Bardzo długo kibice z Trójmiasta musieli czekać na ligowy mecz swoich siatkarek. Ostatnie ligowe spotkanie sopocianki rozegrały bowiem 22 grudnia i był to mecz z Gwardią. Wrocław okazał się twierdza trudną do zdobycia - drużyna prowadzona przez Alessandro Chiappiniego zainkasowała co prawda zwycięstwo, ale za dwa punkty.
- Niestety oddaliśmy pierwsze punkty w sezonie. Jestem jednak zadowolony, że udało nam się odwrócić rezultat meczu z 2:1 na 3:2. Wrocław to bardzo trudny teren i w przyszłości nikomu łatwo się tu nie będzie wygrywać - mówił po tym spotkaniu trener Atomówek.
Utrata jednego punktu pozwoliła właśnie o to „oczko" oddalić się Muszyniance na szczycie tabeli. Jednak podopieczne Bogdana Serwińskiego również straciły punkt przy okazji meczu z Łodzią, a zatem w wypadku wygranej Atomu w zaległym meczu ze Stalą Mielec (19.01.2011r. - przyp. red.) oba zespoły ponownie mogłyby się zrównać punktami.
Mogłyby, ale na pewno do tego czasu się nie zrównają. Zanim bowiem Treflanki odrobią zaległe spotkanie ligowe, przyjdzie im się zmierzyć kolejno z BKS Alupforem, a później właśnie z zespołem Mineralnych. Zespół z Bielska po ciężkim laniu we własnej hali zafundowanym przez zespół z Muszyny (0:3) powoli podnosi się i wraca na dawne tory. Ta porażka była jedyną, jaką poniosły siatkarki Grzegorza Wagnera. W ubiegłej kolejce zawodniczki Aluprofu pokonały zespół Centrostalu Bydgoszcz 3:1 i w związku z jednym zaległym spotkaniem Atomu, wyprzedziły w tabeli sopocianki, zajmując drugie miejsce zaraz za Muszyną.
Atom Trefl pomimo przełożenia meczu ze Stalą nie próżnował. Siatkarki Chiappiniego udały się do Bazylei na turniej Top Volley International, w którym zajęły 4. miejsce po rewelacyjnej wygranej nad Volei Futuro.
- To było dla nas bardzo ważne doświadczenie, również dlatego, że mogłem skorzystać ze wszystkich zawodniczek. To była świetna okazja dla dziewczyn, by nabrać więcej pewności w grze - mówił na kilka dni przed meczem z Aluprofem Chiappini.
Teraz przyszła pora wznowić zmagania ligowe i nie będą to na pewno równie jednostronne spotkania jak te z drużynami, które nie były tymi faworyzowanymi w lidze. Już same mecze z mistrzyniami i wicemistrzyniami Polski będą poważnym sprawdzianem i zweryfikują formę siatkarek Atomu.
- Nie wiem, co by było, gdyby kalendarz gier ułożył się nam inaczej - mówiła niedawno Izabela Bełcik. - Być może sztab trenerski, któremu ufamy bezgranicznie, ułożyłby nam inny plan treningów, konkretnie pod silniejszych rywali. Mamy wszystko pod kontrolą.
- W tym roku nie ma zespołów lepszych i słabszych. Poziom ligi jest bardzo wyrównany i niezależnie do kogo się jedzie, nigdy nie można liczyć na łatwe zwycięstwo - zaznaczała z kolei Dorota Świeniewicz.
Trener Chiappini deklaruje, że jego drużyna jest gotowa do stawienia czoła zespołom z najwyższej półki.
- Musimy być gotowi, na to pracujemy. To będzie ciężki okres, musimy walczyć z mocnymi drużynami i przygotujemy się najlepiej, jak to możliwe - zaznaczył trener sopocianek.
Mecz BKS Aluprofu z Atomem Trefl odbędzie się 8 stycznia o godzinie 14:45. Transmisję będzie można śledzić na antenie Polsatu Sport oraz TV4, a dla tych, którzy nie będą mogli oglądać meczu w telewizji, przygotowaliśmy transmisję live na stronie oficjalnej oraz na Facebooku.