niemożliwe? A jednak - udowodniła to nasza prowokacja. Podając się za biznesmena zadzwoniliśmy do gdyńskiego magistratu, pytając czy i jak można zarejestrować sklep z używkami. Tak, żeby wszystko było zgodnie z literą prawa. Urzędniczka sypała pomysłami. - Jako sprzedaż środków farmaceutycznych można sklep zgłosić - podsunęła pomysł.
- Mam też wyroby rzemieślnicze, jeżeli pod to by pan chciał sobie podpiąć - instruowała. Włos się jeży na głowie! W praktyce biznes kwitnie, mimo że oficjalnie wszyscy są temu przeciwni. - To zwykły handel śmiercią i realne niebezpieczeństwo dla młodych ludzi. Czekam na regulacje prawne uniemożliwiające otwieranie takich sklepów - mówi zdecydowanie prezydent Gdyni Wojciech Szczurek (45 l.). Cieszy nas stanowcza postawa włodarza, ale martwi podejście podległych mu urzędników, wręcz pomagających w rozkręceniu handlu używkami. Czy to jest w porządku?
KB
Dopalacze Gdynia Gazeta Świętojańska
Legalna sprzedaż dopalaczy. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Instruktaż urzędniczki
Rozmowa z urzędniczką z Gdyńskiego Centrum Wspierania Przedsiębiorczości
FAKT: - (...) Z kolegami nosimy się z pomysłem otwarcia w Gdyni własnego biznesu, sklepu. Niedawno taki powstał już w Sopocie. Chodzi o taki specyficzny sklep fun shop - sklep z tzw. dopalaczami i używkami na zabawę, imprezę. Jest jakaś furtka w prawie, którą można podobno wykorzystać. (...) Chciałem się zorientować od strony prawnej, gdyby w Gdyni zarejestrować to jako działalność kolekcjonerską, czy to ma rację bytu?
Urzędnik: - Proszę pana, jak najbardziej może pan do nas przyjść i dokonać takiego zgłoszenia do rejestru. Jako sprzedaż środków farmaceutycznych (...)
FAKT: - (...) To będzie jako apteka?
Urzędnik: - Nie, nie, nie. Apteka jest działalnością regulowaną. Mamy taki kod: sprzedaż detaliczna wyrobów farmaceutycznych. (...)
FAKT: - Mimo wszystko obawiam się, że zrobię jakiś krok, a potem to upadnie. Czyli jest to możliwe, żeby to zarejestrować u państwa? Czyli jako co?
Urzędnik: - Jako wyroby farmaceutyczne. Wyroby, tak. Mam też wyroby rzemieślnicze, jeżeli to pod to by pan chciał sobie podpiąć. (...) Byłoby zarejestrowane.
Źródło:Gazeta Fakt, Trójmiasto (925) 225/08 (25.09.2008)