Kliknij w obrazek, by powiększyć.
Africa roots
Jakie konotacje budzi w nas Afryka? Czarny ląd, busze i pustynie? Kolonizacja i prymitywne kultury? Reżim? Głód, bieda, AIDS? Dziś Afryka staje się tematem opinii publicznej. Politycznie niepoprawna, dzika, nieokiełznana. Pomimo, a może tym bardziej, że stanowi największy problem organizacji międzynarodowych, celebrities aktywnie, a ostatnio wręcz masowo, biorą udział w debacie na temat pomocy humanitarnej dla Afryki. Afryka nas fascynuje, jest obiektem pożądania każdego podróżnika i jest coraz bliżej. Przejawia się to w kulturze masowej: kinie, modzie, muzyce.
Badania genetyczne z 2007 r. dowiodły, że człowiek pochodzi od jednego przodka z Afryki, który mieszkał na południe od Sahary, jak donosi czasopismo naukowe Nature. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Cambridge zaprzeczają teorii, według której homo sapiens miał narodzić się w kilku miejscach na świecie jednocześnie. Naukowcy powołują się na wyniki swoich prac. Przebadali aż 6 tysięcy czaszek z całego globu. Homo sapiens miał wywędrować z Afryki południowo-wschodniej. Im dalej był od miejsca swoich narodzin tym mniejsza była różnorodność genetyczna gatunku. Ten argument ma przemawiać za pochodzeniem człowieka z jednego miejsca i to na kontynencie afrykańskim.
Krótko mówiąc, parafrazując słynne zdanie: Wszyscy jesteśmy Afrykańczykami.
Na początku był Ogień
Główną atrakcją FROG bez wątpienia były występy formacji fireshow. Zapierające dech w piersiach tańce z ogniem pochłaniały, skupiały i czarowały, cała publika zdawała się być zahipnotyzowana ogniem. Na czym polega fenomen ognia?
Jak wiemy ogień zmienił bieg ludzkiej cywilizacji, był pierwszym wynalazkiem prehistorycznego człowieka. Moglibyśmy rzec, że to ogień stał się cezurą między homo sapiens a światem zwierząt. Jak większość odkryć człowieka był on dziełem przypadku i początkowo stanowił największą wartość prehistorycznego świata.
Z czasem ludzie udoskonalili sposoby przechowywania ognia, zaczęli prowadzić osadniczy tryb życia, człowiek założył dom. Ogień dał początek kulturze, całemu ludzkiemu wytwórstwu: budownictwie, ceramice, kuchni. Jednak przede wszystkim, gdy pojawił się ogień, zniknął mrok ( szkoda:mrok jest lepszy – przyp. Redakcji). Magia ognia była przedmiotem precywilizacyjnych wierzeń, pogańskich rytuałów, ogień był synonimem wyzwolenia z ciemności, życia, energii życiowej, ludzie wierzyli w opiekuńczą moc ognia. W wielu kulturach ogniu przypisywano boskie moce, składano mu ofiary.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Festiwal FROG, Fragmenty drugiego dnia, 4 sierpnia 2008. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Z fizycznego punktu widzenia ogień stanowi proces szybkiego utleniania łatwopalnych gazów pochodzących z materiału palonego. Proces ten rozpoczyna się momencie dostarczenia materiałowi palnemu wstępnego impulsu w postaci porcji energii (pochodzącej np. z płonącej zapałki) i jest następnie podtrzymywany przez samoczynne uwalnianie się energii cieplnej. Nie ma właściwości substancji czy plazmy, jednak w każdej cywilizacji stanowi jeden z czterech lub pięciu żywiołów ( w przypadku Chin), które tworzą wszechświat.
Bez ognia nie byłoby ludzkości. Iskra, która po raz pierwszy tysiące lat temu stała się pomostem między zwierzęciem a człowiekiem budzi w każdym człowieku uczucie pewnej nostalgii. Ta pierwotna energia pociąga nas, nie potrafimy odciągnąć wzroku od tańca płomieni. Ogień hipnotyzuje, przyciąga, wprowadza w trans.
Tak też hipnotyzował nas podczas Festiwalu Rytmu i Ognia. Wspaniałe przedstawienia z pogranicza teatru ulicznego, kuglarstwa z akrobatycznym fireshow. Życzymy sobie oraz organizatorom kolejnych takich imprez.
Ucho Gdynia Gazeta Świętojańska
Gwiazda tegorocznego FROGa: Flame Oz z Wielkiej Brytanii. Jeśli masz kłopoty z „odpaleniem” filmu, wejdź tutaj
Tekst i wideo: Liwia Wyszomirska
Festiwal Rytmu i Ognia FROG 2008, Scena Letnia Teatru Miejskiego, 3-5 sierpnia 2008.