O 19.00 rozpoczęła się Gala 50-lecia Teatru Muzycznego w Gdyni. Byli wszyscy, no może poza Słońcem Peru, czyli premierem Tuskiem, który reprezentował ojczyznę i dbał o nasze losy niczym Indiana Jones.
Perfekcyjnie poprowadzona Gala była godnym podsumowaniem jubileuszu. Gwiazdy, odznaczenia i bankiet na 900 osób – tego Gdynia nie pamięta i nie przypomni sobie pewnie szybko.
50 lat Teatru Muzycznego w pigułce – przeżyjmy to jeszcze raz , i jeszcze raz , i...
Choć malkontenci narzekali, że nie było np. „Gdybym był bogaty...” i zabrakło innych „hitów”, to było wspaniale, a występy Grażyny Brodzińskiej, Jerzego Jeszkego czy Jerzego Michalskiego (wnuk Danuty Baduszkowej!) ciągle są w nas...
Całe zdarzenie było niezwykłe, więc i recenzja nietypowa:
Teatr Muzyczny
By me imię z zajadłością nie łączyło się bezwzględnie
- pozytywnie chcę opisać pewne miłe wydarzenie.
Lat pięćdziesiąt wszak obchodził Teatr w Gdyni, ten Muzyczny.
W związku z tym dyrektor Korwin koncert zarządził prześliczny.
Sprosił gwiazdy, co przed laty tu stawiały pierwsze kroki.
Dał też szansę tym najmłodszym – poziom ich też był wysoki.
Nawet podpis Prezydenta pod decyzją dla medali
zdobyć się udało łacno, choć gdzie indziej się nie palił.
Było miło, wręcz rodzinnie, parę osób łzę roniło,
a śpiewali wszyscy pięknie. I tańczyli, aż dudniło.
Tak więc mamy tu pod bokiem, rzec to głośno przyszła pora,
prawdziwego, pełną gębą, swego Ojca Dyrektora!
Niech więc władza wszelkiej maści to doceni, i wspomoże
finansowo ten teatrzyk. I – Artyści –szczęść Wam Boże!
Marek Prusakowski
Jeśli ktoś się uwinął właściwie, to mógł wziąć jeszcze udział w Nocy Muzeów, która w tym roku po raz pierwszy w Gdyni była tak bogata i piękna:
ORP Błyskawica , Noc Muzeów, 17/18 maja 2008
A z „Błyskawicy” już bliziutko do „Ucha”, w którym czekali na nas Buzzcocks – legenda angielskiego punka z tzw. „pierwszego rzutu”. Choć Pete Shelley (lider i założyciel zespołu) wyglądał jak bezrobotny przed emeryturą z filmów Kena Loacha, to jednak Steve Diggle ( tak btw: czyż nie łudząco podobny do Alana Rickmana?) sprawił, że weterani dali kapitalny show:
Buzzcocks w „Uchu”, 17/18 maja 2008
Taki set można było sobie skomponować tej niezwykłej, nocy. I Like Gdynia in May, How About You?